
Figlik-dribblik
Figlik-dribblik
Piąta rano. Na balkon przylatują gołąby i zaczynają grrruchać. Przeganiam, wracam do łóżka. Zamykam oczy. Spokój.
Siódma. Żona mnie budzi, woła, że spóźnię się do pracy i wybiega. Zamykam oczy. Spokój.
W pracy szef się złości na wszystkich i ucieka do gabinetu. Zamykam oczy. Wraca spokój.
Dobrze jest być solipsystą.
Ten tekst zrodził się w moim umyśle.
Na balkon przylatują gołąby i zaczynają grrruchać.
To zdanie jest cudowne :D
Fajny dribbelek :)
It's ok not to.
Niespodziewana puenta. A jaka dobra :)
Jak powyżej – fajny dribbelek
Pozdrawiam!!
„Temu, kto nie wie, do jakiego portu zmierza, nie sprzyja żaden wiatr.“ - Seneka Starszy
AP, znaczy, jest nas dwóch. :)
Pierożku, to zdanie wyraża mój stosunek do gołębi tak rano i na balkonie. :)
Szlachcicu, miło. Też pozdrawiam. :)
Koala, ale tylko ja jestem prawdziwy. Tak mi podpowiada solipsyzm.
Krótko mówiąc, trzeba olać wszystkich i wszystko, aby mieć wreszcie święty spokój! Jak w “Miodowych latach” – hasło reklamujące Olej Słoneczko i wykupione przez oniemiałego z zachwytu nad jego głębią Pana Pynyol’a – “Olej to wszystko!” :
Pecunia non olet
AP, mnie mój mówi, że to ja. :D
Bruce, podoba mi się to hasło. :D
Misiu, czy zamykanie oczu na dziejąca się na naszych oczach rzeczywistość też tak działa? ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Bruce, podoba mi się to hasło. :D
Koalo75, mnie podobnie. :)
Pecunia non olet
Solipsystą? A ja myślałem, że narkoleptykiem :P
Fajne :)
Known some call is air am
Reg, jeżeli jest się solipsystą :)
Bruce,
Outto, bez takich mądrych słów, bo dzieci nie doczytają i pomyślą, że narkolovetykiem. :)
Jaki prosty patent na szczęście. Myślałby kto, że to wielka filozofia…
Sympatyczne, zaskoczyło.
Tylko… Jakim cudem zaistniały gołąby, skoro bohater spał? A potem żona?
Babska logika rządzi!
Gołąby są odporne na solipsystów ;)
It's ok not to.
One chyba są odporne na wszystko…
Babska logika rządzi!
To karaluchy ;)
It's ok not to.
Finklo, grrruchanie gołąbów było w stanie obudzić solipsystę i potem już istniały. Podobnie było z żoną. :)
Pierożku, ja znam określenie: latające szczury. :(
Widzę, że mamy podobne zdanie o nich. :)
Ja tam do gołąbów w sumie nic nie mam, na mój balkon na szczęście nie przylatują ;)
It's ok not to.
Pierożku, masz szczęście. Walczyłem z nimi, bo koniecznie chciały założyć gniazdo. Skoro świt grrruchały i zwłaszcza zostawiały, jak odlatywały. Jeszcze mi podeptały bratki. Miałem już 3 rodziny sikorek. Te są zawsze ok. :)
Fajny drabelek, Koalo! :-))
Mnie solipsyzm – autentycznie – przeraża. Jak to jest tak być bez nikogo i tylko w swoich własnych myślach, żadnego haustu powietrza, nurzanie się w czymś co może być iluzją. Niestabilność. Potrzebuję zawsze punktu podparcia, odbicia od ściany, podłogi, a najlepiej drugiego człowieka.
Koalo! :-)
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Asylum, solipsyzm może być przerażający, ale jaki wygodny. :D Dobrze byłoby być . :)
A propos solipsyzmu (poniekąd), napisałem kiedyś coś takiego < bezczelna reklama starego tekstu warning >
Known some call is air am
I kto powiedział, że filozofia jest niepraktyczna? XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Outto, przeczytam zareklamowany tekst, nie mogę teraz. :(
Tarnino, chapeau bas. :)
Od dawna chciałam to wkleić ^^
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, to świetnie, że się przydałem. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, TRUE.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Świetny pomysł na szczęście.
Muszę się zastanowić, czemu u mnie nie działa, widocznie zbyt mocno wątpię (gdybym naprawdę wierzył, że ja istnieję i że tylko ja istnieję, o ileż byłoby prościej :) )
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
O Russellu opowiadają między innymi taką historyjkę, że napisała do niego jakaś pani logik, tłumacząc, że ona jest solipsystką i jej zdaniem wszyscy powinni być. Russell był uprzejmie zdumiony faktem, że nie wpadła na dużą logiczną dziurę w swoim rozumowaniu…
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A mnie się tam wydaje, że wielu ludzi myśli, że tylko oni istnieją…
Drabble trafione jak w gołąby z wiatrówki…
A mnie się tam wydaje, że wielu ludzi myśli, że tylko oni istnieją…
Eeech. Chyba znam takich…
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, info Russellu zgadza się z tym, co umieściłaś w stopce. :)
Jimie, może nie dość dokładnie zamykasz oczy. :)
M.G.Z., od razu z wiatrówki? Soli na ogon! :)
Tarnino, są solipsyści na świecie. :} Tym razem gif-horror. Może nie przyśni misię. :)
A no tak! W końcu solipsysta!
M.G.Z., bo solisypsta? :D
A może solisypta?
Sypta soli, z solą bydzie lepsiejsze!
Babska logika rządzi!
Nawet gąboł :D
info Russellu zgadza się z tym, co umieściłaś w stopce. :)
Russell chyba się z nią nie dogadał, choć znając jego zainteresowania, gadać nie musiał ;)
są solipsyści na świecie. :} Tym razem gif-horror. Może nie przyśni misię. :)
Oj tam. Dzisiaj widziałam dzięcioła zielonego, sójkę, kilka srok, parę wróbli, dwa drozdy i dwie (a może trzy?) mewy, te takie duże :) Parę gołębi to nic strasznego :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, dzięcioła kowalika miałem kilka razy gościnnie na loggii, sikorek trzy rodziny się wyhodowały, ale gołębi nie toleruję. Sroki i kawki to obecnie normalka na osiedlu, wróbelki rzadkość, a te duże ‘mewy’ to pewnie rybitwy. :)
Tak na Wikipedię patrząc, wyglądają na mewy srebrzyste – miały identyczny wyraz dzioba. A, zapomniałam jeszcze o kaczkach (tutaj na kaczki nie zwraca się uwagi, jest ich prawie tyle, co gołębi) i paru łabędziach. I zwykłym dzięciole, który stukał w sosnę.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, tutaj, to znaczy gdzie? Mieliśmy łabędzie i kaczki na wiślanym brzegu naprzeciwko Wawelu, ale pewnie już ich nie ma. Za dużo ludzi i nowych budynków. Z Nowohuckiego Zalewu wyprowadziły się z powodu kajaków i rowerków wodnych pływających, gdzie kto chce.
Tutaj nad morzem. Kaczki są wszędzie.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Piękne opowiadanie i tylko ta rzeczywistość, która nie chce współpracować …
Tarnino, zdarzyło się raz w ciągu kilkudziesięciu lat, że przed balkon przyleciała piękna para kaczek – około osiemset metrów do Wisły i najbliższej wody. Po godzinie dreptania pod drzewami dokądś poleciały. Wzbudziły zachwyt i sensację.
MPJ, trzeba szczelnie zamykać oczy na rzeczywistość. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino,
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
https://www.youtube.com/watch?v=saXk9kiMRO8 XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino & Jimie, jesteście niesamowici :D Pójdę spać uśmiechnięty. :)
Sukces!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, pełny. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino,
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino,
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Co to ma wszystko wspólnego z nieustannym strumieniem kaczek, to ja nie mam pojęcia, ale jakże kuszący punkt widzenia. W sam raz na niedzielę, sprawdzimy w praktyce w jakiś poniedziałek ;-)
Pozdrawiam!
„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski
Tarnino,
Krarze, strumień kaczek to miły off-dodatek. :)
Króliczek ma z tym wszystkim jeszcze mniej wspólnego, ale jest puchaty ^^
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, trafiłaś w punkt. Nie wyglądam tak ładnie ,ale ostatnio chwilami niewiele mi brakuje, by tak wylądować przy kompie. :)
A może trochę inny scenariusz: bohater przegania gołębie, wraca do łóżka, zamyka oczy w ucieczce przed rzeczywistością, a tam inna rzeczywistość ;)
Przyjemnie się czytało :)
It's hard to light a candle, easy to curse the dark instead
Incepcja XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Solipsyzm rekurencyjny – im głębiej, tym bardziej uzasadniony ;)
It's hard to light a candle, easy to curse the dark instead
Im głębiej, tym bardziej nic poza jaźnią nie istnieje :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino & Ostamie, jestem prosty zwierzak, wkroczyliście na poziom zbyt wysoki dla mnie. Mogę się tylko przyglądać. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Życie bywa piękne :)
Zawsze coś da się poprawić
Zwłaszcza życie króliczków ^^
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino & Kulosławie, koali też. Zwłaszcza, gdy dostaje takie poprawiające humor gify. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino,