- Opowiadanie: Oblatywacz - Bajkonur Twist

Bajkonur Twist

Zapraszam i dziękuję za każdą opinię.

Dyżurni:

brak

Biblioteka:

Użytkownicy

Oceny

Bajkonur Twist

Prawdziwa nauka zawsze znajdzie sposób,

Jak twierdzą żarty z minionej epoki 

Lodu i Lotu, choćby te najprostsze.

 

Na przykład Słońce: aby tam dolecieć,

Trzeba się wybrać nocą. Nawet śmieszne,

Jeśli nie wnikać w apetyt Centrali

I odtajniane, zżółkłe plany kapsuł,

Którym nie dano szans na oklaski.

 

Tak, w każdej bajce płonie iskra wrzasku.

Koniec

Komentarze

Witaj.

Skoro była “Walentyna twist”, czemu nie może być “Bajkonuru”?

Zagadkowość to, jak widzę, nieodmienna cecha Twoich poezji. I dobrze. :) 

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Hej, kolejny dobry wiersz. Zaczyna się całkiem humorystycznie, ale ostatnie trzy wersy wchodzą na dużo poważniejsze tematy, jak sądzę skupione wokół zapomnienia i niespełnionych marzeń (albo po prostu nieprzeprowadzonych misji, niewypełnionych celów, niezaczętych projektów) – coś, co mogło istnieć, ale nie zaistniało.

Jak zwykle – podobało mi się. 

 

Pozdrawiam!!

„Temu, kto nie wie, do jakiego portu zmierza, nie sprzyja żaden wiatr.“ - Seneka Starszy

Witam, bruce. Dzięki za niezawodność. Jesteś jak siły szybkiego reagowania:)

Walentyna – uprawniony trop, ale nie jedyny.

Szlachcicu, dzięki za miłe słowa. Twoja interpretacja jest w porządku, tylko że ja mam nieuleczalne już chyba zamiłowanie do drugiego dna & szukania dziury w całym/całem:)

Pozdrawiam Was.

 

Witam, bruce. Dzięki za niezawodność. Jesteś jak siły szybkiego reagowania:)

Walentyna – uprawniony trop, ale nie jedyny.

Dzięki. laugh

Wiesz, ja tam tradycyjnie całą lawinę skojarzeń, poprzez wszelkie “Murziłki” i “Wiesiołyje kartinki” oraz “Sputniki”, prenumerowane obowiązkowo w szkołach, na podręcznikowych czytankach o kosmodromach skończywszy. :))

Pozdrawiam. ;)

Pecunia non olet

Przypomniałeś stary dowcip.

Cóż, niektórych planów jednak nie należy realizować, o wiele lepiej pozwolić im zżółknąć, a potem po prostu rozbawić historyków…

Babska logika rządzi!

Finklo, a gdyby pójść o krok dalej? Wiele rzeczy historykom /i nie tylko im/ nie przyjdzie do głowy.

Pozdrawiam.

No to właśnie sobie wyczytają z pożółkłych dokumentów i pordzewiałych dysków. Ale nie testować na żywych organizmach…

Babska logika rządzi!

Nie testować! A ja zawsze mam jakieś podejrzenia do systemu/systemów, i co poradzę?

Hej Oblatywaczu! Skromna znajomość fizyki podpowiada mi, że w stronę słońca prościej byłoby startować w stronę celu, to znaczy z chwilowo oświetlonej części ziemi, ale umiem sobie wyobrazić, że dążenie do celu prostą drogą sprawia też inne problemy, niż wystawienie na blask świata :)

Wiersz nie jest dla mnie całkowicie zrozumiały, ale w każdym miejscu wygląda, jakby autor miał coś ciekawego do powiedzenia, więc jest pole do rozwoju dla czytelnika ;)

Pozdrawiam :)

It's hard to light a candle, easy to curse the dark instead

Ostamie, jeśli uważasz, że autor ma coś ciekawego do powiedzenia, to ja mogę tylko przyklasnąć:)

A tak bardziej na poważnie – czytelnik jest współautorem i dużo zależy od jego interpretacji.

Pozdrawiam.

Witam.

To ja zagadnę pytaniem, jakie zadałby Żyd barchaniarz z dziewiętnastowiecznej Łodzi:

– Skoro to wiersz, to gdzie są jego rymy? smiley

Pozdrawiam, Feniks 103.

audaces fortuna iuvat

Poetycka forma całkiem zgrabna i nowoczesna, przekaz – o jakże mu daleko do optymizmu i entuzjazmu epoki minionej w sprawie podboju kosmosu! Przeszły mnie ciarki!

Powinien być w bibliotece.

feniksie, rymy są, chociaż – że tak powiem – dość mocno zakamuflowane:)

chalbarczyk - przeszły mnie ciarki to lepsze niż bibliotekawink

Pozdrawiam Was!

Hejże, Oblatywaczu, nieoczywisty wiersz, ale suchar ze słońcem całkiem fajny… 

 

I odtajniane, zżółkłe plany kapsuł,

Którym nie dano szans na oklaski.

 

Tak, w każdej bajce płonie iskra wrzasku.

Dla mnie super fragment, ot co, składam dłonie do oklasków, zakończenie z przytupem, bo początek się wydawał takisę. Ale im dalej tym lepiej, a te ostatnie trzy wersy są wspaniałe, toteż brawo!

Jeśli Bóg z nami - któż przeciwko nam?

Nowa Fantastyka