
Roland dotarł do chaty zmordowany i pokaleczony. Koń mu padł koło Zagórza, więc ruszył pieszo. Noce spędzał na drzewach, bo mu się wilki do dupy dobierały, na ostatnim postoju spadł z gałęzi w jeżynowe krzaki. Parł naprzód ignorując ból. Niemal omdlał z ulgi, gdy ujrzał chatę wiedźmy.
Wpadł do izby niczym burza.
– Kochanie, wróciłem i już cię nie opu… – Okrzyk zamarł mu na ustach, gdy dostrzegł przywiązanego do łóżka rycerza. Miał gładkie lico i co najmniej dwadzieścia lat mniej niż on.
Wiedźma stanęła w drzwiach.
– Myślałeś, głupi, że czemu pozwoliłam ci uciec. Już najwyższy czas wymienić cię na nowszy model.
O nie, a ja czekałem na wesele ;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Dramat! ;)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Widać jasno, że Ostycja cały czas kontroluje sytuację. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
I dobrze mu tak! Po co zostawiał ukochankę! Ma za swoje!
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Bardzie, no co Ty, facet ucieka, a Ty go weselem chcesz nagradzać ;)
Jimie, oj tam, zaraz dramat ;) Ma szczęście, że go w coś nie zamieniła, to byłby dopiero dramat ;)
Reg, o tak ;)
Ambush, no właśnie :)
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Ale wrócił, a to już dobrze o nim świadczy :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Dopiero, jak mu nie wyszło ;)
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Ups, szkoda Rolanda, szkoda rycerza, szkoda wiedźmy. Jednak, kto wie, czy ciąg nie zmienia wymowy.
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Buahahaha! :D
Pecunia non olet
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Wiedźma, swój kobiecy rozum ma. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Coś mi się widzi, że jeszcze dwa takie drabble i Roland oskarży Cię o przemoc literacką. ;-)
Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków
Roland: złoża zdjęcia.
Artystom więcej, szybko!
Biedny Roland! Druga część historii, a czarownica zaczyna nabierać coraz więcej charakteru, niedługo stworzycie epopeję. :D
Tylko czekaj, czemu czarownica mówi, że pozwoliła mu uciec? W sensie ona go trzymała tak przywiązanego od młodych lat, z chwilą nieuwagi pozwalając uciec, żeby znaleźć kolejnego do więzienia, a Roland jednak wrócił (bo syndrom sztokholmski)? Czy coś pokręciłam? :D
@Ananke:
Możliwe, że pominęłaś jedną część – jak Roland uciekał :)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Tak, czytałam w złej kolejności. XD
Wpadł do izby niczym burza.
(…)
Wiedźma stanęła w drzwiach.
Przeczytałam jeszcze raz i taki drobiazg rzucił mi się w oczy. ;)
Kontroluje sytuację. Ale że też pożałowała chłopu jakiegoś zaklęcia modyfikującego pamięć czy cóś…
Babska logika rządzi!
Parł naprzód, ignorując ból. – Przecinek? Chyba winien być? Tak czy nie?
Przy wilkach, które do dupy się dopierniczały padłem. Padełm i nadal leżę. Dam znać, jak, kiedy wstanę, jeśli wstanę. W sumie leży się dobrze dość. ;-)
Jak leży się dobrze dość, to po co to zmieniać? ;-)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Asylum, Ty dobra duszo :) Mnie tam ich nie szkoda ;)
Tarnino, laptop mi się buntuje i nie chce odtwarzać ;)
Koalo, dokładnie tak ;)
CM, XD
Ananke,
Przeczytałam jeszcze raz i taki drobiazg rzucił mi się w oczy. ;)
co prawda to mała chata, ale może mieć ciut więcej niż ino drzwi wejściowe ;)
Finklo, a po co się starać? ;)
Maćku, fajnie Cię widzieć :)
Przecinek?
Pojęcia nie mam, na dwoje baba wróżyła ;)
Zdołałeś wstać?
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
No, właśnie po to, żeby nie wlazł w niewłaściwej chwili. ;-)
Babska logika rządzi!
No ale ona mściwa jest ;)
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
To może mu odebrać pamięć i puścić bez kasy między ksenofobów. Ze średniowiecznym odpowiednikiem szalika przeciwnej drużyny na szyi…
Babska logika rządzi!
XD
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
laptop mi się buntuje i nie chce odtwarzać ;)
Męski szowinista z tego laptopa XD
Ze średniowiecznym odpowiednikiem szalika przeciwnej drużyny na szyi…
Podła… (na pasku kłamstw mnie wiodła)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Męski szowinista z tego laptopa XD
No, na dodatek stary drań z niego, czas wymienić na nowszy model ;)
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Te nowsze modele to też nie taka sama słodycz…
Babska logika rządzi!
Laptop z cukru?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Pozwoliła mu jednak wrócić. Tylko po to, by się nacieszyć tym powrotem, w takiej sytuacji.
Artystom więcej, szybko!
Ze średniowiecznym odpowiednikiem szalika przeciwnej drużyny na szyi…
XD
Widzę, że wymyślanie sposobów na zemstę na biednym Rolandzie, co to kumpli w odpowiedniej chwili nie poszanował, coraz wymyślniejsze przybiera formy tortur. :D (sorry za zdanie, za bardzo Yodowałam ostatnio ;p)
Vacterze
Pozwoliła mu jednak wrócić. Tylko po to, by się nacieszyć tym powrotem, w takiej sytuacji.
O to, to…
Ananke, za to później dostaje się przecieś Ostycji ;)
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Ananke, za to później dostaje się przecieś Ostycji ;)
No i dobrze, równowaga zachowana. :)