- Opowiadanie: Irka_Luz - Marzycielka

Marzycielka

Oceny

Marzycielka

– Kurewka, wracaj! Jak będziesz w takim tempie rodziła, to długo nie pożyjesz! – wrzeszczała Tomiła.

Kocica nie słuchała. Z podniesionym ogonem ruszyła za kocurem, który zniknął w kępie pokrzyw. Szara, gruba pokraka nie podobała jej się ani trochę, ale zapach magii potrafiła rozpoznać na pierwsze zmarszczenie nosa. I nie mogła mu się oprzeć.

Znalazła go, trąciła nosem, popiskując nagląco. Czuła, że nie tak to powinno wyglądać. On powinien ganiać za nią, ale był obojętny na jej wdzięki. Fuknęła zirytowana, drapnęła przybysza pazurem. Miauknął i rzucił się do ucieczki. Dopiero wtedy zobaczyła, że czegoś mu brakuje.

“Ożeż”! – pomyślała. “Nici z magicznych kociąt”.

Koniec

Komentarze

Podobno nici z magicznych kociąt są bardzo grube – wiedźmy używają ich do szycia intryg :P

Known some call is air am

Przebijam!

Kiedy w święto Kupały takie kocięta tańczą z jeżami, to mówimy że “tańcowała igła z nitką”.

Lożanka bezprenumeratowa

Takiej dwójce nie jestem w stanie nawet dorównać, więc tylko: drabelek misię. :)

Igła z nitką tańcowała jak mojej wiedźmowatej ciotce esperal zaszywali :P A poza tym kocięta nie lubią tańczyć z jeżami, bo te na imprezy zawsze przychodzą w szpilkach, żeby górować nad partnerem.

Known some call is air am

Czyżby nadszedł już marzec? :)

Pecunia non olet

Wow, tu się zrobiło cudnie absurdalnie ;) Myślę i myślę, i skłaniam się do przekonania, że Wam się podobało ;)

Outta, pragnę Ci tylko zwrócić uwagę, że to kociaki paradują w szpilkach ;)

Misiu, cieszę się :)

Ambush, i uszyły fartuch? Magiczny?

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Bruce, Kurewka może tak cały boży rok ;)

Tarnino, XD

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

… żeby tak dać kotce na imię… surpriselaugh

Toż to najwspanialsze/najinteligentniejsze/najcudniejsze zwierzę na świecie! heart

Pamiętam genezę, pamiętam pomysł oraz pojedynek i Wasze opka, ale ze zdumienia do teraz wyjść nie mogę… laugh

Pecunia non olet

Outta, pragnę Ci tylko zwrócić uwagę, że to kociaki paradują w szpilkach ;)

Może masz rację, bo raz widziałem jak się kocięta bawiły w igliwiu.

Known some call is air am

No, ostro. Mocne, choć zrównoważone przez słowo “kurewka”. 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Och, biedna! Trafił jej się magiczny kot, w dodatku kot Ostycji, a tu taka niespodzianka przykra…

 

Drabble podoba mi się, bo ma w sobie coś więcej. Wiem, że jest skierowane do kotów, które czytają NF i śledzą portal z odpowiednią dla siebie wyższością, ale widzę, że tekst ma też ukrytą warstwę dla ludzi. Pokazuje, że nieważne, jak magiczne opakowanie i nieważne, jak bardzo nie możemy się oprzeć, ostatecznie i tak przychodzi moment konfrontacji, gdzie zdarza się zostać z niczym. Magia drabble’a polega na tym, że można go odebrać z uśmieszkiem, a można i ze smutkiem, w zależności od sytuacji. Łał.

 

Mimo wszystko, chciałoby się takiego magicznego kociaka. :)

Pięknie się to uniwersum rozrasta…

I okazuje się, że wszystkie fantastyczne światy są połączone. Może portalami, może lotami FTL…

Ale szkoda, że nie będzie kociaków. Kurewce życzymy szczęścia.

Babska logika rządzi!

Będą, będą, może nie tak magiczne, jak chciała, ale zwykłą kocią magię będą miały. :)

Pięknie się to uniwersum rozrasta…

 

Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie napisać jeszcze jednego opowiadania. XD

Kurewka jest pewnie bardzo młodziutka i jeszcze nie wie, że wszystkie koty są magiczne, a kocięta szczególnie. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Bruce,

… żeby tak dać kotce na imię…

Ze wsi jestem, tam nikt nie wymyślał imion zwierzętom, jakoś tak same przylegały, a że Kurewka była, jak była, to i imię takie do niej przylgnęło ;)

 

Asylum, dziękuję :)

 

Ananke, tak, drabbelek dla kotów i dla ludzi. Nie zawsze ma się, co się chce, a czasem to, co się chce, okazuje się nie tym, czego się oczekiwało. Takie życie. Kotom łatwiej, Kurewka pewnie szybko znajdzie zamiennik.

Kocurek cudny :)

 

Finklo, no rozrasta się, może też dołączysz? ;)

I okazuje się, że wszystkie fantastyczne światy są połączone.

No jak to, to nie wiesz, że wszystkie biblioteki funkcjonują w L-przestrzeni, więc istnieje możliwość, że uniwersa, które zawierają znajdujące się w L-przestrzeni książki też się łączą. Przynajmniej od czasu do czasu ;)

Kurewce życzymy szczęścia.

A, dziękuję, przekażę :)

 

Koalo, znając Kurewkę, niewątpliwie będą ;)

 

Reg, masz rację, każdy kot jest magiczny, ale kot czarownicy może byś nieco magiczniejszy ;)

 

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Irko, jak tylko wymyślę jakiś fajny motyw, to dołączę. Ale jutro wyjeżdżam na kilka dni i ani za bardzo nie mam czasu na wymyślanie, ani większego sensu nie widzę w dołączaniu do zabawy, jeśli wiem, że to tylko na chwilę. Ale jeśli po moim powrocie Ostycja nadal będzie szaleć po portalu…

Babska logika rządzi!

O, czyli musimy ją utrzymać przy życiu ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

A przecież ostrzegałem pod drabblem Ananke, że podróże przez portale mogą mieć dla kota nieprzewidziane skutki uboczne…

It's hard to light a candle, easy to curse the dark instead

Ze wsi jestem, tam nikt nie wymyślał imion zwierzętom, jakoś tak same przylegały, a że Kurewka była, jak była, to i imię takie do niej przylgnęło ;)

“…i tylko kontki żal..”:)

Pecunia non olet

Ostam,

A przecież ostrzegałem pod drabblem Ananke, że podróże przez portale mogą mieć dla kota nieprzewidziane skutki uboczne…

No, to teraz już wiem, jak do tego ubytku doszło ;)

 

Bruce,

…i tylko kontki żal..”:)

Oj tam, ona się nie przejmowała ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Jest magia, pożądanie i tragedia… Czego chcieć więcej?

Dobrze, że kota nawołuje się “kici kici”, a nie po imieniu…

 

Igła z nitką tańcowała jak mojej wiedźmowatej ciotce esperal zaszywali :P

Przyszywana ciocia heart

No jak to, to nie wiesz, że wszystkie biblioteki funkcjonują w L-przestrzeni, więc istnieje możliwość, że uniwersa, które zawierają znajdujące się w L-przestrzeni książki też się łączą. Przynajmniej od czasu do czasu ;)

No, ba.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dobra, tym razem łaskawie nie oskarżę Cię w komentarzu o prześladowanie bohaterów, chociaż parę dowodów przeciwko Tobie i tutaj by się znalazło. :P

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Hej, Zanadro, no, kurcze, takie krótki, a wszystko udało mi się zawrzeć, aż pękam z dumy ;)

 

CM-ie, ja, prześladować, no co Ty?!

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Okrutne, a tytuł był tak obiecujący. W czasach tak bardzo konsumpcyjnych, człowiek sądził, że poczyta po godzinie 17:30 o marzycielce, a tutaj znów skryła się wiedźma. Jestem nie dość, ze rycerzem na białym koniu, to jeszcze błędnym.

po godzinie 17:30 o marzycielce, a tutaj znów skryła się wiedźma

Będzie Cię prześladować za to, że miałeś czelność o niej pisać. XD

Tak, dzisiaj widziałem ją w autobusie. Miała kolczyki z płaskim metalowym diamentem, jakby indrustrialny.

Nowa Fantastyka