- Opowiadanie: Irka_Luz - Uciec w może

Uciec w może

Zobaczyłam tytuł jednego z opek na konkurs świąteczny i nie mogłam się powstrzymać ;)

Dyżurni:

regulatorzy, adamkb, homar, vyzart

Oceny

Uciec w może

Zawsze, gdy Wotan czuł się znudzony zaczynał przejawiać nadmierne zainteresowanie Midgardem. Budziło to popłoch wśród mieszkańców Asgardu, bo zwykle nie kończyło się dobrze. Znudzone bóstwo było marudne, upierdliwe i nie przyjmowało do wiadomości zmian zachodzących w świecie śmiertelnych. Co prawda ostatnio coraz więcej ludzi deklarowało wiarę w starych bogów, ale wciąż było ich zbyt mało, by dać Asom prawdziwą moc.

Tym razem Wotan przyczepił się do niesłowności ludzi.

– Czy oni wstydu nie mają?! Tyle obietnic, a żadna niedotrzymana! – grzmiał z taką wściekłością, że aż sobie w brodę napluł. – Trzeba ich porządku nauczyć! Ordnung muss sein!

– Uspokój się, kochanie – mruknęła Frigg nie odrywając spojrzenia od czółenka, które śmigało po krośnie.

– Oni nie są warci twojej uwagi, ojcze! – Thor musiał oczywiście dorzucić swoje trzy grosze, a reszta bóstw zgromadzona w pałacu pokiwała energicznie głowami.

To jednak tylko bardziej wkurzyło Wotana.

– Midgard coraz bardziej schodzi na psy! Ludzie robią, co im się podoba, nie mają dla nas żadnego szacunku! Trzeba to zmienić! – wrzeszczał, podkreślając każde zdanie walnięciem w podłokietniki tronu. – Wezwijcie mi tu norny!

Chwilę trwało, nim sprowadzono trzy wieszczki przed oblicze władcy Asgardu, a że cierpliwość nie należała do cnót pielęgnowanych przez Wotana, gdy wreszcie dotarły, był jeszcze bardziej wściekły.

– Nawet tutaj wszystko się sypie. Gdzie byłyście?! – darł się. – Macie zesłać na ludzi senną wizję, w której przekażecie moją wolę: każdy, kto nie dotrzyma danego słowa, zostanie surowo ukarany!

Norny spojrzały po sobie nie wiedząc, co odpowiedzieć. Z wiekiem przysłowiowa mądrość Wotana słabła coraz bardziej, za to łatwiej wpadał w gniew i działał, zanim zdołał pomyśleć. Albo będzie musiał wytłuc całą ludzkość, na co nie miał mocy, albo sam nie dotrzyma słowa. Nie mówiąc już o tym, że nawet w relacjach z bogami, którzy akurat byli na topie, ludzie wykazywali się zaskakującym sprytem w omijaniu ich zasad i przykazań.

– Panie, ludzka niesłowność nie jest dowodem braku szacunku, a jedynie słabości… – Urd, najstarsza z norn próbowała przemówić bóstwu do rozumu, ale Wotan nie pozwolił jej skończyć.

– Wszyscy stoicie po stronie tych idiotów, stale ich bronicie. Ale nie tym razem! – Znowu walnął pięścią w podłokietnik. – Macie zrobić, jak rozkazałem! – wrzasnął do norn.

Nie pozostało im nic innego, jak tylko skłonić się i wykonać polecenie.

 

***

 

Wściekłość Wotana mijała równie szybko, jak się pojawiała, dlatego upłynęło trochę czasu, nim ponownie pomyślał o poleceniu wydanym nornom.

– O wszystkim muszę myśleć sam, a tyle spraw mam na głowie – gderał. – Nie mogłaś mi przypomnieć? – spytał żonę.

– Może lepiej, żebyś dał temu spokój – odparła, ale zbył ją machnięciem ręki.

Akurat przypadał Nowy Rok, czas, w którym ludzie podejmowali wyjątkowo dużo postanowień.

– Co?! – ryknął, gdy usłyszał, co tam sobie naobiecywali.

Rzucę w tym roku palenie. Może.

Może postaram się więcej ćwiczyć… czytać… biegać…

Może…

Może…

Może…

Koniec

Komentarze

Ja też uciekam w może…

To ostatecznie będziemy ukarani, czy nie?;)

Może za rok…

Lożanka bezprenumeratowa

Dooobre. Będę wiedział, jak swoje postanowienie noworoczne sformułować. :D

Może jest głębokie i szerokie – starczy tam miejsca dla wszystkich. Ja tam uciekam nie tylko z obietnicami, ale też w przypadku, gdy ktoś o coś mnie pyta spoza obszaru mojej ekspertyzy. W przeciwnym wypadku używam innej wielkiej, szerokiej i dogodnej przestrzeni – “to zależy”. :D

entropia nigdy nie maleje

Cześć Irka

 

No to się Wotan… ciekawe jak zniósł ludzką opieszałość. Bardzo zgrabny, dobrze napisany szorcik :)

Żegnaj! Życzę Ci powodzenia, dokądkolwiek zaniesie Cię los!

Po może nic nie pomoże 

Biedny Wotan, złość źle wpływa na zdrowie

Kto wie? >;

Hej, Ambush, karać nie ma za co, może relatiwizuje postanowienie ;)

Koalo, sformułuj bezpiecznie ;)

Jim, faktycznie, może jest szerokie i głębokie. Też w nie uciekam ;)

Bosmanie, dziękuję :)

Hej, Skryty, faktycznie nie powinien się tak pieklić, ale bogowie tak mają ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

O, nie tacy próbowali nas zmusić do respektowania różnych przykazań… Ale co prawda, to prawda – słowa należy dotrzymywać. A zatem nie szafować nim bez umiaru.

Sympatyczna ucieczka.

Babska logika rządzi!

Fajne, ale trochę za prawdziwe ;P 

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

Cześć, Irko.

Przeczytałem Twój tekst jako pierwszy po powrocie na portal, bo wiedziałem, że będzie lekki i przyjemny, więc w sam raz na dobry początek. I takowy był, więc się nie zawiodłem.

W tym roku wyjątkowo z postanowień wykluczyłem słowo MOŻE, więc mam nadzieję, że udobruchałem odpowiednio Wotana i doda mi sił ;)

Sam na to aktualnie cierpię, wypłynąć w może muszę… Ale póki co nawet nieźle idzie, może się utrzyma. :D

Fajny szorcik :>

Kliknem sem

Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.

Ups, to ja MOŻE lepiej pójdę coś napisać. ;P

Miałem pytać, skąd kontynentalny Wotan w świecie nordyckim, ale nie chcę zabić uroku szorta. blush

,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."

Sasi się zapodziali w Jutlandii xD

Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.

 

Wyłapywać dziś nie będę, bo czas ucieka, ale tekścik sympatyczny :) Przydałoby się jakieś bóstwo akrazji i prokrastynacji do zrównoważenia Wotana angel Wiesz, “uczyń mnie lepszym człowiekiem – od jutra”.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Kościół pw. świętej Prokrastynacji? ;)

,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."

Tytuł przykuwa uwagę. Jest lekko, zabawnie i aż za bardzo prawdziwie :) Podobało mi się. 

 

Zgubione przecinki przed imiesłowami:

mruknęła Frigg nie odrywając spojrzenia

Norny spojrzały po sobie nie wiedząc,

 

“Ich” raczej niepotrzebne, i tak wiadomo o co chodzi.

sprytem w omijaniu ich zasad i przykazań.

It's ok not to.

Hej, Irko

Nie zajarzyłem na początku… Ale już mi lepiej i widzę żart. Że też śmiertelnicy ośmielili się wykołować boga. Jest to jednak sposób na dotrzymanie postanowień noworocznych – nawet gdy się zrezygnuje, człowiek przecież próbował, więc mogło się udać.

Klik i pozdrawiam

Kościół pw. świętej Prokrastynacji? ;)

Zbudujmy go! Jutro.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Hej, Finklo, no słowa należy dotrzymywać, ale człowiek ma wyjątkową zdolność do szukania dróg ucieczki ;)

Fajnie, że się spodobało i dzięki za kliczka :)

 

Hej, Młody Pisarzu, no, kurczę, prawdziwe, niestety ;) Fajnie, że fajne :)

 

Witaj, Realucu, miło mi, że powrót na portal zaczęłeś z moim szorcikiem :) I fajnie, że spasiło :)

W tym roku wyjątkowo z postanowień wykluczyłem słowo MOŻE, więc mam nadzieję, że udobruchałem odpowiednio Wotana i doda mi sił ;)

Nie wiem, co tam zrobi Wotan, ale ja trzymam kciuki :)

 

Hej, Barbarianie, kurcze, większość ludzi na to cierpi ;) Cieszę się, że się spodobało i dzięki za kliczka :)

 

SNDWLKR,

Ups, to ja MOŻE lepiej pójdę coś napisać. ;P

Udało się? Dawaj :)

Miałem pytać, skąd kontynentalny Wotan w świecie nordyckim,

Wotan i Odyn to ta sama persona.

 

Tarnino, witaj :)

Wyłapywać dziś nie będę, bo czas ucieka

crying

Przydałoby się jakieś bóstwo akrazji i prokrastynacji do zrównoważenia Wotana

No, przydałoby się, ale jaskoś nie znalazłam. Następnym razem wymyślę, może i nawet stosowny Kościół ;)

 

Hej, Dogsdumling, dzięki za wizytę i cieszę się, że się spodobało :)

Tytuł przykuwa uwagę.

Na to liczyłam :)

Dziękuję za kliczka :)

 

Cześć, Zanaisie, ważne, że żart był zrozumiały, poślizg w rozumieniu nie jest istotny ;) Dziękuję za wizytę i kliczka :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Za pomysłem Tarniny – można być też Wotana zestawić z innym pomniejszym bóstwem żarcia i pijaństwa. W końcu, to jemu się na koniec roku oddajemy. I pewnie sam Wotan ;)

 

A czy Wotan obchodzi Boże Narodzenie? Jakby nie było – konkurencja… Czy solstycjum zimowe było jakimś szczególnym dniem w mitologii nordyckiej? Kiedy obchodzili początek roku?

A może dla Wikingów każdy powód był dobry, żeby wypić? ;-)

Babska logika rządzi!

Skoro gada po niemiecku, to zapewne i święta obchodzi barbarzyńskie ;)

Finklo,

Czy solstycjum zimowe było jakimś szczególnym dniem w mitologii nordyckiej? Kiedy obchodzili początek roku?

Julefest, dziesięć dni picia, związane z przesileniem zimowym ;)

 

Stn, dobra, będzie najazd nowych bóstw Keenbucka, Slampamppereeʼa na Asgard. Jak tylko znajdę chwilkę, żeby napisać. Na razie jeśli ktoś ma jeszcze jakieś życzenia, to może je zgłaszać ;) Postaram się ująć ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Amerykańscy bogowie? XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Amerykańscy bogowie? XD

Oj tam, jam mało ambitna, to i bogowie będą mało ambitni ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Udało się?

Staram się nie zapeszać, ale jestem na dobrej drodze. :)

Wotan i Odyn to ta sama persona.

Wiem, ale Wotan to, z tego co się orientuję, imię używane na południu, gdzie nie znano np. Norn. Trochę tak jak z Dażbogiem namiętnie wrzucanym do różnych historii o Polanach, chociaż bóstwo o takim imieniu znano tylko na Rusi.

Na razie jeśli ktoś ma jeszcze jakieś życzenia, to może je zgłaszać

Bożek disco, wszak mamy karnawał! XD

,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."

A John Travolta jego prorokiem? XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

W zasadzie to można by po złości Wotanowi powiedzieć, żeby sobie na mszę na amerykańskiej prowincji poszedł – na taką iście filmową, podczas której wierni mdleją z ekstazy bo “jesus loves me”. Zobaczyłby, jak należy kierować masą (bynajmniej mięśniową) ;)

Postanowiłam nie podejmować żadnych postanowień. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

SNDWLKR

Staram się nie zapeszać, ale jestem na dobrej drodze. :)

Trzymam kciuki :)

 

Wiem, ale Wotan to, z tego co się orientuję, imię używane na południu, gdzie nie znano np. Norn.

Hmm, co rozumiesz przez południe, bo Wotana mam z Harzu, z Nornami do kompletu ;) A tak poważnie, to kiedyś myślałam o serii opek z nordyckimi bóstwami, ale tak na poważnie. Coś tam nawet powstało i jest na stronie. A jednocześnie miałam nordyków żartobliwie (Widar). Dwa lata temu, też na początku roku napisałam szorcika o Wotanie na niepoważnie. I tak już został do niepoważnych tekstów :)

 

Bożek disco, wszak mamy karnawał! XD

Ups, nie obiecuję ;)

 

A John Travolta jego prorokiem? XD

XD

 

stn, no, kurczę, myślę, że to jednak nie jego bajka i nie byłby w stanie skorzystać. Może prędzej Zeus ;)

 

Reg, i to jest najlepsze wyjście z sytuacji ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Irko, nie mogę się z Tobą nie zgodzić. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Może wybiorę się za morze, a może… :)

 

Sympatyczny szorcik. Zabawny, ale jednocześnie do bólu prawdziwy. Osobiście jakiś czas temu zrezygnowałem z postanowień noworocznych (bo to i tak pic na wodę :P), ale pamiętam ten zryw silnej woli, który w miarę upływu czasu słabł i słabł… :)

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Cezary, dziękuję za wizytę :)

Osobiście jakiś czas temu zrezygnowałem z postanowień noworocznych (bo to i tak pic na wodę :P),

Ja też :)

ale pamiętam ten zryw silnej woli, który w miarę upływu czasu słabł i słabł… :)

O, to, to… Choć u mnie trwało krótko. Zwykle pod koniec lutego mi przechodziło :)

 

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Witam.

Ciekawy tekst o skandynawskich bogach. Lubię czytać o bogach rzymskich i greckich, to postanowiłem dać punkt do biblioteki. Fajnie jest być tym piórkiem, które powala wielbłąda, no w tym wypadku przechyla wagę na korzyść twórcy. Moje postanowienie noworoczne to pisać więcej opowiadań:).

Pozdrawiam.

Feniks 103.

audaces fortuna iuvat

Hej, Feniksie, dzięki z wizytę i wysłanie szorcika do biblio :)

Moje postanowienie noworoczne to pisać więcej opowiadań:)

Trzymam kciuki :)

 

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Cześć Irka!

 

Przyjemny szorcik na dobry koniec dnia. Celna kreacja starszego bohatera.

Wprawdzie Nowy Roku już dawno za nami, ale znalazłem chwilę czasu i postanowiłem nadrobić zaległości. Może.

 

Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Cześć, wpadłam po dłuższej przerwie, w czasie której machęłam książkę. A co. No i teraz na rozluźnienie wybrałam coś szybkiego. Dobrze trafiłam, spodobało mi się. Moje postanowienie: wrócić do regularnego czytania opowiadań, zwłaszcza tych z poczekalni. 

Hej, krarze, dzięki za wizytę :)

Może.

O, przekonałam do mojego sposobu traktowania postanowień ;)

 

Hej, Nova, dzięki za wizytę. Cieszę się, że dobrze trafiłaś i króciak zachęcił Cię do częstszych wizyt na portalu :)

w czasie której machęłam książkę.

Opowiadaj :)

 

Moje postanowienie: wrócić do regularnego czytania opowiadań, zwłaszcza tych z poczekalni.

Bez: może? ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Nie wiem czy do­brze scha­rak­te­ry­zo­wa­łem ga­tu­nek, ale wy­da­je mi się, że na­pi­sa­łaś hu­mo­re­skę (przy­szło mi to słowo cał­kiem bez­wol­nie pod­czas lek­tu­ry). Tro­chę mi wa­dzi­ło, że taki Wotan wiel­ki w takim za­baw­nym tek­ście wy­stę­pu­je, ale jest na tyle groź­ny, że pra­wie się prze­stra­szy­łem i za­cznę re­ali­zo­wać swoje po­sta­no­wie­nia. Za­cie­ka­wi­ła mnie kon­cep­cja, że dany bóg może się wku­rzać nie zre­ali­zo­wa­ny­mi ludz­ki­mi obiet­ni­ca­mi. Zwy­kle mówi się o tym w drugą stro­nę.

Hej, Vacterze, może być i humoreska :)

Trochę mi wadziło, że taki Wotan wielki w takim zabawnym tekście występuje

Hi, hi, a Widara czytałeś? Też wielkie bóstwo, a co z niego zrobiłam…

 

że prawie się przestraszyłem i zacznę realizować swoje postanowienia.

No, kurczę, jaki dobry wpływ mają moje teksty na ludzi ;)

 

Zaciekawiła mnie koncepcja, że dany bóg może się wkurzać nie zrealizowanymi ludzkimi obietnicami.

Znudzeni są, bo niewielu się nimi interesuje, a jeszcze mniej w nich wierzy, to im odbija ;)

 

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Nowa Fantastyka