
Przyszłam z pracy mokra, chociaż byłam w najcieńszej sukience. Po wyjściu spod prysznica przez chwilę czułam się lepiej. Jednak gdy wyschłam, westchnęłam:
– Mógłby się zjawić jakiś duch chłodem wiejący.
Po chwili zrobiło się przyjemnie chłodno i obok stanęła postać w białej szacie.
– Ktoś ty?! – wykrzyknęłam.
– Nie bój się. Jestem śmierć, ale na urlopie. Skorzystałam z okazji, że tak westchnęłaś i ogrzeję się trochę, a tobie nieco chłodu przynoszę. Masz CWU w łazience? Wygrzałabym kości w gorącej kąpieli.
Zaprosiłam gościa do łazienki. Dałam kąpielowy ręcznik i wróciłam do pokoju, gdzie ciągle było przyjemnie chłodno.
Śmierć spędziła urlop u mnie. Zaprzyjaźniłyśmy się.
Bardzo zacny pomysł. I jak przyjemnie chłodem powiało! ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
… Misiu, czy jest cokolwiek, czego Ty nie potrafisz uczynić słodkim i puchatym?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Koalo, podziwiam Fantastyczny klimatyzator bardzo na czasie. Super pomysł, o inspirację nie pytam, bo do mnie też wdziera się każdą szczeliną.
Pozdrawiam serdecznie!
:D i nawet pod mroczne kolejowe opowieści pasuje ;) Ja na razie skorzystam z lodów, żeby się ochłodzić;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Nadmiar słodyczy nie chłodzi :(
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Ale za to sprowadza śmierć;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Reg, jak widać, warto mieć ciepłą wodę użytkową nawet w upale. ;) (Mam od niedawna)
Tarnino, to zasługa mojego awatara, że czasem coś się uda. :)
Milis, portal zobowiązuje do niestandardowych rozwiązań. :)
Bardzie, jeżeli nie masz chłodnego ducha, to lody są chłodnym rozwiązaniem. ;)
Ech, mimo upału nieco bym się obawiała.
Niemniej tekścik mnie ujął.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Łowuszko, skoro się zaprzyjaźniły i śmierć jest na urlopie… :)
– Mógłby się zjawić jakiś duch, chłodem wiejący.
Bez przecinka. Bohaterka chce nie byle jakiego ducha, gdzie wianie chłodem jest czymś dodatkowym, tylko tego konkretnego, właśnie wiejącego chłodem ducha, więc to nie jest dopowiedzenie, a “duch wiejący chłodem” jest całostką znaczeniową ;)
Bardzo fajny pomysł, obie strony zadowolone :D
It's ok not to.
jeżeli nie masz chłodnego ducha, to lody są chłodnym rozwiązaniem. ;)
Same puste kalorie :P
mimo upału nieco bym się obawiała.
Eee, i tak wszyscy umrzemy :)
Bohaterka chce nie byle jakiego ducha, gdzie wianie chłodem jest czymś dodatkowym, tylko tego konkretnego, właśnie wiejącego chłodem ducha, więc to nie jest dopowiedzenie, a “duch wiejący chłodem” jest całostką znaczeniową ;)
A, tak, prawda.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Pierożku, usunąłem ten przecinek. Jak widać, nie tylko ja zgadzam się z Tobą. ;) Zwierzak się uczy.
Tarnino, jeżeli puste, to nie powinny szkodzić ;)
No, ale o rozpadających się zwłokach, w których buszują robaki, to nie byłbyś w stanie napisać uroczego tekstu, prawda, Koalo? :D (tak, to wyzwanie!)
Fajny tekst, taki w sam raz na aktualne warunki pogodowe :)
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Cesarzu, przyznaję, nie byłbym w stanie. ;)
Cesarzu, przyznaję, nie byłbym w stanie. ;)
Okej, czyli to jest granica :D
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Cesarzu, zacząłem czytać horrory (kolejowe), ale nie oceniam. :)
Śmiechłem. Zacny tekst, w sam raz na tę spiekotę. :-)
Nie przestrasz się.
Tutaj dałbym “Nie bój się”, bo przecież bohaterka już zdążyła się przestraszyć.
"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.
Przyjemny tekst, fajny pomysł.
Ja całkiem nie jestem w Polsce więc śmierć mi nie potrzebna. (:
Pozdrawiam i powodzenia.
Bolly, wprawdzie nie napisałem, że się przestraszyła, gdy pojawiła się biała postać, ale można domniewywać taką reakcję normalnej kobiety, więc zmienię na “Nie bój się”, Śmierć przypuszczała, że jej tożsamość może przestraszyć, stąd taka deklaracja. :)
Grzechotniku, gdy klimatyzacja nawali, jakiś chłodny duch może się przydać. Chyba, że tam gdzie jesteś, nie ma upału. Pozdrawiam :)
Chcę skorzystać z okazji i zaprosić tych, którzy nie znają mojego “Na upał – lody“, do przeczytania tego drabbla. Ukazał się rok temu.
Mors certa, hora incerta (jechaliśmy z Pruszcza trzy godziny, bo wypadki…)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, jeżeli nie koleją, to i tak dobrze, bo jeszcze trochę i nie wsiądę do pociągu. :)
Koleją próbowaliśmy raz, i wtedy pociąg nam uciekł XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Bolly, wprawdzie nie napisałem, że się przestraszyła, gdy pojawiła się biała postać, ale można domniewywać taką reakcję normalnej kobiety, więc zmienię na “Nie bój się”, Śmierć przypuszczała, że jej tożsamość może przestraszyć, stąd taka deklaracja. :)
Nie trzeba wprost pisać, że ktoś się przestraszył, żeby czytelnik się tego domyślił, w tym przypadku po słowach “Ktoś ty?! – wykrzyknęłam”. Nie mówiąc już o tym, że przestrach jest pierwszą, odruchową i naturalną reakcją na zobaczenie kogoś nieznajomego we własnym mieszkaniu. Dlatego właśnie zasugerowałem tę drobną zmianę, która przecież nie wpływa na liczbę słów. ;-)
A może by tak Misio rozwinął tę historię? Bo widzę potencjał. Mogłoby z tego wyjść coś naprawdę zabawnego, w klimatach tego odcinka “Kiepskich”, w którym Śmierć zamieszkała z nimi, bo musiała się ukrywać.
"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.
Tarnino, może i dobrze, bo jak czytam kolejowe teksty konkursowe, to… :)
Bolly, dlatego zmieniłem zgodnie z Twoją radą. A skoro widzisz potencjał, to go wykorzystaj. “Kiepskich” nie znam. Powodzenia :)
Misiu, jesteś mistrzem w oswajaniu rzeczy trudnych i bolesnych. Podobało mi się
Pusiu, rumienię i nie czuję się mistrzem w żadnej dziedzinie. :)
A skoro widzisz potencjał, to go wykorzystaj.
“Obywatelu, zrób sobie dobrze sam…” :-(
"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.
‘What would you like to do if you had your choice?’ I asked.
‘There you go!’ said the Ghost with a certain triumph. ‘Asking me to make a plan. It’s up to the Management to find something that doesn’t bore us, isn’t it? It’s their job. Why should we do it for them? That’s just where all the parsons and moralists have got the thing upside down. They keep on asking us to alter ourselves. But if the people who run the show are so clever and so powerful, why don’t they find something to suit their public? All this poppycock about growing harder so that the grass doesn’t hurt our feet, now! There’s an example. What would you say if you went to a hotel where the eggs were all bad; and when you complained to the Boss, instead of apologising and changing his dairyman, he just told you that if you tried you’d get to like bad eggs in time?’
Nigdy nie twierdziłam, że jestem miła :P
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, nie zrozumiałem dlaczego taki komentarz. Wytłumacz zwierzakowi, jak krowie na rowie. Chyba nigdy nie twierdziłem, ani że jesteś miła, ani że jesteś niemiła.
Po dłuższym zastanawianiu się przyszło mi do głowy, że chciałaś w ‘angielski’ sposób przekazać opinię o zaproszeniu do zapoznania się z moim ‘upalnym’ drabblem sprzed roku. Czuję się usprawiedliwiony tym, że jest on przykładem, iż nie wszystkie moje teksty są słodkie i puchate. :)
Nie, nie, Misiu, to był komentarz do komentarza :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Bolly, ja tego potencjału nie wykorzystam, więc się zmarnuje. :(
Tarnino, dalej jestem jak tabaka. Którego/czyjego komentarza? :)
Powyższego :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, mój olej mózgowy uległ upałowi. :( Nad morzem jest zupełnie inaczej. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Można tę śmierć wypożyczyć na dzień czy dwa?
Moje powieści: https://marmaxborowski.pl/kwestia-wyboru/
MarMaksie. też bym chciał. Zapewniłbym jej najlepsze domowe spa. :)
Faktycznie, chociaż napisałeś o spotkaniu kobiety ze śmiercią, wyszło sympatycznie i puchato. Dobrze mieć ciekawych znajomych. Ale dialogi tych przyjaciółek mogą być naprawdę niezłe…
Babska logika rządzi!
Finklo, to prawda, że
Dobrze mieć ciekawych znajomych.
A może byś wykorzystała w tekście swój pomysł o takich dialogach?
Misiu, ale głupio mi, bo bazowy pomysł o zaprzyjaźnieniu się ze śmiercią był Twój.
Babska logika rządzi!
Finklo, to było z powodu upału. Nie wykorzystam dalej. Z pewnością lepiej wiesz, jak mogą wyglądać dialogi dwu kobiet, więc rozwiń swój pomysł, chociaż jako sequel. Na pewno będzie fajnie. Powodzenia
Misiu, dialogi dowolnych dwóch kobiet są nieprzewidywalne. Tego się nie da poznać, można co najwyżej płynąć z nurtem rozmowy. ;-)
Babska logika rządzi!
Płyń, Finklo, płyń!
No przyjemny tekścik szczególnie na dzisiejszy upały :-D
Sen jest dobry, ale książki są lepsze
Pisarzu, w Krakowie trochę upał odpuścił, ale prognozy (wróżenie z fusów) przewidują jeszcze dni gorące. :)