
Wkrótce potykać się będą (about climate fiction) mędrzec i sprytna żonglerka. Ten pojedynek podniesie temperaturę jesieni. Dobrze, że przeczekali letnie upały. Czytajcie ich anonimowe teksty w listopadowe wieczory!
Wkrótce potykać się będą (about climate fiction) mędrzec i sprytna żonglerka. Ten pojedynek podniesie temperaturę jesieni. Dobrze, że przeczekali letnie upały. Czytajcie ich anonimowe teksty w listopadowe wieczory!
À propos klimatu, chyba zmienił się u nas realny, nie fiction ani political. Jest jeszcze kalendarzowa jesień, a nocami i rankami temperatury zimowe. Ostatnio takie były zimą. Latem można się było usmażyć, a teraz ten przeskok…
Po kolacji siadłem przy biurku i otworzyłem Worda w laptopie. Chciałem napisać fantastyczne opowiadanie do opublikowania na NF, bo pomysł nie dawał mi spokoju od kilku dni. Nagle na blacie biurka pojawiła się znikąd biała kartka z napisem: „Nie bój się. Chcę ci pomóc”. Byłem sam w mieszkaniu, więc nie rozumiałem, co się dzieje. Pojawiła się po chwili następna kartka i na niej: „Napisz opowiadanie o tym, co ci przekażę”.
– Czy jesteś moją weną? Dlaczego nie pokażesz się, jedynie piszesz? – zawołałem w powietrze.
„Widzę ruch twoich ust, ale cię nie słyszę. Jestem z czasoprzestrzeni pięciowymiarowej i tylko tak mogę się z tobą porozumieć. Nie jesteś w stanie mnie zobaczyć”. Taki napis ujrzałem na kolejnej kartce.
I na jeszcze jednej: „Jesteś jednym z obiektów gry w budowanie wszechświata, a mnie się znudziło ingerowanie w przebieg tej gry i toczy się sama. Padło na ciebie, żebyś uświadomił ludziom, że jeżeli będą dłużej tak postępować z klimatem i w ogóle z Ziemią, zakończą grę wcześniej, niż się spodziewają. Chyba tego by nie chcieli”.
– Dlaczego ja? – krzyknąłem i uświadomiłem sobie, że ta istota mnie nie usłyszy. Wystukałem to samo pytanie na klawiaturze laptopa.
Odpowiedź pojawiła się niemal natychmiast: „Jesteś członkiem społeczności fantastów. Oni ci uwierzą. Razem możecie poinformować wielu. Ja mam ciekawsze problemy do rozwiązania. Żegnaj, człowieczku”.
Kontakt na tym się skończył, jeśli można to nazwać kontaktem. Kartki zniknęły, a ja po otrząśnięciu się z szoku zabrałem się do pisania. Ten szort jest efektem, chociaż sam nie bardzo wierzę w to, co mi się przydarzyło.
Nie jest przyjemnie dowiedzieć się, że wszystko wokół to tylko czyjaś gra.
Ano, przyjemnie nie jest. Szczególnie w przypadku, gdy możemy z bardzo dużym prawdopodobieństwaem zakładać, że znamy graczy.
Pozdrawiam
Zaczynam podejrzewać, Koalo, że Ty naprawdę miewasz kontakty z Weną i innymi fantastycznymi istotami… ;]
Szorcik, jak to u Ciebie, bardzo udany, chociaż tym razem nieco niepokojący…
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Adamie, tak, bez nadzorcy gra może skończyć się wcześniej, niż byśmy chcieli. :(
Cezarze, to mój awatar, gdy usłyszał o potykaniu się o climate fiction, podsunął pomysł.
Ech, Misiu, Misiu. Od kiedy Miś jest Pytią? XD
ETA: a, no, tak:
dłużej tak postępując z klimatem i w ogóle z Ziemią, zakończą grę wcześniej
Imiesłów nie oznacza przyczyny: jeśli będą dalej tak postępować…
że mnie nie usłyszy ta istota
Szyk: że ta istota mnie nie usłyszy.
Używając klawiatury, napisałem to samo pytanie na ekranie laptopa.
A może: wystukałem moje pytanie na klawiaturze laptopa?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, poprawki zrobione. Dzięki. Nie jestem Pytią, to mój awatar mnie zmusił.
Mam nadzieję, Misiu, że wszystko, co opisałeś, nie było skutkiem zbyt późno zjedzonej kolacji… :)
„Nie bój się. Chcę ci pomóc.” → „Nie bój się. Chcę ci pomóc”.
Kropkę stawiamy po zamknięciu cudzysłowu.
„Napisz opowiadanie o tym, co ci przekażę.” → „Napisz opowiadanie o tym, co ci przekażę”.
Nie jesteś w stanie mnie zobaczyć.” → Nie jesteś w stanie mnie zobaczyć”.
Chyba tego by nie chcieli.” → Chyba tego by nie chcieli.”
Żegnaj człowieczku.” → Żegnaj człowieczku.”
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Reg, poprzesuwałem kropki. Będę teraz pamiętał, że się stawia po zamknięciu cudzysłowu. Nie jadam kolacji, więc tekst i błędy nie były jej winą. ;D Dzięki. :)
Misiu, przesunięte kropki zdają się być bardzo na miejscu. :)
Nie jadasz kolacji, powiadasz… A mnie, kiedy byłam ledwo podrosłym dziecięciem, barbcia straszyła, że jak nie zjem kolacji, to mi się będą Cygany śnić. :)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Żegnaj człowieczku.
Ale przecinek przed człowieczkiem zniknął
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Reg, podobno, mając trochę lat za sobą, nie powinno się jeść po osiemnastej. :D
Tarnino, chyba przygotuję słoik na tego chochlika. ;)
Misiu, ale to chyba zależy nie tylko od przeżytych lat, ale też od tego, o której idzie się spać. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Ja w ogóle nie jem po osiemnastej, bo wstaję z kurami XD Tylko współlokatorzy śpią do piętnastej i potem bąblują po nocach
chyba przygotuję słoik na tego chochlika. ;)
Włóż na przynętę babeczkę (z lukrem i posypką)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, dobrze, że wyjaśniłaś o jaką babeczkę Ci chodzi, bo myślałem, że mam żywą magicznie zmniejszyć i użyć jako przynęty. Nie tylko bym nie umiał, ale etyka nie pozwoliłaby mi na to. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Reg, najczęściej około 22ej już ‘idę leżeć’ i podziwiam tych, którzy jeszcze piszą po 00.00, a rano idą do pracy.
Tarnino,
podziwiam tych, którzy jeszcze piszą po 00.00, a rano idą do pracy.
Mieliśmy kiedyś konkurs o tym
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, jesteś w stanie przypomnieć nazwę?
Sowy i skowronki, kliknij w link.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, jesteś w stanie przypomnieć nazwę?
… quo vadis?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, będę szukał dokładniej, bo ‘na szybko’ nie znalazłem, a zaciekawiłaś mnie. :)
realny,
Pogrubiony przecinek.
A poza tym – lubię opowiadania o innych wymiarach, takie tematy są mi bliskie i zawsze fajnie coś poczytać. Jedynie ciekawe, czemu na kartce, a nie w inny sposób? :) I czy apel coś da? – zapytają maruderzy. Zawsze warto próbować działać, a czy wyjdzie – czas pokaże. :)
P.S. Tarnina tam wysłała link:
https://www.fantastyka.pl/opowiadania/konkursy/144
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Ananke, cieszy mnie, że zwróciłaś uwagę na inny wymiar. Czy apel pomoże? Jak napisałaś, warto próbować.
Wczoraj używałem gościnnie laptopa syna. Nie zauważyłem linki od Tarniny. Dobrze, że rzuciłaś swoją. :)
Hej, klimat się zmienia, można by powiedzieć, że nie tylko za oknem :). Czasem to dobrze, a czasem trochę mniej, ale jedno jest pewne, że ludzie zawsze mają wpływ na klimat :). Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Bardzie, oj, mają wpływ, niestety negatywny. Też pozdrawiam. :)
Albo i nie :P
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, ale przykładów negatywnego wpływu jest więcej. ;)
Cześć, Koala75. Czasami mam takie wrażenie, że najpierw ktoś ulepił to wszystko, zakręcił kulą, nazywaną Ziemią, i powiedział: radźcie sobie. Innym razem – może to jakiś większy plan się tutaj realizuje, czy to wszystko jeden wielki przypadek? Szort bardzo dobry. Pozdrawiam.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Heskecie, też Cię pozdrawiam i cieszę się z takiej oceny szorta. :)
Tarnino, podoba mi się ten gest. :)
No, nie jest przyjemnie dowiedzieć się, że to tylko gra. Ale jeszcze gorzej może być, kiedy się dowiemy, że to nie jest gra i nie da się wrócić do zapisanych wcześniej ustawień, a przewrócony stolik będzie leżał po wieki wieków…
Babska logika rządzi!
Finklo, tak czy siak, nie ma lekko. ;(
Ano, nie ma.
Babska logika rządzi!
Finklo, i trzeba żyć dalej ;)
Aż się umrze.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, i zaśpiewa:
https://www.tekstowo.pl/piosenka,barbara_krafftowna,usmiechnij_sie__jutro_bedzie_lepiej.html
Kurczę, w celu skontrowania wpisałam “piosenka pesymistyczna” ( https://duckduckgo.com/?t=ffab&q=piosenka+pesymistyczna&ia=web ) i jakie wyniki?
pozytywna muzyka optymistyczne polskie piosenki – YouTube
Pozytywne piosenki: 10 utworów, dzięki którym nabierzesz ENERGII!
Robert Zapora – Piosenka Optymistyczna (2020) – YouTube
najbardziej optymistyczne piosenki TOP 15 [POSŁUCHAJ] – ESKA.pl
Spisek optymistów! (Będzie gorzej.)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, pozwolę sobie odpowiedzieć też piosenkami. Pierwsza trochę nie na temat:
https://www.youtube.com/watch?v=8UHhhUPk63Q
Następne są okolicznościowe:
https://www.youtube.com/watch?v=cUeDbRMnsfQ
Wpadłem na nie przypadkiem. :)
Teraz i tak nie mogę słuchać, więc:
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, podobno ruch dobrze robi dla zdrowia, każdego i każdemu/każdej. ;)
Litości, wieje tak, jakby kogoś powiesili :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
W Krakowie trochę mocniej chwilami wieje, ale jest pięknie.
Oj, pięknie jest, tylko urywa głowy. I one się tak potem toczą po chodniku… (gdybyście chcieli jarmarcznych strachów XD)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Nawet w krykieta nie da się nimi pograć, bo wiatr za silny. :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
No to może da się pożeglować, tocząc łajbę po łebkach?
Babska logika rządzi!
https://instantrimshot.com/index.php?sound=rimshot&play=true
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Świąteczny horrorek. :)
Ha, ha, mam! https://www.youtube.com/watch?v=T7u0oaciRQA
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Smutny szort, a i na temat, nad którym ostatnio sporo myślałem.
Sen jest dobry, ale książki są lepsze
Tarnino, nie wiedziałem, że zajmowali się fantastyką. Edukacyjne. :)
Pisarzu, nie chciałem, żeby był smutny. To wypadek przy pracy. :)