- Opowiadanie: Koala75 - Gadżet

Gadżet

Po­nie­waż w „Córka Eu­re­my” Tar­ni­na się mar­twi, że mało jest tek­stów z ga­dże­ta­mi pró­bu­ję (poza kon­kur­sem) za­chę­cić do pi­sa­nia ta­kich tym na­pi­sa­nym ad hoc hoc bu­blem, sorry, dro­ub­blem.

Oceny

Gadżet

W zoo zebra Pa­sko­wa­na, tak ją na­zwa­no, miała już dosyć uwag, zwłasz­cza dzie­ci:

– Ona ma dużo pa­sków, ale są nie­rów­ne i tro­chę krzy­we. Jest gład­ka jak koń. Wie­wiór­ki i misie są ślicz­nie pu­szy­ste.

Za­sko­czy­ła opie­ku­na, gdy przy­szedł ją wy­szczot­ko­wać i wy­cze­sać. Prze­mó­wi­ła do niego tymi sło­wa­mi:

– Sta­chu, jesz­cze nie jest Wi­gi­lia, ale już nie zdzier­żę. Nic nie mów, tylko słu­chaj! – Ta uwaga była nie­po­trzeb­na, bo Stach upu­ścił szczot­kę, zgrze­bło i stał zba­ra­nia­ły z otwar­tą gębą. – Przy­nieś lo­ków­kę żony, grze­bień z cien­ką rącz­ką i w spry­ski­wa­czu do kwia­tów białą farbę wodną, taką eko. Opo­wia­da­łeś, że ci zo­sta­ła. Je­że­li nie przy­nie­siesz, to będę się ta­rzać w bło­cie, in­nych bru­dach i nie po­zwo­lę się oczy­ścić. No, nie stój tak! Bie­gnij do domu i szyb­ko wra­caj!

Gdy wró­cił ze wszyst­kim, Pa­sko­wa­na po­in­stru­owa­ła go, jak ma po­łą­czyć lo­ków­kę z grze­bie­niem i spry­ski­wa­czem. Po­wstał ga­dżet „3 in 1 hand­ma­de” marki „Pa­sko­wa­na”. Stach, in­stru­owa­ny przez zebrę, sta­ran­nie wy­rów­nał paski i lo­ków­ką spo­wo­do­wał, że nie była gład­ka jak koń. Po­zo­sta­łe zebry po­zaz­dro­ści­ły Pa­sko­wa­nej i mu­siał tak pra­co­wać całą noc. Na­stęp­ne­go dnia aku­rat była w zoo kon­tro­la z mi­ni­ster­stwa i pa­no­wie mieli za złe, że dy­rek­tor­ka nie po­in­for­mo­wa­ła o po­sia­da­nym nowym ga­tun­ku zebry kę­dzie­rza­wej i ka­za­li uak­tu­al­nić ta­blicz­kę in­for­ma­cyj­ną.

 

Koniec

Komentarze

Przy­jem­ny shor­ciak. Cie­pły, miły i co naj­waż­niej­sze, nie pró­bu­je na siłę pod­bić ja­ko­ści ja­kimś na­głym zwro­tem akcji.

Oj, Misiu, Misiu. Bo o ga­dże­cie nie mo­żesz na­pi­sać laugh

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ca­nu­la­sie, dzię­ku­ję. Miło mi. :)

Tar­ni­no, zda­wa­ło mi się, że wła­śnie na­pi­sa­łem. ;)

Przy­jem­ne i z uro­czym po­my­słem. A to “jesz­cze nie jest Wi­gi­lia” roz­ba­wi­ło. Tylko jak to się dzie­je, że kon­tro­le z mi­ni­ster­stwa są za­wsze po tym jak się coś wy­da­rzy :)))

Misiu nie­ste­ty wy­szło ci drab­ble przy­go­do­wo-so­cjo­lo­gicz­ne. Ga­dże­to­we jest wtedy, jeśli tylko wy­ja­śni się dzia­ła­nie ale nie za­sto­su­je w życiu, a ty nie­ste­ty nie tylko za­sto­so­wa­łeś, (tzn opie­kun) ale jesz­cze wy­wo­ła­łeś skut­ki spo­łecz­ne na szcze­blu mi­ni­ste­rial­nych i zmia­ny… ta­bli­czek.

Dla­te­go tak trud­no jest na­pi­sać opko ga­dże­to­we. smiley

Wy­glą­da na to, że nie do­ce­ni­łam tej trud­no­ści XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Be­eeec­ki, po­dob­no w Wi­gi­lię zwie­rzę­ta prze­ma­wia­ją ludz­kim gło­sem, a zebra nie zdzier­ży­ła. :) Nie wiem, jak to jest z kon­tro­la­mi z mi­ni­ster­stwa, ale to po­dej­rza­ne. :(

Nova, dzię­ki za info. Je­stem pro­sty zwie­rzak i nie zna­łem teo­rii. My­śla­łem, że wspo­mnie­nie o ga­dże­cie i fi­zycz­nych skut­kach jego sto­so­wa­nia wy­star­czy. Koala stale się uczy. :D

Tar­ni­no, trak­tu­ję to jako wy­zwa­nie i in­spi­ra­cję. Kie­dyś na­pi­szę tekst czy­sto ga­dże­to­wy. :D

Zebra, jaka jest, każdy widzi ;)

Bar­dzo mi­sio­wo sym­pa­tycz­ne. 

It's ok not to.

Słaby dzień, więc nie będę silił się na ory­gi­nal­ność i po pro­stu na­pi­szę, że bar­dzo sym­pa­tycz­ne, czy­ta­łem z praw­dzi­wą przy­jem­no­ścią.

 

„3 in 1 hand made”

”3-in-1 hand­ma­de”.

 

Dzię­ki!

I z tymi słowy krew­ki pan Josek przy­pa­lan­to­wał panią Łaję w gam­be­tę.

Tar­ni­no, trak­tu­ję to jako wy­zwa­nie i in­spi­ra­cję. Kie­dyś na­pi­szę tekst czy­sto ga­dże­to­wy. :D

Trzy dni, Misiu :)

”3-in-1 hand­ma­de”.

Praw­da.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Zacny po­mysł, Misiu. Za­sta­na­wiam się tylko, czy z cza­sem Pa­sko­wa­na i jej ko­le­żan­ki nie za­czną za­pusz­czać sier­ści i fry­zo­wać jej w loki fran­cu­skie… ;)

Gdyby ci, któ­rzy źle o mnie myślą, wie­dzie­li co ja o nich myślę, my­śle­li­by o mnie jesz­cze go­rzej.

Pie­roż­ku, winna wie­dzieć zebra, że waż­niej­sze, żeby nie ster­cza­ły żebra. :)

Fre­igh­te­rze, mój au­stra­lij­ski język an­giel­ski jest bar­dziej mój niż an­giel­ski. Zaraz po­pra­wię ręcz­nie i bę­dzie zro­bio­ne. Faj­nie, że się po­do­ba­ło. :)

Tar­ni­no, czyż­byś su­ge­ro­wa­ła udział w kon­kur­sie? Nie­ste­ty, mam aler­gię na kon­kur­sy. :(

Reg, mam na­dzie­ję, że zebry wy­ka­żą wię­cej roz­sąd­ku niż ich rów­no­lat­ki/rów­no­lat­ko­wie ludz­kie/ludz­cy. :)

Ko­lej­ny sym­pa­tycz­ny, mi­sio­wy kró­ciak. Do­brze sie czy­ta­ło, Koalo ;)

Jak opi­sał mnie pe­wien zacny Bard: "Szysz­ko­wy Czem­pion Nie­skoń­czo­no­ści – lord lata, im­pe­ra­tor szor­tów, naj­wspa­nial­sza por­ta­lo­wa Szy­szu­nia"

Ce­za­rze, miło, że zaj­rza­łeś. :)

Ech, Misiu, nie wiem, czy można my­śleć o roz­sąd­ku – nawet jeśli nie bę­dzie loków, zo­sta­nie grzyw­ka i koń­ski ogon… ;)

Gdyby ci, któ­rzy źle o mnie myślą, wie­dzie­li co ja o nich myślę, my­śle­li­by o mnie jesz­cze go­rzej.

Reg, je­że­li loki będą tylko w grzyw­kach i ogo­nach, a nie w mó­zgach, to niech mają re­kom­pen­sa­tę za pobyt w zoo. :)

W mó­zgach…?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tar­ni­no, jak ro­zu­mieć Twoje nie­do­po­wie­dze­nie? Nie chcesz chyba po­wie­dzieć, że zebry nie mają mó­zgów?

Jak zwy­kle sym­pa­tycz­nie! Ja mia­łem na­pi­sać ga­dżet, ale po­ja­wił się lep­szy po­mysł na coś dłuż­sze­go :) 

Kto wie? >;

Skry­ty, my­śląc ko­niunk­tu­ral­nie, le­piej było wy­brać ka­te­go­rię “ga­dżet”, bo mała kon­ku­ren­cja. ;D

 

Ha­ha­ha, pa­sko­wa­na zebra kę­dzie­rza­wa, świet­ne! laughyes

Pe­cu­nia non olet

Nie chcesz chyba po­wie­dzieć, że zebry nie mają mó­zgów?

Ależ na­tu­ral­nie, że mają – tylko jak na nich za­krę­cić loki, tego nie wiem.

my­śląc ko­niunk­tu­ral­nie, le­piej było wy­brać ka­te­go­rię “ga­dżet”, bo mała kon­ku­ren­cja. ;D

Ano, le­piej. A ja my­śla­łam, że o ga­dżet lu­dzie będą się bić… laugh

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

XD My­śla­łem, że to bę­dzie jakiś au­to­mat do ma­lo­wa­nia ma­ru­dzą­cych wi­dzów XD Po­pro­szę drugą część ;)

Moje po­wie­ści: https://marmaxborowski.pl/kwestia-wyboru/

My­śla­łem, że to bę­dzie jakiś au­to­mat do ma­lo­wa­nia ma­ru­dzą­cych wi­dzów

To jest myśl! XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Bruce, nawet na urzęd­ni­kach mi­ni­ste­rial­nych wy­war­ły wra­że­nie. :)

Tar­ni­no, można przy­pusz­czać, że nie­któ­re rów­no­lat­ki do­ro­słych zebr mają mózgi po­fał­do­wa­ne we fran­cu­skie loki. :) A na­pi­sać ga­dże­to­we opko trud­no, jak się oka­za­ło. ;)

Mar_Mak­sie, może za rok po­wsta­nie druga część, skoro pierw­sza nie znu­dzi­ła. ;)

Tar­ni­no, je­że­li nikt nie wy­ko­rzy­sta tej myśli Mar­ci­na, to pew­nie ja to kie­dyś zro­bię, bo zga­dzam się, że dobra. :)

Ale jak to za rok? No jak to? Prze­cież pło­dzisz tek­sty jak Zeus dzie­ci! Do końca ty­go­dnia po­pro­si­my! (plu­ra­lis wcale nie ma­ie­sta­tis, bo myślę, że Tar­ni­na mnie wes­prze w żą­da­niach, jako i po­ło­wa forum ;))

Moje po­wie­ści: https://marmaxborowski.pl/kwestia-wyboru/

Fajne. Zebra, jako nowy ga­tu­nek, do­pie­ro teraz, po wi­zy­cie u fry­zje­ra się na­słu­cha. :) 

myślę, że Tar­ni­na mnie wes­prze w żą­da­niach, jako i po­ło­wa forum ;)

Wspie­ram :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ty­gry­si­co, pew­nie masz rację. Ko­bie­ta po fry­zje­rze od ‘przy­ja­ció­łek’… :)

Tar­ni­no&Mar_Mak­sie, vox po­pu­li…, a co do­pie­ro vox lec­to­ris. Obie­cu­ję ciąg dal­szy dla Was (nie dla po­ło­wy forum, ale na forum, pod­da­jąc się pod bicie) wkrót­ce. :) 

 

heart

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Hej! 

 (Ta uwaga była nie­po­trzeb­na, bo Stach upu­ścił szczot­kę, zgrze­bło i stał zba­ra­nia­ły z otwar­tą gębą).

To w na­wia­sie to do roz­dzie­le­nia myśl­ni­kiem. ;) 

 

A poza tym – jakie sym­pa­tycz­ne i miłe, już czuć świę­ta w tym opo­wia­da­niu. :) 

Uśmiech­nę­łam się przy wy­my­ślo­nym wy­na­laz­ku, nie dość, że zebra gada, to jesz­cze taka spryt­na, fajne. :D

 

Po­zdra­wiam cie­plut­ko, 

Anan­ke

Ach te zebry, sta­wia­ją się i jesz­cze dobre po­my­sły im do głowy wpa­da­ją, hmmm rym no trud­no :)

"On jest dziw­nym wir­tu­ozem – Na or­ga­nach ludz­kich gra Bu­dząc za­chwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Po­wiedz, kogo ob­cho­dzi gra, Z któ­rej żywy nie wy­cho­dzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złu­dze­nia! Na sobie te­stu­je­my Każdą praw­dę i mit."

Tar­ni­noblush

Anan­ke, może wła­śnie na Świę­ta chcia­ły się upięk­szyć. Z myśl­ni­kiem to wyż­sza szko­ła jazdy. Nie mam po­ję­cia gdzie go wsta­wić, bo widzę różne miej­sca. :(

Bar­dzie, pew­nie nie do­ce­nia­li­śmy zebr. :)

Misiu, już wsta­wiam:

– Sta­chu, jesz­cze nie jest Wi­gi­lia, ale już nie zdzier­żę. Nic nie mów, tylko słu­chaj! Ta uwaga była nie­po­trzeb­na, bo Stach upu­ścił szczot­kę, zgrze­bło i stał zba­ra­nia­ły z otwar­tą gębą. Przy­nieś

 

No to mamy świą­tecz­ne zebry. :D

Anan­ke, zebry świą­tecz­nie kę­dzie­rza­we. Dzię­ki za pomoc. Bie­gnę po­pra­wić. :)

Misiu, cie­ka­we czy na świę­ta re­ni­fe­ry nie wezmą przy­kła­du z zebr od­no­śnie mody. :D

Nie ma spra­wy. ;) 

Anan­ke, może spraw­dzi­ła­byś i zdała nam re­la­cję? :)

Misiu, jeśli spo­tkam re­ni­fe­ry w dro­dze… :D

No, wy­na­la­zek bar­dzo bab­ski, fry­zjer­ski taki. Pa­su­je do kon­kur­su. IMO, mo­głeś spo­koj­nie do­ło­żyć tag.

Ech, czego zebra nie zrobi dla po­kla­sku…

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

Anan­ke, gdy je spo­tkasz, po­zdrów od zebr i koali. :)

Fin­klo, nie tylko zebra. Na udział w kon­kur­sach mam aler­gię. :)

Wiesz, Misiu, po­dob­no są takie le­kar­stwa, że bie­rzesz i prze­sta­jesz łza­wić mimo kon­tak­tu z aler­ge­nem. ;-)

Ale oczy­wi­ście nie będę Cię do ni­cze­go zmu­szać.

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

Fin­klo, na moją kon­kur­so­wą nie ma leku, a ob­ja­wia się nie­mo­cą/nie­mo­tą trwa­ją­cą potem przez dłuż­szy czas. Może to by­ło­by wska­za­ne? Po­my­ślę. :)

No nie, jeśli kon­kur­sy szko­dzą Two­jej wenie, to mu­sisz od­pu­ścić, nie ma in­ne­go wyj­ścia.

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

Fin­klo, nie ma. :D

Cał­kiem sym­pa­tycz­ne.

Zyg­fry­dzie, dzię­ku­ję i po­zdra­wiam. :)

Tak po­wsta­ją nowe ga­tun­ki;)

"nie mam jak po­rów­nać sa­mo­po­czu­cia bez ba­ła­ga­nu..." - Anan­ke

Ło­wusz­ko, ewo­lu­cja i re­wo­lu­cja nie znają gra­nic. ;)

Po­zo­sta­łe zebry po­zaz­dro­ści­ły Pa­sko­wa­nej i mu­siał tak pra­co­wać całą noc

 

Ko­ala­75, Czy tylko dla mnie to hi­sto­ria przede wszyst­kim o ko­bie­cej za­zdro­ści? Bo to prze­cież ona de­ter­mi­nu­je co dzia­ło się przez więk­szość czasu akcji wink

Bar­dzo fajny tekst!

Fol­low on! Till the gold is cold. Dan­cing out with the mo­on­lit kni­ght...

Pio­trze, miło po­wi­tać z po­zy­tyw­ną oceną. Dzię­ku­ję. :)

Nowa Fantastyka