- Opowiadanie: Storm - O Iremie zaginiony!

O Iremie zaginiony!

Krótki wiersz o zaginionym mieście Irem opisanym w Koranie.

Dyżurni:

brak

Biblioteka:

Użytkownicy II

Oceny

O Iremie zaginiony!

O, Iremie zaginiony!

Azylu dżinnów,

filarów domu,

miasto wspaniałe,

tajemnico pustyni,

El Dorado arabskie!

Cóż cię zgubiło?

Gniew Allacha?

Czy też żądza Iblisa?

Koniec

Komentarze

Irem kojarzy mi się głównie z mitologią Lovecrafta, dlatego zajrzałem. Cóż, nie znalazłem tego, na co liczyłem, ale OK. Moim zdaniem w porządku, byłbym w stanie uwierzyć, że to wstęp do poematu jakiegoś arabskiego poety (z wyjątkiem wzmianki o Eldorado, która do bliskowschodniego anturażu pasuje jak pięść do nosa). Tylko że, no właśnie, ,,wstęp”. Pierwsze linijki obiecują bógwico, a tu dziewięć wersów i koniec. :\

I nie daję głowy za ten przecinek po ,,o” (w zwrocie ,,O Boże” nie ma przecinka, a to ta sama konstrukcja).

Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...

Witaj. :)

Oryginalny, ciekawy, nakazujący szukać i sprawdzać to, czego się nie zna i nie wie (przynajmniej w moim wypadku). Bardzo dobry wiersz! :)

Kliczek za nastrój i oryginalność. :)

Pozdrawiam serdecznie. :)

Pecunia non olet

SNDWLKR

Z tym przecinkiem to sam nie jestem pewien. Kierowałem się zasadą, iż przecinek zawsze po wołaczu. 

Lovecraft Irem pożyczył właśnie z bliskowschodniego folkloru. Nie pierwszy to raz zresztą u niego. 

El Dorado po mojemu pasuje, ponieważ celowałem nie w vibe arabskiego poematu a wizji Iremu ukazującej się współczesnemu bądź XX-wiecznemu czlowiekowi, który o obfitującej w złoto krainie zapewne słyszał stąd porównanie. 

To był trochę spontaniczny pomysł, więc może dlatego wrażenie, że to tylko wstęp.

Nie wykluczam, że coś podobnego może pojawić się kiedyś w dłuższej formie, bo fajnie się takie zadumane, poetyckie rzeczy klei :)

Dzięki za wpadnięcie i pozdrawiam!

 

bruce

Bardzo mnie cieszy, że się podobało. Dziękuję za klika. Tym razem wydobyłem z siebie coś oryginalniejszego niż ostatnio ;)

Pozdrawiam Cię również! 

heartkiss

Też tak lubię eksperymentować. :) Pozdrowionka! :)

Pecunia non olet

Ja mam wiecznie problem z tymi przecinkami, przyznaję, że też bym go tu dała, ale z reguły stawiam ich za dużo… sad

Pecunia non olet

Przecinki są do bani ;/

No cóż, ze słownikiem się kłócił nie będę. Usuwam, choć przyznać muszę, że wyglądał fajnie i przekonująco ;)

Też mam wrażenie, że to dopiero początek. Inwokacja czy coś…

Zapowiada się interesująco, ale gdzie jest reszta?

Babska logika rządzi!

Finkla

Reszta zaginiona niczym sam Irem. A poważnie to teoretycznie miała to być całość. Zakończeniem są trzy ostatnie wersy w formie pytań, które mają wywołać refleksję. A przynajmniej tak to się układało w mojej głowie. Być może forma zawiniła, ale nie wykluczam rozwinięcia jeśli ciekawość pobudzona i niezaspokojona. 

Witaj Storm,

Wiersz fajny, wprowadza w nastrój refleksji (kiedy się już wykona research i zrozumie smiley).

Podobnie jak poprzedni, ten wiersz także chciałbym zobaczyć we wstępie do opowiadania. Tutaj jest świetny temat: zaginione miasto.

 

Jak dla mnie, w tej formie jest za krótko.

Pozdrawiam!

 

 

Follow on! Till the gold is cold. Dancing out with the moonlit knight...

Cześć, piotr_jbk

Miło mi, że wiersz się spodobał. Jest krótki, ale cóż w takiej formie podyktowała mi go wena :)

Temat rzeczywiście ma potencjał, może kiedyś coś się pojawi w takim klimacie.

Choć o Iremie i zaginionych miastach pisał już Lovecraft i wątpię, czy przebiłbym go jeśli chodzi o klimat. Swoją drogą polecam tego autora jeśli nie znasz, choć dziś chyba zna go każdy.

Pozdrawiam również! 

 Zew Cthulhu Lovecrafta to dla mnie klasyka. Generalnie jego proza faktycznie ma niesamowity klimat.

Nie mogę jednak powiedzieć, żeby rzucił mnie na kolana. Tym niemniej poleciłbym każdemu, chociażby ze względu oryginalność.

Pozdrawiam!

Follow on! Till the gold is cold. Dancing out with the moonlit knight...

Nowa Fantastyka