- Opowiadanie: wektor - traktor.

traktor.

Au­to­rze! To opo­wia­da­nie ma sta­tus ar­chi­wal­ne­go tek­stu ze sta­rej stro­ny. Aby przy­wró­cić go do głów­ne­go spisu, wy­star­czy do­ko­nać edy­cji. Do tego czasu moż­li­wość ko­men­to­wa­nia bę­dzie wy­łą­czo­na.

Oceny

traktor.

Drogi ko­le­go!

Razu pew­ne­go szedł facet drogą i trak­tor się w niego…

wbił.

 

a teraz ży­cio­rys:

Bo ten facet cią­gle pił, i żonę bił.

Pa­pie­ros mu się w kie­sze­ni tlił.

Bo pa­la­czem był na­ło­go­wym.

Aż w końcu wróż­ka przy­szła do niego i rze­kła:

– razu pew­ne­go szedł facet drogą i trak­tos się w niego…

wbił.

Na słowa prze­stro­gi, ucie­kły mu nogi na jezd­nię. I trak­tor się w niego…

wbił.

Koniec

Komentarze

Troll.

Za­ufaj Al­la­ho­wi, ale przy­wiąż swo­je­go wiel­błą­da.

ja pierd...

Nie troll... :(

To jak nie troll, to niech usu­nie to coś. Dla wła­sne­go dobra.

Po­in­tless bul­l­shit.

ale o co wam cho­dzi?

What's this !!!

"Wszy­scy je­ste­śmy zwie­rzę­ta­mi, które chcą przejść na drugą stro­nę ulicy, tylko coś, czego nie za­uwa­ży­li­śmy, roz­jeż­dża nas w po­ło­wie drogi." - Phi­lip K. Dick

Wek­tor,

Gdy wsze­dłem na tę stro­nę, klik­ną­łem w za­kład­kę "Opo­wia­da­nia". Nie "Wier­sze", nie "Po­ezja". "Opo­wia­da­nia". To nie jest opo­wia­da­nie.

The ba­shing may pro­ce­ed.

Wska­zów­ka mo­ral­na pół­wier­szem po­da­na.
Pra­wie nigdy tego nie piszę, ale: chała z zie­lo­nym grosz­kiem.
Za­śmie­ca­nie stro­ny.

To nie jest opo­wia­da­nie. To jakaś forma wier­szo­wa­na - zresz­tą słaba. Na­pisz coś nor­mal­ne­go, to bę­dzie co oce­niać.

> Nie troll...

A kto? Znu­dzo­ny gim­na­zja­li­sta na fe­riach?

Nowa Fantastyka