
Nadciągali orkowie, byli trzydzieści metrów od okopu.
Przyjrzał się magazynkowi, odciągnął suwadło i zakopał ostatnią pestkę w ziemi.
Podlał ją krwią z tętnicy udowej rozharatanej bagnetem.
Fala nuklearnej pożogi spopieliła wszystko na powierzchni ziemi.
Popioły opadły i nastał nowy świt.
Bagnet nieśmiało przebił się z ziemi w kierunku wschodzącego słońca.
Po drodze pączkowały zamki suwliwo-obrotowe.
Karaluch złożył jaja w dopiero co formującej się gwintowanej lufie.
nieopodal, szczur nieśmiało skubał stokrotkę.
Pierdo… więcej nie palę
kiedy dojrzeją, szczury będą gotowe.
Witaj. :)
To jest tak abstrakcyjny tekst, że nawet ja – co rzadko bywa – wysiadam. :)
Podejrzewam, że chodzi o palenie czegoś, co daje “Wielki Odlot” (a la przebój Urszuli), lecz bardziej domyślać się chyba nie zdołam. :) Pomysł na sadzonkę z tak podlanej pestki – świetny. :)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Pecunia non olet
Profesor Szadoko niezwykle kontent że pomysł się spodobał
Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie
Pozdrawiam. :)
Pecunia non olet
A mi się podobało. Szokujące, szalone, postapokaliptyczne, intrygujące. Pisz więcej takich.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Kurczę, dzięki. Aż się zarumieniłem. Więcej moich wierszy,dostępne w tomiku "Artyleria samoświadomości" na Szadoki.com ;)
Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie
Ale, że co? Ta wojna, teraz konwencjonalna, zmieni się w atomową? I tylko szczury i karaluchy przeżyją?
Niezłe.
Szczury, karaluchy i kilka Szadoków malowanych ochrą na ścianie jaskini :).
Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie
przrebił
a to co?
Niezłe, Leclerc :D
Kto wie? >;
Poprawione, dzięki. :)
Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie
:D
Kto wie? >;
A wiedzieliście może, że w razie postrzału w głowę, szadocki czarnoksiężnik, zaleca założenie stazy na szyję. Kauteryzację i późniejszą defibrylację? Tyle że to zupełnie niepotrzebne wskazówki… Szadoki nie mają przecież szyi. Ale, to już całkiem inna historia:D
Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie
Użyje słów, których nie wypowiadałem od wielu lat – zryło mi beret.
Mocne
ZygiSonar.com
Ee… Niezmierniem rad, że zryło beret?
Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie
Podobało się, tak bez uwag, a że nie lubię karaluchów, orków i szczurów (ani ich widzieć – orków zwłaszcza XD – ani o nich czytać), to sama jestem zaskoczona :P
Dzięki:). Cieszę się że się podobało mimo trans-gatunkowych uprzedzeń. Dobre słowo zawsze w cenie:).
Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie
Doceniam intensywność wiersza – to nie jest jakieś pitu-pitu o wschodzie księżyca nad modrym ruczajem. Żałuję, że nie wszystko zrozumiałam.
Podlał ją krwią z tętnicy udowej rozcharatanej bagnetem.
Oj. Paskudny ortograf.
Babska logika rządzi!
Paskudny ortograf poprawiony, dzięki. :)
Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie