- Opowiadanie: Leclerc - Ostatnia pestka

Ostatnia pestka

Dyżurni:

brak

Biblioteka:

Ambush

Oceny

Ostatnia pestka

Nadciągali orkowie, byli trzydzieści metrów od okopu.

Przyjrzał się magazynkowi, odciągnął suwadło i zakopał ostatnią pestkę w ziemi.

Podlał ją krwią z tętnicy udowej rozharatanej bagnetem.

Fala nuklearnej pożogi spopieliła wszystko na powierzchni ziemi.

Popioły opadły i nastał nowy świt.

Bagnet nieśmiało przebił się z ziemi w kierunku wschodzącego słońca.

Po drodze pączkowały zamki suwliwo-obrotowe.

Karaluch złożył jaja w dopiero co formującej się gwintowanej lufie.

nieopodal, szczur nieśmiało skubał stokrotkę.

Pierdo… więcej nie palę

 kiedy dojrzeją, szczury będą gotowe.

Koniec

Komentarze

Witaj. :)

To jest tak abstrakcyjny tekst, że nawet ja – co rzadko bywa – wysiadam. :)

Podejrzewam, że chodzi o palenie czegoś, co daje “Wielki Odlot” (a la przebój Urszuli), lecz bardziej domyślać się chyba nie zdołam. :) Pomysł na sadzonkę z tak podlanej pestki – świetny. :)

Pozdrawiam serdecznie. :)

Pecunia non olet

Profesor Szadoko niezwykle kontent że pomysł się spodobał

Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie

laugh Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

A mi się podobało. Szokujące, szalone, postapokaliptyczne, intrygujące. Pisz więcej takich.

"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke

Kurczę, dzięki. Aż się zarumieniłem. Więcej moich wierszy,dostępne w tomiku "Artyleria samoświadomości" na Szadoki.com ;)

Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie

Ale, że co? Ta wojna, teraz konwencjonalna, zmieni się w atomową? I tylko szczury i karaluchy przeżyją?

Niezłe. 

Szczury, karaluchy i kilka Szadoków malowanych ochrą na ścianie jaskini :).

Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie

przrebił

a to co?

 

Niezłe, Leclerc :D

Kto wie? >;

Poprawione, dzięki. :)

Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie

:D

Kto wie? >;

A wiedzieliście może, że w razie postrzału w głowę, szadocki czarnoksiężnik, zaleca założenie stazy na szyję. Kauteryzację i późniejszą defibrylację? Tyle że to zupełnie niepotrzebne wskazówki… Szadoki nie mają przecież szyi. Ale, to już całkiem inna historia:D

Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie

Użyje słów, których nie wypowiadałem od wielu lat – zryło mi beret.

Mocne

ZygiSonar.com

Ee… Niezmierniem rad, że zryło beret?

Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie

Podobało się, tak bez uwag, a że nie lubię karaluchów, orków i szczurów (ani ich widzieć – orków zwłaszcza XD – ani o nich czytać), to sama jestem zaskoczona :P

Dzięki:). Cieszę się że się podobało mimo trans-gatunkowych uprzedzeń. Dobre słowo zawsze w cenie:).

Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie

Doceniam intensywność wiersza – to nie jest jakieś pitu-pitu o wschodzie księżyca nad modrym ruczajem. Żałuję, że nie wszystko zrozumiałam.

Podlał ją krwią z tętnicy udowej rozcharatanej bagnetem.

Oj. Paskudny ortograf.

Babska logika rządzi!

Paskudny ortograf poprawiony, dzięki. :)

Czołg może wpaść w poślizg na zwłokach, na asfalcie

Nowa Fantastyka