- Opowiadanie: Oblatywacz - Tu stacja Ziemia! Zbliż się! Powodzenia!

Tu stacja Ziemia! Zbliż się! Powodzenia!

Dyżurni:

brak

Biblioteka:

Użytkownicy III, Finkla, Użytkownicy IV

Oceny

Tu stacja Ziemia! Zbliż się! Powodzenia!

Witaj u Celu. Wybierz punkt przecięcia

Dla Form, Niebytów, Substancji lub Innych.

Selekcja służy sprawniejszej obsłudze.

 

Bagaż pozostaw. Będziesz dostarczony

Szybko i dokąd trzeba. Bez obawy:

Zawsze działamy zgodnie z naszym prawem.

 

Brak aparatu mowy nie uwalnia

Od udzielenia logicznych wyjaśnień

Co do powodu podjęcia podróży.

 

Po wykonaniu wnikliwych analiz

Wyruszysz prosto do Miejsc Uziemienia

Według Tablicy i Stanu Skupienia.

Koniec

Komentarze

Witaj.

Moim zdaniem to filozoficzne podejście do każdej podróży oraz każdej powziętej decyzji, każdego postanowienia, każdej zmiany, przemieszczenia się, zniknięcia i pojawienia. :) I nie chodzi tylko o nas, ludzi, ale o wszystko. :) 

Tu tylko dopytam, czy nie miało być “będzie” w odniesieniu do bagażu, choć w sumie adresat wiersza też może być dostarczo(a)ny. :) :

Bagaż pozostaw. Będziesz dostarczony

Szybko i dokąd trzeba.

 

Pozdrawiam serdecznie, klik. :) 

Pecunia non olet

Dzień dobry!

Przyznam, że ogarnęła mnie spora refleksja nad życiem i nieco mi się “zasmuciło”…

Wiersz przemawia do mnie bardzo. Lubię taki klimat.

Jak zwykle u Ciebie pointa genialna!!!smiley

 

Pozdrawiam serdeczniesmiley – Gocha

 

"bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Lem

Dziękuję:)

Bruce, niestety ma być będziesz… 

Gocho, to jest w zasadzie charakterystyka naszego gatunku, wynikająca z pewnych faktów, zarówno historycznych, jak i współczesnych. Myślę, że zwłaszcza jedno słowo powinno budzić bardzo złe skojarzenia.

Czy umielibyśmy być inni w zetknięciu z Przybyszami?

Pozdrawiam serdecznie /jak zawsze/, ale nie jest mi wcale do śmiechu. 

 – mnie też, po lekturze nie do śmiechu…

 

Ale smileyposyłam z sympatii, bo uważam że uśmiech jest bardzo ważny w życiu i relacjach z innymi.

Miłego dnia.

"bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Lem

Ok, Oblatywaczu, brałam to pod uwagę, zatem wolałam tylko dopytać, pozdrawiam serdecznie. :)

Pecunia non olet

Mocne.

Pozdrawiam.

Cześć, Oblatywaczu!

Tym razem napisałeś dość jasno, w większości utworów zaszywałeś mocno utajone wskazówki, a tutaj wersy 3–6 pobrzmiewają grozą i nie pozostawiają wiele pola do manewru. Chociaż – znów nie wiem, na ile miałby szansę to odczytać ktoś, kto nie był nigdy uczulany na kontekst słowa “selekcja”. I nasza wcześniejsza rozmowa o stanie skupienia kota też mogła mnie naprowadzić…

Wiersz chyba wybrzmiałby dla mnie mocniej, gdybyś choć migawkowo pokazał ofiary, a tak nie jestem nawet pewien, czy mowa o pozaziemskich formach życia (choćby skrajnie od nas różnych), tytuł na to wskazuje, ale zaraz potem jest “Form, Niebytów, Substancji lub Innych”.

Technicznie jak zwykle bez zarzutu, na upartego mógłbym wskazać, że w środkowej części dominujący podział wersu przesuwa się z 5+6 na 7+4, ale nie postrzegam tego jako wady.

Pozdrawiam!

Witaj Oblatywaczu,

Nie wiem na ile moja interpretacja jest poprawna, ale widzę tutaj przede wszystkim obawę “że nie podołamy” w kontakcie innymi, tworząc nieludzki system, w tryby którego trafiał będzie każdy przybysz.

Jak dla mnie nastrój bezwzględności i grozy wynikającej z prawnych procedur jest dobrze oddany. Miałem wręcz skojarzenie ze rampą oświęcimską.

Widzę tutaj ciekawy pomysł na opowiadanie SF.

 

Pochodząc zupełnie racjonalnie, biorąc pod uwagę jak wciąż nisko rozwiniętą cywilizacją jesteśmy, pozostaje żywić nadzieję, że przyszłość będzie miała jaśniejsze barwy, niż przedstawione w wierszu!

Pozdrawiam Serdecznie!

Follow on! Till the gold is cold. Dancing out with the moonlit knight...

Ślimaku, miało być jasno tym razem. Bez selekcji rzeczywiście trudniej byłoby zrozumieć.

Co do pokazania ofiar – myślałem nad tym, ale ostatecznie została Tablica Mendelejewa i stan skupienia. Resztę pozostawiłem wyobraźni czytelnika. Kim są przybysze? Przybyszem jest każde coś, które się do nas zbliży. Znając nasze ziemskie instynkty, nie jestem optymistą: najpierw kontakt, potem wnikliwe badania i analizy, a potem korzyści. Można ten mój pomysł odnieść też do całkiem już ziemskiej walki o dominację cywilizacyjną nad przybyszami z innych kontynentów.

piotrze_jbk, nieludzki system dla nieludzi, tak, właśnie o to mi chodziło. Rampa – nawet myślałem nad takim tytułem, ale byłoby może zbyt konkretnie.

Czy mogłoby powstać takie opowiadanie? Chyba tak, ale ja go nie napiszę, bo najnormalniej w świecie nie potrafię pisać opowiadań /czego bardzo żałuję/.

 

Ślimaku i piotrze_jbk: obydwaj użyliście słowa groza i to był dla mnie oczekiwany komentarz. Dzięki!

Pozdrawiam Was serdecznie:)

Mocny wiersz. Przywodzi na myśl nieludzką mechanizację procesu… no cóż, selekcji.

Babska logika rządzi!

Dzięki, Finklo.

Problem w tym, że ta mechanizacja jest ludzka.

Pozdrawiam serdecznie:)

A no właśnie. Od maszyny nie wymaga się ludzkiego zachowania.

Babska logika rządzi!

Przeczytałem jakiś czas temu. Wiersz zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, a początkowa interpretacja stała się dzięki dyskusji bardziej klarowna. Czyta się bardzo dobrze. Na to pewnie ma wpływ kwestia techniczna, która, wierzę na słowo, jest tu bez zarzutu. I pewnie jakiś rytm spowodował, że od razu wiersz skojarzył mi się ze Space Oddity. Bezsilny człowiek gdzieś na orbicie, zdany na kontrolę lotu. A z innych skojarzeń, może mniej na poważnie, to Men in Black i kilka scen na kosmicznym lotnisku, dokładnie nie pamiętam gdzie, z całą zgrają różnorodnych obcych.

 

Klikam. Pozdrawiam!

AP, dzięki za pozytywny odbiór!

Pozdrawiam serdecznie:)

Przyjemny wiersz. Czuć pewną dziwność, może nawet nieludzkość i pozazmysłowość. Bardzo przypadł mi do gustu rytm i ogólna stylistyka. Klimat jest, a całość działa na wyobraźnię, więc to dodatkowy plus.

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam:)

Nowa Fantastyka