
intuicja nie myli kroków
tykających. z oddali
próbuję umiarowić szalony rytm
niewykonalne
kiedy się zbliżasz
przecinają się nasze drogi
doganiają cienie
jesteśmy jak szklanka wody
z kroplami atramentu
całkowita ekspansja
Witaj. :)
Utwór niezwykle ekspresyjny, pełen emocji, wrażeń, uczuć… Wiersz naprawdę bardzo dobry! :)
Pozdrawiam serdecznie, klik. :)
Pecunia non olet
dziękuję.
"bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Lem
Subiektywne wrażenia: zgrabnie pokazane oczekiwanie w napięciu, walka rozumu z sercem, spotkanie, przeznaczenie i spełnienie, w dodatku nierozerwalne i zupełne.
Dobry wiersz o zakochaniu, w którym każde słówko jest ważne i przykuwa uwagę na długo.
Jak się pojawiają takie wiersze, to znak, że wiosna idzie!
marzan – dziękuję za świetny komentarz. Ano idzie wiosna!
"bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Lem
nie tylko treść, ale i zapis znakomity :)
serdeczne :)
AS – bardzo, bardzo serdecznie Ci dziękuję…
Dobrego dnia!
"bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Lem
Nie znam się na wierszach, ale ten mi się podobał. Może przez prostotę albo wewnętrzną spójność. W każdym razie fajnie wyszło.
Pozdrawiam,
NP
Zapraszam na mój kanał YouTube
Witaj GOCHAW,
Nastrój, rytm, słownictwo wszystko ładnie się układa i jeśli porusza strunę w sercu takiego poetyckiego sceptyka jak ja, to znaczy że wiersz jest dobry!
Jednak, jak zwykle w życiu bywa, jest i szczypta soli, ostatnia linia:
“całkowita ekspansja”
Być może po prostu nie trafia do mnie sens tych słów, ale dla mnie kontrastuje z resztą tekstu, ekspansja jest zimnym słowem, którym opisujemy państwa nie ludzi.
Mnie to zazgrzytało, próbowałem czytać kilka razy, żeby oswoić, jednak wciąż zgrzyta.
To co mi się nasuwa to:
“całkowite pomieszanie”
pomieszanie kojarzy się z prostymi czynnościami, np. mieszania herbaty (są tak którzy słodzą )
Serdecznie Pozdrawiam!
Follow on! Till the gold is cold. Dancing out with the moonlit knight...
Wydaje mi się, Piotrze, że tu “ekspansja” miała podkreślić moc, siłę, nieuchronność, fakt, że jej ofiary muszą się poddać, nie mają wyjścia, są bezradne wobec takiej siły. :) Taka miłość bez granic, silna, ekspresyjna, szalona, wielokierunkowa, mocna, zniewalająca. Tak to zakończenie odebrałam. :)
Pecunia non olet
Nikodem_Podstawski – to dobrze, że wyszło fajnie i się podoba
piotr_jbk – cenię podzielenie się odbiorem wiersza, jak i “zgrzyt” oraz sugestię zmiany. Słowo ekspansja w tym wierszu jest kluczowe i musi zostać. Pozdrawiam!
bruce – dziękuję za celne wyjaśnienie dla piotr_jbk, jesteś niesamowita!
"bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Lem
Wydaje mi się, Piotrze, że tu “ekspansja” miała podkreślić moc, siłę, nieuchronność, fakt, że jej ofiary muszą się poddać, nie mają wyjścia, są bezradne wobec takiej siły. :) Taka miłość bez granic, silna, ekspresyjna, szalona, wielokierunkowa, mocna, zniewalająca. Tak to zakończenie odebrałam. :)
Bruce, OK ok, dzięki za wyjaśnienie, aczkolwiek (mimo wiosny za oknem!) moje obwody logiczne w dalszym ciągu odmawiają współpracy ze słowem ‘ekspansja’ w odniesieniu do miłości.
Serdecznie pozdrawiam!
Follow on! Till the gold is cold. Dancing out with the moonlit knight...
Nie ma sprawy, GOCHAW, ja to tak odebrałam.
Piotrze, sądzę, że tu chodzi o taki poryw, symboliczna ekspansja, niczym rwąca rzeka, tyle że to uczucie. I wrzuceni w nią nie potrafią tego opanować, ulegają, płyną z nurtem, poddają się, w głównej mierze – bo chcą, bo im się to podoba. :)
Pozdrawiam Was serdecznie. :)
Pecunia non olet
Piotrze, sądzę, że tu chodzi o taki poryw, symboliczna ekspansja, niczym rwąca rzeka, tyle że to uczucie. I wrzuceni w nią nie potrafią tego opanować, ulegają, płyną z nurtem, poddają się, w głównej mierze – bo chcą, bo im się to podoba. :)
Bruce. Ja absolutnie rozumiem argumenty (pojąłem już za pierwszym razem ) i na poziomie argumentów, zgadzam się z wyjaśnieniem. Tutaj moja indywidualna percepcja zwyczajnie odmawia współpracy na poziomie wywołania emocji przez słowa. Jestem typowym umysłem ścisłym, więc to, że w ogóle wiersz do mnie przemawia świadczy, że jest dobrze napisany i przystępny.
Pozdrawiam Serdecznie!
Follow on! Till the gold is cold. Dancing out with the moonlit knight...
Jak już się tak pastwicie nad ekspansją, to dodam, że u mnie to słowo wywołuje również pewien niepokój. Zakochanie bez zachowania granic, pełne przeniknięcie i połączenie może skończyć się trudnością z rozdzieleniem i mój również ścisły umysł podpowiada, że nawet sam diabeł Maxwella może być bezradny*.
Każdy odczyta wiersz trochę inaczej. Można go nawet odczytać jako wiersz o śmierci, jeśli dobrze się postarać. Im więcej myśli i wrażeń wywołuje, tym lepiej.
*zwłaszcza, jeśli w pobliżu pojawi się diablica
No tak, rozumiem, Piotrze. :) Humaniści podchodzą do tego nieco inaczej. :)
Marzanie, ciekawa interpretacja. W sumie często przecież miłość (zwłaszcza – ta mocna właśnie, pełna emocji, ekspresji) prowadzi do śmierci. :)
Pozdrawiam Was. :)
Pecunia non olet
No tak, rozumiem, Piotrze. :) Humaniści podchodzą do tego nieco inaczej. :)
Różnimy się i uzupełniamy, każdy coś od siebie daje, jak to w naturze…
Interpretacja Marzana faktycznie ciekawa, ale ma mocne podstawy w treści wiersza.
Pozdrawiam Serdecznie!
Follow on! Till the gold is cold. Dancing out with the moonlit knight...
Wzajemnie, dziękuję. :)
GOCHAW, sama zobacz, jaką dyskusję wywołałaś tak świetnym utworem. :)
Pecunia non olet
Hmmm. Wiersz raczej przeszedł obok mnie, bo nie przepadam za romansami.
A atrament blednie, jeśli się go rozcieńczy wodą. Weź, później napisz coś tym…
Babska logika rządzi!