- Opowiadanie: Anonimowy bajkoholik - Uniwersytet Trzeciego Wieku

Uniwersytet Trzeciego Wieku

Drouble.

 

Same okropieństwa: brak fantastyki, wulgaryzmy.

Dyżurni:

joseheim, beryl, vyzart

Biblioteka:

Użytkownicy IV

Oceny

Uniwersytet Trzeciego Wieku

Idę. Naprzeciwko kilka dziewczyn. Śmieją się, rozmawiają. Młode laski, skąpo ubrane. Och! Rozmarzyłem się. Cały chodnik ich. Schodzę z drogi. Tak zostałem nauczony.

Kolejny raz. Ileż można?

O, nie! Koniec.

 

Idę. Naprzeciwko grupka młodych. Śmieją się. Młodość. Kiedy to było? Kilka wspomnień. Schodzę z drogi. Zwykły odruch. Tak mam. Mijają mnie. Co drugie słowo kurwa. Tak kiedyś nie było. Dziaders ze mnie.

Co jest?

 

Idę. Rozmawiam przez komórkę. Naprzeciwko paru chłopaków. Odruchowo ustępuję im z drogi. Z jednym nawiązuję kontakt wzrokowy. Dostrzegam kpinę, czy mi się zdaje?

 

Idę. Kilku szalikowców. Chodnik, ba!, świat ich. Ich świat? Ich? Jestem chyba z innej czasoprzestrzeni. Kiedyś tam, w latach dziewięćdziesiątych uprawiałem boks. Z sukcesami. Poza tym opublikowałem kilka tomików wierszy. Publika ciepło przyjęła. Krytycy docenili. Zszedłem z chodnika na asfalt. Nigdy się nie oduczę.

 

Idę. Naprzeciwko para. Chłopak dopija piwo. Dziewczyna pali papierosa. Schodzę z drogi. Panna chucha mi dymem w twarz. Ożeż ty! Obracam się i widzę, jak młodzieniec rzuca puszkę w trawę. Gotuję się, ale nie reaguję.

 

Idę. Naprzeciwko kilku karków. Wyciągam ręce z kieszeni. Nie zejdę z drogi. O nie! Nie tym razem! Ustąpili. Rozeszli się. Słyszę bluzgi. Że niby brak mi kultury. Puściłem mimo uszu, ale następnym razem przypierdolę.

Koniec

Komentarze

Cześć anonimie !!!

 

Przeczytałem. Ciekawe. Dobrze się czytało :)

Witaj. :)

Hahaha, rozbawiłeś mnie, Anonimie. laugh

Dziękuję za oznaczenie i za kpinę ze wszystkiego i ze wszystkich.laugh Ten tekst ma mega potencjał. yes

Klikam za znakomity humor, nawet w Przedmowie. laugh

 

Pozdrawia “dziadersowa”. laugh

 

Świetne!

 

 

Coś mi ten króciaczek przypomina. Hehe…

Może pomógł by dyskretny urok rozpiętej marynarki? Kto zaryzykuje sprawdzanie

co to za kaliber i czy czasami nie na naboje do syfonu…

 

 

smiley

 

 

Cześć wszystkim!

 

dawidiq150, dzięki za opinię. Miło mi.smiley

bruce, cieszę się, że dostrzegłaś humor, ale szczerze, to boję się narastających w społeczeństwie złych emocji.frown Dzięki za klika.smiley

Fascynatorze, fajnie, że świetne. Bardzo mi miło!laugh

Zachodzę w głowę, co Ci ten tekst przypomina. Ech…

 

Zachodzę w głowę, co Ci ten tekst przypomina. Ech…

smiley No cóż, nie da się wszędzie wjechać samochodem (choć niektórzy uparcie

próbują), więc bywam też często-gęsto na chodnikach w sytuacjach powyższych. cheeky

A ponieważ mam wredny charakter nie zbaczam z trasy…laugh

No chyba, że idą dresy… Hehe.

A… rozumiem. Czyli to nie tylko moje spostrzeżenie. yes

Anonimie, i ja dziękuję. kiss

Nowa Fantastyka