- Opowiadanie: tomaszg - Losowanie

Losowanie

Dyżurni:

regulatorzy, homar, syf.

Oceny

Losowanie

Czerwiec 2025

„Wstrząsem było to, jak bardzo młodzi ludzie pokładają dzisiaj nadzieję w oszołomach, ksenofobach, antysemitach i politycznych rozrabiakach”

 

Marszałek Sejmu RP

 

„Unia Europejska wprowadza od lipca 2025 obowiązkową aplikację do weryfikacji wieku wszystkich użytkowników internetu. Rozwiązanie to będzie wykorzystywane nie tylko na stronach dla dorosłych, ale również w serwisach takich jak Tik–Tok, X, Youtube, Instagram czy LinkedIn. W 2026 zastąpi je zintegrowany portfel tożsamości cyfrowej”

 

Wszystkie poważne serwisy branżowe

 

Wkrótce

– Boję się. – Dziewczyna zadrżała. – A jeśli to będzie jakiś stary dziad? Albo łysy? Czy garbaty?

– Wiesz, jak to działa. Na pewno wszystko się ułoży. No idź już. – Jej najlepsza koleżanka ścisnęła ją za rękę i lekko popchnęła. – Do odważnych świat należy. Cipki górą.

Julia puściła się i na drżących nogach przeszła do wyznaczonej kabiny, gdzie usiadła na krześle przed ekranem.

„Proszę się zidentyfikować”.

Dziewczyna chuchnęła na niewielką płytkę i po chwili zobaczyła przed sobą swoje dane i wielki guzik z napisem „Start”. Niewiele myśląc wcisnęła go, a on zmienił się na napis „Stop”. Julia zamknęła oczy, odczekała kilka sekund i znów przyłożyła palec do ekranu.

„Dziękujemy za dobrowolny udział w losowaniu”.

Z boku ekranu zaczęła się wysuwać niewielka karteczka z danymi kandydata, te zostały również wysłane do jej osobistego asystenta w telefonie.

„Tomasz Nawrocki, lat trzydzieści trzy, Kraków”.

Nie było tam jego zdjęcia, ale to nie miało żadnego znaczenia. Julia wstała na drżących nogach i wyszła z kabiny.

– I jak? – Jej koleżanka paliła papierosa.

– Nie było… – Juli nagle załamał się głos i dlatego kilka razy chrząknęła, a potem spróbowała jeszcze raz. – Nie było tak źle.

– No widzisz. Jedziesz, robisz, co trzeba, i po dwóch latach masz święty spokój.

– A jak będzie dla mnie niedobry?

– A niechby spróbował.

 

Kraków, kilka dni później

– Witamy państwa w Krakowie. PKP życzą udanego pobytu. – Miły kobiecy głos w przedziale nie pozostawiał cienia wątpliwości, że znaleźli się tam, gdzie powinni.

Julia westchnęła, wstała i wyszła z walizką na peron, gdzie zobaczyła przystojnego blondyna z kartką „Julia”.

– Cześć. – Uśmiechnęła się do niego szeroko.

– No cześć. Jak tam droga? – Spojrzał na nią wzrokiem, od którego zakręciło się jej w głowie.

– Spokojnie.

– Mamy termin na jutro.

– No i dobrze.

 

Następnego dnia

– Witamy w centrum leczenia niepłodności numer trzysta trzydzieści dwa. – Uśmiechnięty robot z twarzą kobiety spojrzał na parę dwóch osób, zidentyfikowanych jako Tomasz i Julia. – Zapraszam państwa do pokoju numer dwieście dwa.

Para spojrzała się bez słowa i przeszła z nim na drugie piętro.

– W środku znajdą państwo wszystko, co trzeba. – Robot otworzył drzwi pokoju, a timer nad nimi zaczął odmierzać trzydzieści minut. – Po zakończeniu procedury nie trzeba nic robić. Można opuścić ośrodek bez wymeldowania.

 

Dwa miesiące później

– Spóźnia się już trzeci dzień. I jestem bardzo wrażliwa na zapachy. – Julia spojrzała na Tomasza. – Nie mogę już chodzić do kibla na korytarzu.

– Napiszę do nadzorcy bloku. – Mężczyzna rozejrzał się po wynajmowanym pokoju o wielkości dziesięciu metrów kwadratowych, w którym stało jedynie łóżko, stolik do jedzenia i postawienia laptopa, dwa krzesła i szafa na ubrania. – Może przydzielą nam coś większego.

– Musi być z własną łazienką. – Kobieta złapała się za brzuch.

– Tak.

– A wiesz kochanie, że podobno mają rzucić jabłka do sklepów? Słyszałam w pracy.

– Super.

– Tylko nie patrz na demonstrantów, jak będziesz szedł do pracy, bo jeszcze cię zeskanują i zabiorą nam wszystkie kartki.

– Spokojna głowa. Czasami się zastanawiam, o co chodzi tym oszołomom. Przecież w innych krajach mają jeszcze gorzej.

 

Epilog

– Kontynent europejski rozwiązał wszystkie dręczące ludzkość problemy. Obowiązek posiadania dwójki dzieci przez każdą kobietę, miejsca pracy dla wszystkich, ochrona nieletnich przed zagrożeniami i zmniejszenie śladu węglowego do zera… – wykład na ekranie laptopa dla obywateli w ramach obowiązkowego szkolenia nagle został przerwany, a zamiast niego wszyscy zobaczyli człowieka w masce, który zaczął przemawiać niskim, hipnotyzującym głosem. – Nie wierzcie im. Kontrolują was we wszystkim. Często parują białe kobiety z czarnymi i nie dają pozwoleń opornym. Wymagają, żeby seks uprawiać tylko w ośrodkach niepłodności. Uchwalają przepisy z użyciem automatów, które ciągle się mylą. Nawet wideo w waszym internecie dają zafałszowany obraz rzeczywistości. Są zawsze generowane przez AI. Ograniczenie podróżowania poza granice powoduje, że nie macie pojęcia, co dzieje się na zewnątrz. Zastąpienie książek wersjami elektronicznymi pozwala na niezauważalną…

„Przepraszamy za usterki techniczne”

Koniec

Komentarze

Witaj. :)

Z technicznych wpadły mi w oczy powtórzenia, a tutaj jest chyba za mało albo za dużo czegoś w zdaniu:

Para spojrzała się bez słowa i przeszła z nim na drugie piętro.

 

Jak rozumiem, ma to być horror na zasadzie kpiny z naszego życia politycznego. Jeśli tak będzie ono wyglądać, rzeczywiście mamy się czego bać. :)

Pozdrawiam serdecznie. ;) 

Pecunia non olet

Dzień dobry:)

Dostrzegłem nawiązania do 1984, V jak Vendetta i właśnie zakończonej kampanii wyborczej. Zapachniało totalitarnym dobrobytem w myśl zasady “będzie dobrze, jak wypełnisz nasze polecenia”. Permanentna kontrola i patrzący Wielki Brat.

 

Pozdrawiam:)

Nowa Fantastyka