- Opowiadanie: GOCHAW - Nic

Nic

Oceny

Nic

Kto potrafi opisać nic? 

Każde słowo niesie jakiś sens. Słowa odnoszą się do emocji, uczuć, smaków, zapachów, wzroku. Tak więc "nic" wbrew pozorom nie jest takie łatwe do pokazania, bo opisane słowem zawsze będzie czymś. Czy istnieją słowa opisujące pustkę? Niebyt?

Owszem.

Tam, gdzie teraz jestem, jest pusto, nie czuję nic, nie widzę niczego i nie myślę o nikim, i o niczym. Potrafię nazwać ciemność, ale nie potrafię jej dookreślić. Przez własne ograniczenia. Jedynym sposobem jest słowotwórstwo, narodziny jeszcze nieodgadnionego. Jestem dalej, niż myślałam.

Na powierzchni słowa i w próżni. W miejscu, gdzie cisza zagnieżdża się bez znaku. Jestem “nieoddechem”.

Koniec

Komentarze

Ładnie napisana proza poetycka z filozoficznym wątkiem nieistnienia.

Wydaje mi się, że w tym przypadku należałoby mówić o podmiocie lirycznym, który poszukuje choć trochę stabilnych elementów egzystencji.

Pozdrawiam!

Zgadzam się, że ładnie napisane, a w dodatku, Autorko, zadałaś bardzo trudne pytanie.

 

To, że czegoś nie ma, dla jednych może oznaczać ukojenie – ciszę, ciemność, pozbawienie bodźców. Okazję, żeby zajrzeć w siebie.

Dla innych jest to próżnia, która wsysa wszystko dookoła, bezdenna otchłań, której nie da się zapełnić.

Wychodzi na to, że nawet NIC zależy od człowieka, i że opisywanie niczego nie jest bezstronne. Oznacza to również, że zła pustka może zmienić się w dobrą pustkę, w miejsce, w którym można coś stworzyć.

 

Pozdrowienia!

 

Witaj. :)

Bardzo ciekawe rozważania. ;)

“Nic” to zawsze “coś” – patrząc najprościej – jest to trójliterowy wyraz. :) Bardziej filozoficznie: pustka, nicość, brak czegokolwiek, czyli – także “coś”. :) Myśląc metaforycznie – to odczucia, jakie opisuje podmiot liryczny, a zatem – także “coś”. :)

Pozdrawiam serdecznie, klik. :) 

Pecunia non olet

Twoje, Gocho, “Nic” ma treść zawartą w stu słowach, więc to nie jest nic. Podobało się mi. Pozdrawiam :)

piękna proza poetycka, osobliwość, która jest początkiem tworzenia;

ukłony i serdeczne pozdrowienia :)

Nie powiem w tym temacie nic mądrego.

Ale ciekawe spojrzenie. :)

Pozdrawiam.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Mocno osobliwe – niby NIC, a jednak COŚ. 

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Trochę dziwne, że można słowotworzyć, nie istniejąc. Ale niech Ci będzie

Taki żarcik mi się przypomniał:

– Co znaczy nothing po angielsku?

– Nic.

– Niemożliwe! coś musi znaczyć.

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka