Przemówienie I sekretarza Wszechgryzońskiej Partii Pracy
Trybuna Chomicza
23. 06. 2025
Dzisiaj tow. sekretarz Giward Ederek wygłosił na II zjeździe Wszechgryzońskiej Partii Pracy referat. Jego przemówienie zostało wyemitowane w radiu i telewizji. Transkrypt publikujemy go również i my, aby każdy obywatel mógł się z nim zapoznać.
Towarzysze! Zgromadziliśmy się tu celem rozliczenia się z przeszłością. Przeszłością, o której wielu z nas wolałoby zapomnieć, ale z którą musimy się zmierzyć, aby nie popełnić znów tych samych błędów.
Musimy powiedzieć sobie o rządach Zjednoczonej Chomiczej Partii Komunistycznej. Chcę, by wybrzmiało to od razu, ZChPK zdradziła proletariat! Zdradziła szczytną ideę socjalizmu! Chcę, by to dobrze wybrzmiało, ZChPK była pasożytem, pasożytem żerującym na własnym narodzie, niczym kleszcz wgryzający się w kark ciężko pracującego rolnika! Ich socjalizm był fasadą, fasadą zasłaniającą ich prawdziwy i jedyny cel – wyzysk! Wyzysk klasy robotniczej, o którą mieli dbać! Taka jest prawda, szanowni towarzysze! Ministerstwo Dobrobytu zmniejszało racje żywnościowe! Ministerstwo Bezpieczeństwa strzelało do bezbronnych robotników. W archiwach znajdują się dowody na użycie ostrej amunicji nawet w kierunku protestującej licealnej młodzieży! Skala zbrodni, jakich dopuściła się ta quasi-proletariacka organizacja, przerasta zdolność pojmowania każdego z nas!
Nie mówię tego wszystkiego jedynie po to, byśmy wszyscy gorzko zapłakali nad tragedią naszych braci i sióstr. Mówię to, przede wszystkim, byśmy wyciągnęli wnioski. Pamiętajcie, towarzysze, że to nie wy istniejecie dla Partii, lecz Partia istnieje dla was! Dla każdego z was! Dla każdego robotnika i rolnika, dla każdego naukowca i przedsiębiorcy, dla każdego obywatela naszej ojczyzny!
Ogłaszam, więc że obradujemy obecnie nad poprawką do konstytucji, która zniesie ZChPK-owski zakaz zgromadzeń. Bo macie do tego prawo, towarzysze! Na tym opiera się przecież socjalizm! Klasa robotnicza powinna zgłaszać problemy życia codziennego Partii, a Partia powinna na to reagować.
Zapewniam, więc że od dzisiaj każdy strzał oddany do niewinnego współobywatela będzie karany tak, jak inne przypadki tego, czym rzeczywiście jest, czyli morderstwa!
Po tych słowach rozległy się oklaski. Towarzysze, to nowa era w historii Ziareńskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej!
Koniec
Komentarze
Udana stylizacja. Czytałem z uśmiechem!
Łatwo zmienić na absurd/groteskę – “oklaski” zamienić na “strzały” :D
Zastanawiałem się nad zgłaszać do Partii czy zgłaszać Partii – w języku “biurowym” funkcjonują obie formy, np, administracji i do administracji. Mam wrażenie, że ostatnie jest kalką ze “zgłosić się do administracji”, ale mogę się mylić. Niestety obie formy występują równie często w tekstach pisanych o wątpliwej poprawności.
W WSJP w cytatach jest jedynie odpowiednik “zgłaszać Partii”, więc intuicyjnie dążyłbym w tym kierunku.
Elo! Kurcze, może trzeba było jeszcze bardziej “pojechać po bandzie” i popuścić wodzę fantazji. Miast pisać “obywatele”, operować “obywatelami Chomikostanu”, miast rolnicy, robotnicy, mogliby być agrochomicy i szuflochomicy. No nie wiem, postawiłbym na słowotwórstwo. Ale ogólnie nie jest źle, stylizacja jak się patrzy, czegoś jednak zabrakło. Pozdrawiam!
Ponieważ pamiętam czasy słusznie minione, więc jakoś mnie nie uniosło, a nawet nieco przygniotło.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Marzanie Cieszę się, że tekst wywołał opór Twoich kącików ust przeciw grawitacji planety Ziemia.
Łatwo zmienić na absurd/groteskę – “oklaski” zamienić na “strzały” :D
Ukryte zakończenie. ;)
Dziękuję za ten dogłębny research, jaki przeprowadziłeś. Już wprowadzam proponowaną przez Ciebie poprawkę!
Pozdrawiam!
Maciekzolnowski (Twój nick powinno się odmieniać?)
Cieszę się, że nie jest źle! Nie jestem zbyt dobry w słowotwórstwie, więc chyba lepiej aby świat nie ujrzał moich potworków. :D
Serdecznie pozdrawiam!
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Ambush Rozumiem. Mam ten przywilej poznawania totalitaryzmów i autorytaryzmów jedynie z podręczników i filmów dokumentalnych, więc, no cóż, jestem lekko odklejony w tym temacie.
Pozdrawiam.
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Witaj. :)
Podobnie, jak Ambush, pamiętam tamte czasy i to, niestety, bardzo dokładnie.
Mam ten przywilej poznawania totalitaryzmów i autorytaryzmów jedynie z podręczników i filmów dokumentalnych, więc, no cóż, jestem lekko odklejony w tym temacie.
Można powiedzieć, że zazdrość bierze, ale na pewno znasz te czasy choćby z opowieści Krewnych czy Znajomych. A to już coś całkiem innego, niż podręczniki. Tamte lata i wspomniane przez Ciebie kilkakrotnie w szorcie morderstwa tkwią w naszej pamięci i nigdy nie znikną. Już po zmianie ustroju byłam na szkolnej wycieczce w Kopalni Wujek. Nie ma sensu rozwodzić się nad tą tragedią, bo tu nie miejsce ani czas na to, ale powiem tylko: wstrząsające. A przecież podobnych zdarzeń było w Polsce (czy Europie) znacznie więcej.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Pecunia non olet
Gryzoku, też pamiętam tamten czas. Wolałbym zapomnieć, ale nie wolno. Dobrze, że powstał ten udany tekst. Podoba mi się stylizacja, doceniam. :)
Trzeba pisać o tamtych czasach, niezależnie od wieku. I czasem było zabawnie. Kiedy trzeba było w sklepie zrobić minę cierpiętnika, żeby ekspedientka na kartki żywnościowe dała nie ochłap sprzed trzech dni, tylko porządny pucek mięsa. Jako dziecko dobrze się do tego nadawałem i często dreptałem z siatką po zakupy, bo mi dawali chętniej, niż babom z kolejki.
Bruce No właśnie jeśli chodzi o opowieści rodziny to jakoś mało się o tym mówi. Królują tematy typu podróż do Bułgarii rozklekotanym Malczanem w 78’ albo jakieś śmieszne anegdotki z pracy. Wspomnienia o tych mniej wesołych aspektach ograniczają się do słów w stylu “Synuś, no widzę uwagę za bieganie po korytarzu. (śmiech) Za moich czasów to dostawaliśmy uwagi za rzucanie kamieniami w milicję.” A puste półki? Godzina policyjna podczas stanu wojennego? Protesty na wybrzeżu? Cisza…
Koalo Cieszę się, że uważasz moja wypociny za w jakiś sposób przydatne społecznie.
Marzanie Oj, trzeba! Tym bardziej że społeczeństwo jakoś ignoruje ten chory ustrój… Nikt dzisiaj nie jest nazistą, a przynajmniej wstyd jest mu to powiedzieć wprost, ale komuniści? Oni się świetnie bawią! Nie tak rzadko spotykam w internacie i nie tylko ludzi, którzy otwarcie nazywają siebie marksistami. Zazwyczaj wywiązuje się wtedy taki mniej więcej dialog:
– Stary, ale ty wiesz, że jakby podliczyć “zasługi” Stalina, Mao, Fidela i reszty to wyszło by blisko sto milionów ofiar? Jakieś dwie i pół Polski zginęło na przestrzeni może stu lat.
– No ale to nie był prawdziwy komunizm.
No przecież po takich słowach uszy więdną i chce się po prostu zapomnieć tą rozmowę…
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Gryzoku_Półpospolity, czasem lepiej pamiętać tylko to, co dobre. :) To dobrze, że Rodzina Ci oszczędza tych wspomnień/opowieści. :) Oby te czasy i te metody już nigdy nie wróciły.
Pozdrawiam serdecznie. ;)
Pecunia non olet
Dla każdego robotnika i rolnika, dla każdego naukowca i przedsiębiorcy
Coś mało socjalistyczna ta partia, skoro istnieje dla wyzyskiwaczy zyskojadów prywaciorzy :O
Fajna miniaturka, choć faktycznie dla ludzi pamiętających czasy słusznie minione może być trudniejsza do przełknięcia.
Pozdrawiam
Dlaczemu nasz język jest taki ciężki
Zakapiorze Jest mało socjalistyczna, bo nie znasz lore tego uniwersum. I bardzo dobrze dla Ciebie. hehe
W skrócie: Wszechgryzońska Partia Pracy (WPP), po przejęciu władzy od ZChPK, wprowadziła szereg zmian gospodarczych mających na celu decentralizację rolnictwa, usług i przemysłu lekkiego, celem zwiększenia ogólnego dobrobytu społecznego. Pozostawiła jednak w swoich rękach (łapkach!) budownictwo, przemysł ciężki i tego typu kluczowe dla przetrwania państwa sektory, aby móc skutecznie reagować na działania sąsiedniej junty wojskowej i inne dynamiczne zmiany sytuacji geopolitycznej. Poza tym WPP zapewnia, że będzie przedsiębiorców trzymała za jaja na krótkiej smyczy.
Podsumowując: lepiej nie pytać o to uniwersum.
Jestem w pełni świadomy, że dla osób żyjących w tym chorym systemie, mój szorcik nie będzie zbyt przyjemny. Kieruję go jednak w kierunku moich rówieśników, którzy, co wiem z własnego wywiadu środowiskowego, nie mają zielonego pojęcia o jakichkolwiek totalitaryzmach.
Również pozdrawiam.
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Cześć Gryzoku!
Doceniam misję uświadamiania. Totalitaryzm ubrany w anturaż klatki z chomikiem – fajne :)
Mam też sugestię do przemyślenia:
Jeśli jest się wewnątrz systemu, jest się wyznawcą socjalizmu – to nie ma z tego systemu wyjścia. A to znaczy, że nie jest możliwe, aby w ten sposób partia rozliczała się z przeszłością, aby walczyła o prawa robotników-chomików, aby im współczuła. Partia może tylko wyprostowywać i naprawiać błędy, które sama stworzyła, aby socjalizm uczynić jeszcze lepszym.
Na poparcie, znalazłam w necie to:
“W 1956 roku, na XX Zjeździe KPZR, Chruszczow wygłosił tajny referat, w którym skrytykował kult jednostki i zbrodnie popełnione za rządów Stalina. Okres stalinowski był określany jako czas "błędów i wypaczeń". Ale krytyka Stalina w KPZR miała swoje granice i nie obejmowała kwestionowania podstawowych założeń komunizmu i władzy partii. Była to raczej próba naprawy systemu”.
Pozdrawiam :)
Chalbarczyk Cieszę się, że szorcik jest fajny.
Co do Twojej sugestii, to oczywiste że partia nie mówiłaby o sobie, nawet po gruntownych przemianach, w tak negatywnym świetle. To byłoby polityczne samobójstwo. Ale Zjednoczona Chomicza Partia Komunistyczna i Wszechgryzońska Partia Pracy to dwie różne organizacje. WPP odebrała zresztą władzę ZChPK na drodze puczu, więc… Nie chodziło o przyznanie się do winy, tylko o zdyskredytowanie przeciwnika i odebranie mu resztek poparcia społecznego.
Trafniejszym porównaniem byłaby, nie (ograniczona) samokrytyka KZPR, ale historia relacji ZSRR i Chin. Oba kraje były komunistyczne, ale wyznawały nieco inne podejście do tegoż ustroju, przez co występowały tarcia
Podsumowując, to są dwie różne partie. :)
Pozdrawiam serdecznie!
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Ciekawostka:
Przedstawiłem to przemówienie sztucznej inteligencji, która stwierdziła, że z takimi wielkimi umiejętnościami manipulacji stanowię zagrożenie publiczne.
(:
Zróbcie z tą informacją co chcecie.
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Hej Gryzoku,
lubię ten Twój polityczno-groteskowy styl. Ja akurat tych czasów – na szczęście – nie pamiętam, więc mnie uniosło.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hejka, MichaelBullfinch.
Rad jestem, że uniosło, a nawet spodobało się.
Przypomniałeś mi, że na zakończeniu roku szkolnego postanowiłem się pochwalić przed wychowawczynią i dałem jej liścik z linkiem do mojego tutejszego profilu… Nom, coś czuję, zważywszy na ten tekścik i Krótką historię Ruchu Separacji Gruzji, że we wrześniu dostanę pilną rozmowę ze szkolnym psychologiem. XD
Pozdrawiam serdecznie!
:)
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Ciekawi mnie, ile zaczerpnąłeś z przemówień naszego Giwarda Ederka. Tylko styl czy coś więcej? Bo ja pamiętam okres, ale nie pamiętam przemówień. Za to kojarzę mnóstwo dowcipów. I jakoś odruchowa dbam, żeby w każdym obozie mój barak był najweselszy.
Nikt dzisiaj nie jest nazistą, a przynajmniej wstyd jest mu to powiedzieć wprost,
Czy ja wiem? Faszystowskie i rasistowskie hasła na marszach się zdarzały. Antyżydowskie postawy też. A to tylko w Polsce, w Niemczech działa AfD…
Babska logika rządzi!
Jeszcze nie przeczytałam, ale muszę się wtrącić – nie, nazizm nie polega na nielubieniu Żydów. Ani faszyzm. Zresztą, w tej chwili oba te słowa tak się już wytarły, że są już właściwie tylko obelgami. Ale ogólnie – ludzie lubią uproszczenia. Ludzie nie mogą się obejść bez uproszczeń, bo świat jest fantastycznie, cudownie skomplikowany i trudno zrozumiały. Ale kiedy się zapomina, że uproszczenie to uproszczenie – to niedobrze. Wiecie, smoki przybierają kształt sferyczny.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
No dobrze. Na czym polega nazizm?
Babska logika rządzi!
Finklo No, nie da się ukryć, że mocno wzorowałem się na Gierku, cała WPP spełnia właściwie rolę PZPR-u w latach 70’ – obiecuje, że będzie pięknie i wspaniale, no i bierze mnóstwo kredytów. (:
Co do wspomnianego przez ciebie AfD, owszem, są na “dobrej” drodze do powrotu czasów zdecydowanie słusznie minionych. Ale nie nazwałbym ich nazistami, Tarnina bardzo słusznie zauważyła, że pojęcia faszyzm i nazizm są bezrefleksyjnie rzucane przez lewicę, tak jak komunizm jest chochołem prawicy. Dlatego nie lubię określać tak kogokolwiek bez porządnego researchu. Naprawdę, nie trzeba być nazistą ani faszystą, aby zdecydowanie nie zasługiwać na władzę.
Pozdrawiam!
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Dlatego nie lubię określać tak kogokolwiek bez porządnego researchu. Naprawdę, nie trzeba być nazistą ani faszystą, aby zdecydowanie nie zasługiwać na władzę.
Słusznie prawisz. Etykietki "lewica" i "prawica" też w zasadzie niewiele już oznaczają, w najlepszym razie – grupy konkretnych ludzi, którzy niekoniecznie mają coś wspólnego z ludźmi etykietkowanymi analogicznie lat temu sto, pięćdziesiąt, a nawet trzydzieści. I to na Zachodzie, bo w Polsce to nigdy nie pasowało za dobrze.
Zresztą – polityka jest dziedziną bardzo płynną, bo chodzi w niej o odpowiedź na doraźne problemy. Doraźne problemy sprzed kilkudziesięciu lat mogą w ogólnych zarysach przypominać dzisiejsze – ale wcale nie muszą. Ich przyczyny mogą być zbliżone – ale szczegóły rozwiązania będą zapewne inne. Na pewno nie rozwiązuje niczego przypisanie jakiejś grupie etykiety bez zbadania, o co faktycznie tej grupie chodzi i jak próbuje to osiągnąć.
Faszyzm nie stworzył zamkniętej ani tym bardziej spójnej teorii, nie starał się o naukowy wykład swoich twierdzeń, ani nawet o pełny rejestr wartości, które uznawał; głosił pogardę dla intelektualnego wysiłku.
Nie wiem, czy to cała prawda, ale brzmi dość wiarygodnie (w świetle mojej wiedzy, oczywiście). A jeśli to jest prawda, to nie bardzo da się nazwać faszyzmem cokolwiek – bo brakuje kryteriów.
Nie jestem specem od totalitaryzmów – o ile filozoficzne kwestie wolności mnie interesują, to praktyczne kwestie ludzi, którzy koniecznie chcą tej (źle pojętej) wolności wyłącznie dla siebie raczej przygnębiają.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Na wszelki wypadek drugi post, bo nie wiem, czy się nie urwie.
No, to jestem ^^ (napisałam rano trzy strony i bardzo proszę podziwiać, ale o jakość nie pytać XD)
Dzisiaj tow. sekretarz Giward Ederek
W tekście nietechnicznym lepiej nie używać skrótów. Also: :P
referat, który został wyemitowany w radiu
Hmmm.
Publikujemy go również i my, aby każdy obywatel mógł się o nim dowiedzieć.
Dowiedzieć się o istnieniu referatu? Czy nie poznać jego treść aby?
Musimy powiedzieć sobie o rządach Zjednoczonej Chomiczej Partii Komunistycznej.
Ale co musimy powiedzieć? Nie znam stylu Gierka na tyle, żeby orzec, czy tu go imitujesz, ale jeśli nie, to podmiot w zdaniu nie jest kapitalistycznym wymysłem.
Chcę, aby
Chcę, by.
Chcę, aby to dobrze wybrzmiało
J.w., poza tym – nie dam głowy za to wybrzmiewanie.
kleszcz wgryzający się w kark, ciężko pracującego rolnika
Tu nie może być przecinka, ponieważ "ciężko pracującego rolnika" dookreśla kark i nie powinno być odeń oddzielone.
Ich socjalizm był fasadą, fasadą zasłaniającą ich prawdziwy i jedyny cel
Jej socjalizm i jej cel. Argh, ludzie, to nie takie trudne: jak partii, to jej. Rodzaj żeński, liczba pojedyncza. Jak bałwanów, to ich. Liczba mnoga. Po to mamy deklinację, żeby w zdaniu istniały związki zgody, a po to mamy związki zgody, żeby zdania były jednoznaczne. W miarę.
na użycie ostrej amunicji nawet w kierunku protestującej, licealnej młodzieży
Na użycie ostrej amunicji nawet przeciwko protestującej licealnej młodzieży. Przecinek dajemy tylko między przydawki równorzędne.
Skala zbrodni, jakich dopuściła się
Których. Co prawda, to jest przemówienie wygłaszane przez ekhm, bohatera, diegetycznie, i ten, ekhm, bohater może robić błędy… ale ważne, żeby autor o tym wiedział.
jedynie, abyśmy
Jedynie po to, byśmy. I tak samo w następnym zdaniu.
która zniesie ZChPK-owski zakaz zgromadzeń
Ale co ma… aaaa… aha… nie, nie wiem, co ma prawo, którego i tak nikt nie przestrzega, do wiatraka, chyba że chodzi o udobruchanie ludu.
Klasa robotnicza powinna zgłaszać problemy życia codziennego Partii, a Partia powinna na to reagować.
Na to zgłaszanie. Hmm. W sumie, jak to poprawisz, to zniknie uroczo gorzki żart…
Trochę to robi wrażenie reklamówki czegoś dłuższego. Czekam ;)
Zastanawiałem się nad zgłaszać do Partii czy zgłaszać Partii – w języku “biurowym” funkcjonują obie formy, np, administracji i do administracji.
Po polsku – tylko "zgłaszać Partii". Po biurokratycznemu mogłoby być "do", ale nie przesadzajmy ze stylizacją.
Kurcze, może trzeba było jeszcze bardziej “pojechać po bandzie” i popuścić wodzę fantazji.
Może?
chyba lepiej aby świat nie ujrzał moich potworków. :D
Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz ;)
Mam ten przywilej poznawania totalitaryzmów i autorytaryzmów jedynie z podręczników i filmów dokumentalnych, więc, no cóż, jestem lekko odklejony w tym temacie.
No właśnie jeśli chodzi o opowieści rodziny to jakoś mało się o tym mówi.
Ja się tam głównie z Jeżycjady dowiedziałam…
No ale to nie był prawdziwy komunizm.
Ano, stała wymówka. Poleciłabym Ci Scrutona "Myślicieli nowej lewicy" gdyby to nie było tak tragicznie przetłumaczone – jako broń przeciwko tego typu tekstom. Ale znajdziesz przyzwoite przekłady Chestertona, zresztą, tak nieoficjalnie i po godzinach, to mogę Ci nawet coś Scrutona przełożyć, ale wiesz. Ani mru mru ;) I zawsze jest stary, dobry dowcip: kto to jest komunista? Ktoś, kto czyta Marksa i Lenina. A antykomunista? Ktoś, kto rozumie Marksa i Lenina.
To dobrze, że Rodzina Ci oszczędza tych wspomnień/opowieści. :)
Niekoniecznie. Raz, że świat nie jest miły, nie ma obowiązku być miły, i wmawianie dziecku, że jest inaczej, wyrządza mu na dłuższą metę krzywdę (kiedyś się przekona…), a dwa – relację buduje nie tylko głaskanie po główce (chyba nawet głównie nie). W ten sposób hodujemy ludzi wyobcowanych, samotnych i pokręconych. Niektórzy z nich zostaną pisarzami, ale co z resztą?
Coś mało socjalistyczna ta partia, skoro istnieje dla wyzyskiwaczy zyskojadów prywaciorzy :O
ożeżty, przegapiłam…
Poza tym WPP zapewnia, że będzie przedsiębiorców trzymała za jaja na krótkiej smyczy.
A to znaczy, że nie jest możliwe, aby w ten sposób partia rozliczała się z przeszłością, aby walczyła o prawa robotników-chomików, aby im współczuła.
Partia ogólnie współczuć nie może, bo nie ma uczuć…
Nie chodziło o przyznanie się do winy, tylko o zdyskredytowanie przeciwnika i odebranie mu resztek poparcia społecznego.
Ano.
Przedstawiłem to przemówienie sztucznej inteligencji, która stwierdziła, że z takimi wielkimi umiejętnościami manipulacji stanowię zagrożenie publiczne.
Odwraca uwagę od samej siebie :P (dajcie se spokój z tą sztuczną inteligencją, co?).
we wrześniu dostanę pilną rozmowę ze szkolnym psychologiem. XD
Tylko się nie przyznawaj, że czytujesz Philipa Dicka i przestudiuj przez wakacje etykę kantowską XD Wtedy na pewno dasz radę (tak, to z doświadczenia XD). A, przy okazji, bo wygląda na to, że zapomniałam Ci to polecić pod tamtym tekstem – "Wzór Yancy'ego" (Dicka) warto przeczytać. Tam jest facet, który się nawraca, bo widzi, że ma zindoktrynowane dziecko, ale zwróć uwagę na to, jak to jest opisane i od czego opowiadanie się zaczyna. Znajdziesz je na pewno w zbiorze "Raport mniejszości" (ale lepiej poszukaj wydania Amberu, bo Rebis ostatnio idzie w ładne okładki i złe tłumaczenia), jest też w zbiorze "Ostatni pan i władca" (w innym przekładzie, nie będę teraz porównywać).
Za to kojarzę mnóstwo dowcipów. I jakoś odruchowa dbam, żeby w każdym obozie mój barak był najweselszy.
Humor należy do tzw. dojrzałych mechanizmów obronnych ^^
Jeśli chodzi o społeczną akceptację komunistów, a faszystów nie, to prawdopodobnie ma z nią coś wspólnego komiksowe podejście Amerykanów do II wojny światowej (bo Amerykanie ciągle jeszcze nadają ton) – wujcio Joe był po właściwej stronie (a guzik, był tylko po swojej własnej, ich też wydudkał) więc nie mógł być zły. Wuj tam, że potem był Wietnam i te pe. Ludzie lubią, jak jest prosto. Ludzie nie lubią, jak jest skomplikowanie. A świat jest skomplikowany. Proste, nie?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino
W tekście nietechnicznym lepiej nie używać skrótów. Also: :P
To w gazetach nie używa się skrótów? Dziadek mi mówił, że w Trybunie Ludu było samo tow. tow. tow. …
Jej socjalizm i jej cel. Argh, ludzie, to nie takie trudne: jak partii, to jej. Rodzaj żeński, liczba pojedyncza. Jak bałwanów, to ich. Liczba mnoga. Po to mamy deklinację, żeby w zdaniu istniały związki zgody, a po to mamy związki zgody, żeby zdania były jednoznaczne. W miarę.
Nie jestem pewien, czy zrozumiałem, ale chyba chodzi Ci o to, że Ederek mówi o Partii jako o organizacji? No nie, z tego prostego powodu, że organizacji nie da się powiesić na latarni ulicznej, za to tych złych partyjniaków już tak.
Ale co ma… aaaa… aha… nie, nie wiem, co ma prawo, którego i tak nikt nie przestrzega, do wiatraka
To ma do wiatraka, że jak ktoś je łamie, to Partia ma prawo wysłać wojsko, bo przecież tak stoi w konstytucji. Ale w jednym masz rację:
chyba że chodzi o udobruchanie ludu.
Odwraca uwagę od samej siebie :P (dajcie se spokój z tą sztuczną inteligencją, co?).
Nie dam se spokoju z tą sztuczną inteligencją, bo to przezabawne przepalać tysiące dolarów tych wielkich firm technologicznych, na pytanie się, czy SI woli ZChPK czy WPP.
Trochę to robi wrażenie reklamówki czegoś dłuższego. Czekam ;)
No to ktoś tu nie przeczytał przedmowy, albo dałem zbyt szerokie pole do domyślenia się. Uczestniczę w politycznym role-playu, dla którego powstała ta przemowa. Więc nie, nie będzie niczego dłuższego, chyba że chcesz zobaczyć artykuły geograficzne o Nizinie Bląskiej i Górach Dupijskich. XD
Pozdrawiam i podziwiam, że chciało Ci się włożyć tyle wysiłku w wypominanie błędów językowych chomikowi w garniturze.
Tow. sekretarz Giward Ederek, pierwszy od lewej, od prawej w sumie też.
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
To w gazetach nie używa się skrótów?
Niestety – używa się… jest z tym coraz gorzej…
No nie, z tego prostego powodu, że organizacji nie da się powiesić na latarni ulicznej, za to tych złych partyjniaków już tak.
Ale podmiotem zdania jest partia, a nie partyjniacy. Wiesz, ludzie faktycznie tak mówią. Coraz częściej. Ale mnie i tak coś trafia…
To ma do wiatraka, że jak ktoś je łamie, to Partia ma prawo wysłać wojsko, bo przecież tak stoi w konstytucji.
I tak by wysłała. Państwo prawa i państwo partii – to nie to samo państwo.
to przezabawne przepalać tysiące dolarów tych wielkich firm technologicznych, na pytanie się, czy SI woli ZChPK czy WPP
Aaaa, chyba że tak. Baw się dobrze ^^
No to ktoś tu nie przeczytał przedmowy
:P
Więc nie, nie będzie niczego dłuższego, chyba że chcesz zobaczyć artykuły geograficzne o Nizinie Bląskiej i Górach Dupijskich. XD
Zawsze może Ci wpaść do głowy szałowe opowiadanie, hint, hint, nudge, nudge XD
Pozdrawiam i podziwiam, że chciało Ci się włożyć tyle wysiłku w wypominanie błędów językowych chomikowi w garniturze.
Ku chwale marchewki!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino
Ale podmiotem zdania jest partia, a nie partyjniacy. Wiesz, ludzie faktycznie tak mówią. Coraz częściej. Ale mnie i tak coś trafia…
Być może, ale lud tego nie zauważy, bo będzie zajęty wieszaniem ZChPK-owców na latarniach ulicznych.
I tak by wysłała. Państwo prawa i państwo partii – to nie to samo państwo.
Masz rację, ale jak sama zauważyłaś, chodzi o udobruchanie ludu. (: Poza tym, raz jeszcze, lud nie zauważy, bo będzie zajęty ozdabianiem latarni ulicznych.
Ku chwale marchewki!
Ekhem, ekhem. O 12:45 przyjdzie do Ciebie smutne chomiki w garniturach i okularach przeciwsłonecznych, które dadzą Ci do wyboru niebieską i czerwoną tabletkę. Jeśli wybierzesz niebieską, przyznasz, że jedynym majestatem ku którego chwale możesz to robić, jest tow. Giward Ederek. Jeśli wybierzesz czerwoną, chomiki wezmą Cię ze sobą na Nizinę Bląską, gdzie będziesz przez 25 lat nieodpłatnie pracować 25 godzin na dobę przy zbiorach marchewek.
Komitet centralny pozdrawia!
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Być może, ale lud tego nie zauważy, bo będzie zajęty wieszaniem ZChPK-owców na latarniach ulicznych.
A guzik będzie zajęty. A co do trafiania, to wkrótce przejdę na Ciemną Stronę Mocy, a wtedy zobaczycie!
Komitet centralny pozdrawia!
Czekam ^^
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino Psycholog mi nie uwierzy w Twoje poczynania.
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
I o to chodzi XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Giward Ederka rozbawił :D
Kto wie? >;
Skryty I dobrze. :D
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Widzę, Gryzoku, że nadal czerpiesz z niewyczerpanych zasobów dawnych wzorów i wybrałeś nad wyraz osobliwy sposób wyrażania poglądów Wszechgryzońskiej Partii Pracy, ale czytało się dobrze, choć z pewnym niedowierzaniem… :)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Reg To tylko wierzchołek góry lodowej… ;)
Głębiej jest Focza Junta Wojskowa, artykuły geograficzne i historyczne o państwach, które nie istnieją, a także wiele innych rzeczy, na które nie są przygotowani normalni ludzie.
I swoją drogą to zgodnie z Twoją rekomendacją wypróbowałem bety, więc jakoś w przeciągu tygodnia powinien ujrzeć światło dzienne “Szajs do podróży w czasie”.
Pozdrawiam serdecznie!
ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz
Reg To tylko wierzchołek góry lodowej… ;)
Czyli zaledwie 10 procent tego, czym masz zamiar uraczyć czytelników w bliższej i dalszej przyszłości. Czekam niecierpliwie i cieszę się, że uprzedziłeś, bo może do tego czasu zdołam znienormalnieć bardziej niż dotychczas. ;D
Powodzenia, Gryzoku!
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.