
Rzecz dotyczy pewnego kota. Jakoś w początkach IX wieku, w czasach Karola Wielkiego, mieszkał on w wielkim i sławnym opactwie na wyspie Reichenau na Jeziorze Bodeńskim, a nosił imię Pangur Ban, co po staroirlandzku znaczy "Biały Filc". Był ulubieńcem pewnego rzuconego tam przez los irlandzkiego (choć wówczas powiedziano by, że szkockiego) mnicha, który swój i kota wesoły żywot opisał w wierszyku wpisanym do kodeksu znanego dziś jako Reichenau Primer (Stift St. Paul Cod. 86a/1) zawierającego różne uczone i pobożne różności.
Moja znajomość języka irlandzkiego (i to współczesnego, nie wczesnośredniowiecznego) ogranicza się do kilku lekcji w Duolingo, poniższy przekład powstał więc na bazie kilku filologicznych i literackich tłumaczeń na angielski i niemiecki. Pracując nad nim, już jakiś czas temu, nie wiedziałem, że istnieje profesjonalny przekład z oryginału, autorstwa Ernesta Brylla i Małgorzaty Goraj-Bryll, niestety obecnie chyba niedostępny w internetach.
Ale co, zapytacie, kot Pangur ma wspólnego z fantastyką? Otóż we własnej (choć chyba alternatywnej, bo mieszkającej w Irlandii) osobie, jest on jednym z bohaterów animowanego filmu "The Secret of Kells" studia Cartoon Saloon (2009), moim zdaniem jednego z najwybitniejszych filmów fantasy w ogóle, a także chyba najciekawszego wizualnie filmu dotyczącego historii Irlandii oraz sztuki średniowiecznej, jak kto nie zna, niech śpieszy poznać.