- Opowiadanie: Artur Kw - Czekając, gdy Nadejdzie... Epilog

Czekając, gdy Nadejdzie... Epilog

Czekając, gdy Nadejdzie... Prolog https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33536

Czekając, gdy Nadejdzie...Pierwsza Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33537

Czekając, gdy Nadejdzie... Druga Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33538

Czekając, gdy Nadejdzie... Trzecia Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33539

Czekając, gdy Nadejdzie... Czwarta Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33542

Czekając, gdy Nadejdzie... Piąta Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33543

Czekając, gdy Nadejdzie... Szósta Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33553

Czekając, gdy Nadejdzie... Siódma Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33554

Czekając, gdy Nadejdzie... Ósma Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33582

Czekając, gdy Nadejdzie... Dziewiąta Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33583

Czekając, gdy Nadejdzie... Dziesiąta Noc https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33584

Oceny

Czekając, gdy Nadejdzie... Epilog

NOC… ?????????

 

Z nieba lecą małe płatki śniegu. Szumi lekki, mroźny wiatr. Jest noc. Księżycowa. Jasny blask oświetla polanę, po środku lasu. Wokół polany rosną drzewa i krzewy. Widać, że kiedyś spłonęły, gdzieniegdzie ostały się czarne konary i gałęzie. Po latach jednak odrosły nowe. Mocniejsze i większe. Są cichymi obserwatorami tego, co od lat odbywa się na tej, zapomnianej nawet przez Nich, polanie. Teraz liście zwiędły i opadły, na okres chłodu, lecz w ciepłych porach, szeleszczą na wietrze. Szepczą między sobą. O dwóch istotach, które spotykają się tu, co noc. Teraz te istoty  wychodzą, z dwóch przeciwnych kierunków. Zbliżają się powoli do siebie, obejmują. Później stają od siebie, w pewnej odległości. Dzieli je dystans, choć znają się od bardzo dawna. Spoglądają chwilę na siebie, nim przemówi pierwsza z nich.

 

Dima

Jak było dziś?

 

Esmerlda

Dobrze. Dziękuję za troskę.

 

Dima

gładzi swoje siwe włosy, na których osiadły płatki śniegu

Teraz będą jeszcze bielsze od mleka.

 

Esmerlda

uśmiecha się

Wciąż jednak wyglądasz młodo.

 

Dima

Nie starzej od ciebie.

 

Śmieją się obie. Po chwili jednak przybierają poważny wyraz twarzy.

 

Dima

Myślisz, że… Powinniśmy jeszcze czekać?

 

Esmerlda

Możemy to zakończyć w każdym momencie. Mamy swoje życie. Rodziny. Mimo, że stoimy w miejscu, poruszamy się. Nawet jeśli On patrzy.

 

Dima

Powinniśmy wiedzieć, czy On jest człowiekiem. Czy to Tezousz, twój mąż? Ktoś inny? Może dopiero Nim się stanie?

 

Esmerlda

po chwili zastanowienia

Nie wiem tego.

 

Dima

śmieje się

Ja też nie. Nigdy nic nie wiedziałyśmy. Po cóż więc to robimy?

 

Esmerlda

By spotkać się. Porozmawiać.

 

Dima

Tak…

 

Esmerlda

Może i On nadejdzie? Czy chcesz jeszcze czekać?

 

Dima

pewna siebie

Tak. A ty?

 

Esmerlda patrzy na nocne niebo i na księżyc. Chwilę rozmyśla.

 

Esmerlda

Nie znam innego życia niż te, w którym na Niego czekam. Czy nadejdzie, czy nie… Czekam.

 

Dima uśmiecha się do niej. Esmerlda odwzajemnia uśmiech.

 

Esmerlda

Czekam…

 

 

Koniec
Nowa Fantastyka