Spójrz tylko: widzisz kraje cmentarza?
Małe i duże czarne mogiły
I czarne ciała, co w ziemię wbiły
Dłonie kochliwe twórcy-grabarza
Widzisz? To cmentarz setek idei
Grabarz-artysta je tu zakopał,
Powtarzał: „Wszystkie jednako kocham,
Jednak niektóre skończyły w celi”
Popatrz: tam cela, w której skonały
Trzymano je, bo istniały lepsze,
Te, co bez szans zarżnięto jak wieprze,
Gdy nie najgorsze w celi zostały
Przyjrzyj się: grabarz wciąż rodzi nowe
Wznieca pomysły w chwili geniuszu,
Pytając przy tym: „Ach, Morfeuszu,
Czemu marami mącisz mi głowę?”
Dostrzeż: co grabarz zamierza czynić
Nie chce dzieci wszystkich porzucić,
Niektóre w popiół musi obrócić,
Nie chce tak wszystkich. Nie chce się winić
Intrygujące i takie zaduszkowe.
delulu managment
@Ambush
Pięknie dziękuję,
Muszę przyznać, że zawsze lubiłem tematykę okołoromantyczną. Ze to fakt, że napisałem ten wiersz pod koniec października, jest już czystym przypadkiem, lub działaniem mojej podświadomości.