- Opowiadanie: DyingPoet - chcę napisać wiersz

chcę napisać wiersz

moja próba, by napisać choć trochę humorystyczny wiersz

Dyżurni:

brak

Biblioteka:

Użytkownicy II

Oceny

chcę napisać wiersz

chcę napisać wiersz

ale przeszkadza mi jedna rzecz

mam dwie prawe ręce

(a jestem leworęczna)

 

ta jedna rzecz

choć po namyśle…

to może dwie?

 

bo widzi pan

życie mnie mnie

pompuje pustką

i spuszcza przestrzeń

i trzyma balon

by stał na wietrze

 

no, tylko dwie

choć po namyśle…

to może trzy?

 

bo zamiast myśleć o tej pustce

zamiast ją złapać za kapotę

sny mi zajmują asymptoty

sinusy, funkcje, zbiory puste

 

no już, te trzy

choć po namyśle…

to może cztery?

 

bo widzi pani

ciągle marzę

że może ktoś mnie zauważy

nie jak człowieka, a poetę

a tylko sklecam durne bzdety

 

te cztery rzeczy

myślę: starczy

choć po namyśle…

jeszcze się znajdzie

Koniec

Komentarze

Hej!

Masz tutaj ładny opis niemocy twórczej, z interesującymi koncepcjami, chociaż mam poczucie, że brakuje w nim jakiejś głębszej czy przewrotnej myśli, która dopełniłaby obrazu i zapadła czytelnikowi w pamięć (ale to jedna z tych rzeczy, które zawsze są subiektywnie postrzegane i bardzo trudno komuś z nimi pomóc). Rozwiązanie z dobrze utrzymaną miarą 5+4 oraz rymami w strofach i właściwie prozatorskim quasi-refrenem wyszło tu raczej korzystnie, chociaż warto dodać, że taki synkretyzm zawsze miał u nas walor eksperymentu, nie przebijał się do najważniejszych utworów.

życie mnie mnie

To zabawne, akurat wczoraj mi się niezależnie przypomniała ta fraza – jednak to aforyzm Leca, odnosząc się do niego, próbowałbym jakoś zmodyfikować w zgodzie z sensem wiersza, a nie przytaczać wprost (wena mnie mnie)?

pompuje pustką

i spuszcza przestrzeń

Jaka ładna aliteracja!

bo zamiast myśleć o tej pustce

zamiast ją złapać za kapotę

sny mi zajmują asymptoty

sinusy, funkcje, zbiory puste

Ta strofa jako wycinek najbardziej mi się podoba, dużo współbrzmień i niejasne wrażenie skoczności, rozdźwięk semantyczny między pustką wewnętrzną a matematycznym zbiorem pustym ratuje tautologiczny rym. Tylko wydaje się zawieszona w próżni, nie widać w wierszu, skąd nagle to odniesienie do matematyki, nie przypominam też sobie w szerszym kontekście Twojej twórczości, żebyś sięgała po podobny zasób pojęć. Brakuje tu chyba wskazówki co do źródeł poczucia podmiotu lirycznego, że ma zbyt ścisły umysł, żeby tworzyć wartościową poezję (oczywiście osobna sprawa, czy to Twoje realne myśli, czy autokreacja na potrzeby wiersza).

ciągle marzę

że może ktoś mnie zauważy

nie jak człowieka, a poetę

A to wydaje mi się uderzać może niezamierzoną naiwnością, bo chyba byłoby przykre, gdyby ludzie zauważali Cię tylko jako poetkę i oczekiwano ciągle arcydzieł i ważkich komentarzy do rzeczywistości, a nie widziano zwykłych ludzkich cech i potrzeb. Szymborska o tym sporo mówiła, choć oczywiście na zupełnie innym etapie życia i kariery…

a tylko sklecam durne bzdety

Lepiej “klecę”.

myślę: starczy

choć po namyśle…

Tego “myślę – namyśle” też spróbowałbym się pozbyć.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Ślimak

nie lubię tego określenia, ale muszę powiedzieć:

niebanalny wiersz, pełen zaskakujących zwrotów;

błyskotliwy :)

fragment wychwycony przez szanownego Ślimaka

też podoba mi się najbardziej;

ode mnie zasłużony klik i pozdrowienia

Hej, Ślimaku Zagłady! Dziękuję za komentarz! Miło mi! Nie wiem, na czym polegają te wszystkie miary, ale cieszę się słysząc, że są. Rozumiem, pomyślę o tym. Realne myśli, nie piszę wierszy z myślami, których nie mam (jedyna autokreacja na potrzeby wiersza to napisanie, że jestem leworęczna hahah). Raczej bym powiedziała, że mam ścisły umysł. Szczerze mówiąc, wolę matematykę niż poezję. Gdybym musiała z jednej z tych rzeczy zrezygnować, zrezygnowałabym z pisania wierszy. No ale jako że z reguły w moich wierszach smęcę, to nie po drodze mi wykorzystywać pojęcia matematyczne. Estetycznie mi to nie pasuje. A w tym wspomniałam, bo przez kilka ostatnich dni szczególnie mnie frustrowało, że przez ponad miesiąc nic nie napisałam. I robiąc swój rachunek sumienia aspirującego poety doszłam do wniosku, że to przez matematykę hahaha. Wiem, że to naiwne, ale właśnie to jest takie uczucie, że wiem, że coś jest naiwne, bezsensowne i nielogiczne, ale jakaś część mnie i tak tego chce hahaha. O tym myślę-namyśle też pomyślę, jak to zmienić. A to "sklecam" zmienię, gdy będę korzystać z laptopa. Również pozdrawiam! Hej, AS-ie! Bardzo mi miło! Dziękuję!! Pozdrawiam!

Niezłe. Może nie wybitne, ale niezłe. I chyba szczere.

Już tylko spokój może nas uratować

Rybak3, bardzo dziękuję za opinię!

Sympatyczne. Jest ta nutka uśmiechu.

Leworęczne z całego świata, łączmy się! ;-)

Babska logika rządzi!

Finklo, dziękuję za opinię! Niestety powinnam chyba sprostować, że nie jestem leworęczna. Po prostu napisanie "mam dwie lewe ręce" brzmiałoby zbyt typowo hahahah.

No, trudno. Nobody is perfect. ;-)

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka