- Opowiadanie: Koala75 - W tramwaju

W tramwaju

Drubel, oby nie bubel.

Oceny

W tramwaju

Miałem ciekawą przygodę w tramwaju. Wsiadłem do części niskopodłogowej. Na prawo od drzwi jest miejsce dla uprzywilejowanych. Siedziała tam może dwudziestoletnia dziewczyna z suczką średniej wielkości na kolanach. Na mój widok zaczęła wstawać, więc prędko podziękowałem:

– To miłe, ale proszę nie wstawać. Ja tylko jeden przystanek.

Jej piesełka była szczupła, niespotykanej maści, cała w cętki czarnobeżowe. Jeszcze takiej nie widziałem, była zachwycająca i miała mądre spojrzenie. Popatrywałem przez chwilę na psinkę, ona na mnie. W pewnym momencie spytałem dziewczynę:

 – Czy mogę pogłaskać pani suczkę? Właścicielka drgnęła i powiedziała jakoś niepewnie:

– Chyba tak.

Pogłaskałem piesełkę po łebku i dałem sobie polizać palce. Wtedy usłyszałem:

– Ona nie pozwala obcym się głaskać, gryzie. Jest pan wyjątkowy, bo nie musiałam interweniować.

– Po prostu lubię psy – odpowiedziałem. Dziewczyna dodała:

– Chyba Kora to wyczuła.

Wtedy dostałem telepatyczny komunikat od suczki:

Gryzę tylko tych fałszywych, którzy chcą poderwać moją panią, więc udają, że są mną zachwyceni. Jesteś uczciwy. W twoich oczach zobaczyłam, że naprawdę ci się spodobałam.

Chętnie porozmawiałbym dłużej myślowo z Korą, ale tramwaj już dojechał do przystanku, więc tylko wysłałem do niej myśl: To prawda i dziękuję. Wysiadłem, mówiąc do dziewczyny i suczki:

– Do widzenia.

 

Miło być wyjątkowym, ale fajnie byłoby mieć znowu dwadzieścia lat.

Koniec

Komentarze

KTOŚ POWIEDZIAŁ TRAMWAJ?

Może i nie mam pociągu do pociągów, ale za to lubię tramwaje…

ekhem

Gdzie moje maniery? Witam szanownego Misia.

Oczekiwałem drabelka o samym tramwaju, ale psy też lubię, więc niech będzie. laugh

Niestety w swojej niespełna czternastoletniej karierze życia nie miałem okazji odbyć rozmowy telepatycznej z psem, ani w sumie kimkolwiek. Ale chyba mam jeszcze dużo czasu.

Pozdrawiam. :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Świetne, takie optymistyczne, aż mi się humor poprawił. Pozdrowienia, Misiu. MZ:)

Jak zwykle udany tekst od Koali. Twoje krótkie formy czyta się świetnie. Short poprawił mi humor. Pozdrawiam.

Warto jeździć tramwajami – nie dość, że można spotkać fajną psinę i dziewczynę, to jeszcze odkryć u siebie zdolność do telepatii… ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Misiu, dla Ciebie czas się zatrzymał – Ty zawsze już będziesz mieć dwadzieścia lat. :) Masz w sobie tak wiele pozytywnej energii, dobroci i życzliwości, że nie może być inaczej. ;) 

– Czy mogę pogłaskać pani suczkę? Właścicielka drgnęła i powiedziała jakoś niepewnie:(…) – w tym fragmencie trzeba zakończyć wypowiedź przed didaskaliami. :)

Ja mam niestety odwrotnie: choć po ślubie przygarnialiśmy pieski ze schroniska i w sumie to ja zajmowałam się każdym z nich, ogólnie zawsze bałam się psów, bo od dziecka byłam wychowywana w domach, pełnych kotów. :) Uwielbiam koty i do każdego podejdę, każdego pogłaszczę. :) Inna rzecz, że jestem uczulona na sierść. :) 

A cały utwór – świetny i pomysłowy, brawa! Żal, że klikać nie mogę… :)

Pozdrawiam. :) 

 

Pecunia non olet

Nowa Fantastyka