- Opowiadanie: noll - dziecięce marzenia

dziecięce marzenia

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

dziecięce marzenia

Byłem zwykłym niczym nie wyrożniającym się nastolatkiem. Dorastałem w szanujacej, poprawnej i moralnie dobrej rodzinie kościelnej. Miałem swoje marzenia,

swoje ideały ,pragnienia lubiłem gry w komputera i coś co zwykły nastolatek nie mogł pojąć – UFO. Dla innych było to UFO jako zwykły statek pozaiemski.

Dla mnie to NOL – Niezindetygikowany Obiekt Latający.. to jak latające marzenia…obiekt marzeń.NOL powtarzałem sobie w swojej głowie za każym razem

gdy zasypiałem. NOOOL powtarzałem co rano zanim wstałem z łożka jeszcze pachnącego snem. To było jak zaklęcie– zajklęcie szarej, zwykłej rzezcywistości przez

coś niezywykłego. Zmeczony trudami kolejnego dnia z hukiem legnałem na łozko– i nastepna noc– pomyslalem rzucajac sakrpety do przeprania na bok.

NOL– ta mysl zawsze swiecila w mej glowie niczym gwiazda polarna na grzbiecie swiata. NOL– szeptałem cicho czujac jak zasypiam. Powieki opadły nagle-

w kraine snu pradawnego. Hukło. Gwizdneło. Huuuuk i znów jakis gwizd. Zerwałem sie na nogi jakby coś mnie spiekło. Białe sciany? myśle sobie…

w pokoju mam czerwone a przeciez zastypialem u siebie. I przeszedl mnie dreszcz zimna.. czuje zimno.. trząse sie .. ale mnie spina– mysle przerazony.

I znów oglądam sie ale widze tylko jakieś białe, połyskujące ściany. I światlo.. w dużej dawce rozwiera moje oczy zaciemniając obraz.

Gdzie ja jestem? czy to sen? nigdy nie śniło mi sie tak realnie. Nie odczuwałbym przecież spięć w mięśniach..aaaaa… wyrywa mi sie z piersi i w tym momencie

moja glowa przechyla sie jakoś dziwnie– wygina mnie do ziemi i nie moge z tym zawalczyć w żaden sposób. Jakby jakiś prąd przechodził przez moje mięśnie-

wygina mnie szaleńczo to w przód to w tył… ruszam sie jak na jakimś cholernym kursie samby. Co jest… macham palcami złośliwie. co to za siła?

i znów zaczyna być słychać gwizd.. w całym pomieszczeniu ktoś gwizdze. jakby metowloy czajnik. ale to nie to. Dzwięk jest bardziej metaliczny

jakiś złowrogi, dziwny, szalony. Tajemnicza siła nagle puszcza a ja odzyskuje kontrole nad ciałem. Staje prosto bez zbędnych wygięc by nie

prowokować niczego ulożeniem ciala. Czy to sen? wciąż nie moge sobie uświadomic tego. Patrze w najjasniejszy punkt w pomieszczeniu– zanika powoli.

I coś niebywałego– swiatło swą kurtyna świetlistą powoli przygasa– jakby żarówke ktoś wypalał. Gasnie całkowicie a w pomieszczeniu zaczyna panować

półmrok. Nol.Nol.Nol– zaczynam słyszec tylko to slowo. Ale to przecież nie ja je wypowiadam! Dobiega zza framugi i sączy sie nieprzerwanym strumieniem jak

największe nurty misisipi. NOLLLLL! NOOOOOOOOOOOOOOOL!!!! ktoś krzyknął mi przy uchu. serce zadrzalo. oczy czujne jak słupy. ale nic nie widze.

Ruszam głową gwałtownie by odnaleźć źródło tego dzwięku. -Pamiętasz dzieciństwo?? – ten sam tajemniczy głos rozlega sie w pokoju.

Pamiętasz je? Twoje marzenia? Szuliśmy Ciebie… szukaliśmy. Słysze to.. głos brzmi jakby przyjaźniej. Skadś go znam.

Brzmi znajomo ale wiem ze nie jestem wstanie przypomnieć sobie tego głosu.. ze mam go w sobie od lat dawnych. Już ktoś mowił takim głosem..

Może w jednym z moich snów? -Jestem Twoim przyjacielem– znów rozlega sie głos.. ale teraz jakby w mojej głowie.

To sie nie może dziać naprawde… uspokoj sie.. mowie sam do siebie ale nie pomaga mi to. Rozgladam sie dokładniej po pokoju-

to nie pokoj– krzycze sam do siebie owładnięty strachem

wciągnęło Cie? polubiłeś? dalszy ciąg umieszcze niebawem:)

Koniec

Komentarze

noll: "wciągnęło Cie? polubiłeś?"

Hm. Patrząc na oceny, widzę, że wielu polubiło. Mi ten tekst nie przypadł do gustu, może dlatego, że niespecjalnie interesuję się UFO. ;-) Niestety nie zachęcił mnie w żaden sposób, nie zaintrygował i nie wciągnął. Szkoda. Mało tego, odbiór jest utrudniony poprzez masę błędów językowych. Na przykład te: 

"I światlo. w dużej dawce rozwiera moje oczy zaciemniając obraz."
Jak światło rozwiera oczy? I czym? Może łomem? 

"macham palcami złośliwie"

Próbuję właśnie na różne sposoby ruszać palcami. Po czym mam poznać, że robię to złośliwie?

"oczy czujne jak słupy" 

Nie wiem jak Ty, drogi autorze, ale ja w całym swoim życiu nie napotkałam jeszcze czujnego słupa. Wszystkie są jakieś takie...obojętne raczej. 

Pzdr. 

Błąd na błędzie. Nie daje się czytać.

Nowa Fantastyka