
Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
„Był to rok pański 5760, sześćdziesiąty piąty rok panowania cesarza Celestyna i czternasty króla Augusta. Był to dziwny rok, pełen niewytłumaczalnych zdarzeń. Rok ten zapoczątkował wiele tragedii, głód i rozpad dawnego świata, ale też koniec „Wieków Ciemnych". Rok ten stworzył wiele bestii, wiem o tym dobrze, bo jestem jedną z nich."
Nie za dużo tych "roków"? Swoją drogą, odnośnie ostatniego zdania, jakim cudem jakiś rok mógł stworzyć bestię?
"Dowodził wyprawą kupiecką, zorganizowaną dzięki wsparciu kilku wysoko postawionych rodów, zwłaszcza veteres. Gabriel należał do rodu Korneliuszy, pragnącego być zaliczanym do wysokich rodów..."
"Gabriel podpierając się prostym krzesłem, przytwierdzonym do pulpitu i trzymając w ręku lunetę, przystaną przy oknie, zabezpieczonym wcześniej stalową płytą."
"Przystanął", tak?
"Skała wyrastała coraz większa i większa. W miarę zbliżania się do skały, zaczynała ona wyglądać jak wielka kamienna maczuga, którą wbił kiedyś tutaj jakiś olbrzym."
Rozumiem co miałeś na myśli, ale brzmi to tak, jakby skała zbliżając się do skały, zaczynała wydawać się coraz większa. Czyli brzmi dziwnie.
Ogólnie, niestety, nie przekonało mnie to opowiadanie. Na razie te zapiski nieznanego autora nijak się miały do reszty tekstu, ale rozumiem, że to dopiero jakiś wstęp, wprowadzenie, jednak nie zacheca mnie to szczególnie żeby dowiedzieć się co będzie dalej. Tekst krótki, a jednak dosyć męczący, mogłeś go trochę przejrzeć zanim postanowiłeś wrzucić.
Pozdrawiam
Drewniane sterowce???
Z oknami zabezpieczanymi stalowymi płytami???
Jeżu kolczasty.
Też nie mogłam sobie tego wyobrazić:P
Hm, ten otwierający akapit to nawiązanie do Narrenturm?
Na pewno jedna rada: w atrybucjach dialogów nie używaj nigdy przysłówków.
"Oznajmił ochoczo" - i już zaczyna trącić to szkolnym wypracowaniem. Po prostu - oznajmił.
Ludzie ja się jeszcze ucze pisać opowiadania, a to zostało zamieszczone na próbę :P (mam inne niezwiązane). Niemam nic przeciwko krytyce, ale wolałbym aby nieograniczała się ona do lakonicznego zdania, z którego nic nie wynika. Wymyśliłem sobie wielkie drewniane sterowce wzmacniane żelastwem. O co dokładnie wam chodzi?
Tak, to było wprowadzenie i część większej całości, której początek mam na blogu (patrz link: http://zanapar.blogspot.com/). Miałem problemy z jego zapisaniem, więc sobie go odpuściłem.
W "zapiskach prywatnych" słowo "rok" miało rzucać wię w oczy. Dlatego tyle razy się powtarza. Co do reszty to rozumiem, że powinienem poszerzać słownictwo i bardziej uważać na błędy? Bardzo się staram.
Tak, staraj się, staraj:)
Nie jest jakoś tragicznie, tylko "tak sobie". Z czasem będzie lepiej.
A co do sterowców...
Wydaje mi się, że nie możesz tak po prostu wymyślić statku powietrznego, którego nie dotyczą istniejące prawa fizyki. Co innego, gdybyś to jakoś uzasadnił w treści.