- Opowiadanie: noll - dziecięce marzenia 2

dziecięce marzenia 2

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

dziecięce marzenia 2

Ten strach mnie męczy. Strach i niepewność– kim jest ten tejemniczy głos? Co to za pomieszczenie? Gdzie ja jestem? jawa czy sen?

Nic nie wiem i to mnie przygnębia i powoduje ze na mojej zimnej skorze pojawia sie potówa. Nagle wszystyko ucicha– najdrobniejszy

szcegół przestaje byc slyszalny. jest cicho jak w moim ukochanym starodawnym kościólku modlitewnym gdzie co dziennie

chodze na modlitwy czcigodne. Zbieram sie w sobie– napinam wszystkie mięśnie, wyprostowuje rece..dłonie..palce i spinam-

teraz albo nigdy, mowie do siebie. Ide zbadać prawde. Robie kilka kroków naprzód – lubicie te opowiści o ufo? jak je lubicie to piszcie.

Ide do przodu, niemal po omacku bo wszelkie zarówy świetliste sie wypaliły. Coś mi tu cuchnie.. myśle sobie i pociągam nosem

Coś mi nos wykreca. Jebie tu jak chuj! Nie przeklinaj mysle do siebie.. zachowaj sppokój i wybadaj to.

Smród jest pokaźny i nerwowo wpada w moje nozdrza wypełniajac je najgorszym odorem jaki w zyciu czułem-

jakby jakis słoń zesrał sie do słoika a poźniej podtykali by Ci to pod nos i kazali filtrować. Co to za smród?

jakieś leśne grzyby zbierane przez satruche tak purczą? a może obsrane skarpety ktoś tu zostawil i uciekl?

Ide dalej.. lekko wygiety do przodu– zasłaniam rękoma oczy bo aż łzawią one! rozgarniam powietrze jakbym

chciał odgonic ten smrud. Już mnie nogi bolą tak długo ide? Oj ide długo. Pomieszczenie długie i ciemne

wije sie w nieskończoność. I znów zaczynam słyszeć jakies głosy– jakby ktoś kartole rozsypywał na ziemi.

Cos stukocze.. puka i stuka– i syczy gdzieniegdzie. Co to jest pytasz mnie czytelniku? Zaraz Ci odpowiem.

Strach ustepuje ciekawości– wybucham śmiechem i śmieje się sam do siebie.. oszalałem chyba? ta

cała sytuacja mnie przeraża jest tak niezwykła ze życie mnie przerosło. Wole dzieciństwo– przypomina mi sie wszystko

jak byłem dziecikiem. jaki sprytyny , jaki ruchliwy acz acz acz acz acz acz acz acz acz. Takie dziecko ze mnie było! chciałem byc kimś wielkim-

konstruktorem jakiś super pojazdów lub urządzeń niezywkłych. kiedys skonstruowałem nawet robora z zarówy, metra drutu i puszki

po kukurydzy– był jak zywy, smial sie i chodził po mieszkaniu a mama sie dziwiła ze tak szybko on łazi?

Tylko ze wyjebał pod choinką jak przyszły świeta i saplił mi chate(zgrzał sie obłożony przedswiątecznymi porzadkami i spałil styki a potem uciekł do lasu lub w pole).

Opłakiwałem go a potem kupiłem papuge lotną. I chciałem być hodowlą zwierzat cudaczną. Chciałem je hodować! żywic je! a potem skupować.

Ale koledzy wtedy mnie pozbadli– nazwali mnie"larwą" i nie chcieli kumplować. Wtedy to zacząlem mieć marzenia o nolu.

Badać to zjawisko. obserwować samoloty. Kupiłem nawet podręczny zestaw badawczy "ufo jest w tobie? zbadaj je tym o to

urządzeniem do samotnego montażu a odkryjesz życie pozaziemskie". kupiłem to urządzenie. Zalożyłem pierwszy na świecie i jak do tej pory jedyny warsztat dla nolów a potem załozyłem pierwszy w świecie serwis

o nolach. były tam różne informacje o mnie, gdzie badałem i co widziałem. a widziałem wiele. ale o tym i o tym co się stało

jak doszedłem do konca korytarza w tym dziwnym pojeździe to napisze w następnej ćześci jak ocenicie je dobrze i dokonacie wpłaty na moje konto (lub też nie ale wtedy dajcie wysokie oceny jak sie wam spodoba ale wtedy ocena

wysoka).

 

poniżej zamieszczam ufo nagrane miedzy innymi przeze mnie

Koniec

Komentarze

Smutne...

Dzien dobry. to wcale nie jest smutne opowiadanie i czemu tak myślisz skoro radośc w nim jest ukryta a smutek to tylko powierzchowna sprawa.

Coś się zacieło w galerii.... Tydzień mija i nic nowego. Nuda. Czyżby wakacje?

Nowa Fantastyka