- Opowiadanie: Garan - Wojna Magów

Wojna Magów

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Wojna Magów

Rok 1247, Bitwa pod Thuzal.Dowódca – Generał Niel.

-Generale! Nadchodzą kolejni magowie! Dowodzi nimi sam Król Robactwa! – krzyczał jeden z żołnierzy.

Król Robactwa jest nekromantą, wyrzutkiem.Niegdyś szanowany członek gildii magów, dziś dowódca grupy amoralnych magów.Odkąd zakazano nekromancję, gildia miała coraz to więcej wrogów.Coraz więcej członków odchodziło z gildii.Król był jednym z członków grup poszukiwawczych, w podziemiach starego Werbin.Pewnego dnia przybyła do nich pokaźna grupa nekromantów z propozycją przyłączenia się do nich.Richard Murtinnio, dziś zwany Królem Robactwa zgodził się.Tak jak kilku innych członków.Resztę zabili.

-Przegrupować siły! Łucznicy, na mury! – wrzeszczał generał.

-Niel, nadchodzą od wschodniej bramy.Mają wieże oblężnicze. – mówił kapitan.

-Dobrze, trzeba zamknąć bramy.Wyślij kilku ludzi, niech budują umocnienia.

-Nie zdążą.Mają 2 mile do miasta, a my nie mamy czasu oraz żołnierzy.Generale, proszę opuścić Thuzal i udać się do Ithan.Spróbujemy wytrzymać, a pan niech przyśle posiłki.

-Co?! Mam zostawić moich ludzi? Co to to nie!

-Niel, takie przyszły rozkazy.W przypadku, gdy miasto jest skazane na porażkę, musisz uciekać.

-Kto tak rozkazał?

-Król.

-Eh, niech ci będzie.Przyślij mi eskortę i uciekniemy kanałami.

-Dobrze, przyślę kilku ludzi. – powiedział kapitan idąc w stronę ratusza.

-Czekaj! – zawołał Niel. – Co z tobą?

-Nie mogę iść.Muszą mieć jakiegoś dowódcę.

-Dobrze. – powiedział nieco zasmucony.

Generał oraz 50 ludzi rozpoczęło ucieczkę z Thuzal.Kierowali się do Ithan, do jednego z lepiej chronionych miast.Gdy odchodzili, słychać było brzęk stali i krzyki żołnierzy.

 

Tak wygląda początek prawdziwej, krwawej wojny.To nie będzie słodkie opowiadanie typu śpiącej królewny.A jeśli tak, będzie to brutalnie zmienione.Dajmy na to – wilk zgwałcił kapturka.Tu nie ma podziału na dobro oraz zło.Pozostaną jedynie wybory ludzi, bez których Margonem już dawno przestałoby istnieć.I tu nie mowa o generałach i innych kapitanach.Tu mowa o zwykłych ludziach, nawet nie żołnierzach.Bez nich w Margonem panowałby chaos.I to opowiadanie będzie o zwykłym żołnierzu.On jest jedynie małą śrubką, w wielkiej machinie wojennej.Mowa o Violu, człowieku pochodzącego ze zwykłej farmy, niedaleko Torneg.Zwali je Łanami Zbóż.

 

Teraz Viol przybył do Summer Set.Nieznanej części krainy Margonem.To tam nekromanci zebrali swe największe siły.To tam ukrył się Król Robactwa.

 

Ach, byłbym zapomniał.Nielowi udało się uciec, a Thuzal cudem zostało wybronione.Lecz zostało doszczętnie zniszczone.Nie pozostał tam kamień na kamieniu.

 

Lecz do rzeczy – po przybyciu na Summer Set i zbudowaniu obozu mieli opracować plan ataku na Nitkin, miasto najbliżej położone ich obozu.

-Viol, i jak tam ? Widzę, że całkiem nieźle.

-No tak, ale trochę się boję.Co, jak nagle zaatakują nas magowie ? A gdzie wsparcie ? Nas jest tysiąc, a w Nitkin o wiele więcej.Jak mamy dać radę ?

-Damy, nie martw się… – Glin wyglądał na zasmuconego.

 

Na razie tyle.Potem jeszcze coś wymyślę. ;p

Koniec

Komentarze

       Dobrze Garan, wymyśl coś jeszcze:). Przypuszczam, że jesteś w bardzo młodym wieku, więc jeszcze wiele przed Tobą. Pisz i czytaj, a będzie coraz lepiej.
      Co do tekstu:  brak spacji, niedorozwinięte opisy, liczebniki zapisane za pomocą liczb (co ciekawe - nie wszystkie), nieprawidłowe zapisy dialogów, kulawa interpunkcja. Błędów nie wypiszę, gdyż musiałbym cały tekst skopiować. Fabuła - zbyt krótki fragment, żeby dało się coś powiedzieć. Pozdrawiam

Mastiff

Na razie tyle.Potem jeszcze coś wymyślę. ;p

Na razie jeden. Jak coś wymyslisz i poprawisz przed wstawieniem, może będzie coś wyżej.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nie wypowiem się, przynajmniej do czasu, gdy napiszesz ciąg dalszy. A powinieneś to zrobić, nie zniechęcaj się. Przemyśl jednak to, o czym właściwie opowiadasz, popraw interpunkcję i pamiętaj, że po znaku interpunkcyjnym robi się odstęp.

Drogi  Autorze in spe! Slromna prosba. Jeżeli będziesz kiedyś pisal na serio to opowiadanie, to nie pisz, że trzeba "przegrupować siły". Po prostu napisz, że trzeba " obsadzić mury" lub coś w tym sensie.  Kilku ludzi nie zbuduje nowych linni umocnień, co zalecal generał, co najwyżej wzniesie polową  latrynę ... Dobra rzecz w warunkach polowych.  Kilku ludzi eskorty to na pewno nie to samo, co pięćdziesięciu. Sam początek kladzie na łopatki  nieprzemyśleniem szczegółów i przyprawia o salwy smiechu. To tyle tytułem uzupelnienia opinii szacownych komentatorów. 
Życzę powodzenia.

Czy ktoś mi wyjaśni, prostymi słowami, co to jest?:(

Życie...

Radziłabym odstawić skończone opowiadanie na jakieś dwa/trzy tygodnie i wtedy przeczytać raz jeszcze i poprawiać. Zobaczysz, że po takim czasie, sam wyłapiesz nielogiczności i błędy. Niestety nie mogę wystawić niczego innego niż 1.
Ale pisz, bo gdyby to opowiadanie było przemyślane, bez powtórek, błędów, no i w całości, mogłoby być całkiem niezłe.

Przerażająca fuszerka. Poziom opek na NF coraz bardziej zaczyna przypominać równię pochyłą...

Drogi Voxie:
Jaki sens miałaby strona NF, gdyby mogli na niej umieszczać teksty tylko doskonali autorzy? Dobre opowiadania przeczytasz na papierze, tutaj jedne będą lepsze, drugie gorsze. Taki urok.
A czy poziom strony spada to temat dyskusyjny. Może po prostu więcej autorów nie boi się krytyki? 

Tekst zbyt krótki i za dużo błedów bym mógł wystawic ocenę. Radzę jednak pisac dalej.
Arctur Vox - każdy od czegoś zaczyna na tym portalu.

Przed zamieszczeniem tekstu wypada jednak zadbać, żeby osiągnął pewien minimalny pułap jakości literackiej...

Nowa Fantastyka