- Opowiadanie: brumsztyk - Koszmar (short)

Koszmar (short)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Koszmar (short)

 

…jego palec pupy Maryni zagłębił się w środek miękkiej i śliskiej futryny, znajdującej się między dwiema nogami stołu jeża, a tyłkiem goryla z elektrowni atomowej paska od spodni. Porno shop i szop pracz otworzyli koło zainteresowań trzeźwości starych dętek maszyny do pisania dłutem. Zad krokodyla jest bardzo za bardzo, ponieważ jest on uwarunkowany pochodną od wielu beczek po piwie znajdujących się w profilaktycznym badaniu laboratoryjnym, które to mają olbrzymi zbiornik moczu, oraz podajnik jaj na zamontowanym rurociągu kanalizacyjnym, podającą sieczkę czesaną z przedziałkiem pośrodku drogi. Warunki produkcji okien wentylacyjnych są proporcjonalne do produktywnej ochrony kół kwadratowych, które są przykładem wprost proporcjonalnym do dżemu truskawkowego…

 

 

***

 

 

Obudziłem się zlany zimnym potem. Rozejrzałem się trwożnie dookoła. Jaka ulga. Byłem u siebie w domu.

Koszmary. Tak, śniły mi się jakieś koszmary.

Dziwne, bliżej nieokreślone postacie i sytuacje. Dobrze, że jestem w swoim łóżku i ciepłej pościeli. Co za ulga. Jeszcze raz dla pewności powiodłem wzrokiem po izbie. Tak – było pewne – to tylko sen. Sen, który miałem każdej nocy, gdy tylko wypiłem za dużo miodu.

Krzysztof wiele razy mi powtarzał:

– Miód nie jest dla ciebie. Jedz i pij to, po czym się dobrze czujesz. Zobaczysz, kiedyś będziesz miał zwidy, albo koszmary. Wtedy przyznasz mi rację.

Tak, przyznaję ci rację. Tylko skąd ty to wszystko wiesz? Zapewne lata doświadczeń na swoim organizmie.

To ustrojstwo mi nie służyło. Zresztą, kto to wie co Kuba do tego jeszcze dodał. Wspominał coś kiedyś o jakichś grzybach, halunach, czy jakoś tak.

Ciągle mu powtarzałem, by dał tego normalnego miodku, ale uparciuch Puchatek nie słuchał i wyjmował z regału żelazny, stary zapas trójniaka, po którym on i ja – Prosiaczek, każdej następnej nocy po libacji mieliśmy koszmary podczas snu.

 

Tak to jest, gdy się nie słucha starszych.

 

 

Koniec

Komentarze

Nie tak się absurdy pisze, nie tak...

Przeegzaltowane.

Trochę nieprzemyślane, mam wrażenie. Brakuje jakiegoś silniejszego kontrastu między pierwszą a drugą częścią. Po co nawiązanie do "Kubusia Puchatka" w wersji zapijaczonej? Mamy takie mrugnięcie okiem nie bardzo wiadomo po co. Chyba chciałeś zmieścić w tym shorcie za dużo i nie wyszło.

Wystarczy wypowiedzieć werbalne hasło
- a można wypowiedzieć niewerbalne?

Dzięki  za opinie. Wyrzucam pierwszą część, będzie krócej ale może lepiej.
Pozdrawiam.

Chyba nie będzie lepiej, tylko zmieniam pierwszą część.

Może lepiej już zostaw ten tekst, bo tylko się pogrążasz, młody człowieku.

Magiczne Przygody Kubusia Puchatka są tylko jedne. Powyższy tekst to niestety niewypał.

Pozdrawiam.

Dziękuję za komentarze i pozdrawiam.

Nowa Fantastyka