- Opowiadanie: koik80 - Królik magika

Królik magika

Ry­szard Ma­chow­ski i Marek Zy­chla

Dyżurni:

brak

Oceny

Królik magika

 

Kró­lik ma­gi­ka

– Wiel­ka pre­mie­ra! Wiel­ka pre­mie­ra…

Głos z me­ga­fo­nu wszę­dzie do­cie­ra.

Na każ­dym rogu barw­ne afi­sze.

– Wiel­ka pre­mie­ra! – Każdy usły­szał.

 

Za me­ga­fo­nem, z wiel­ką pa­ra­dą,

Wozy cyr­ko­we przez mia­sto jadą.

A na tych wo­zach – klau­ni, atle­ci.

Wszyst­ko się błysz­czy, wszyst­ko się świe­ci!

 

Tre­ser z fo­ka­mi, jam­ni­ków para,

Niedź­wiedź w ku­bra­ku pali cy­ga­ro.

Ko­bie­ta z brodą, gru­bas z no­ża­mi,

Li­no­skocz­ko­wie z wol­ty­żer­ka­mi.

 

Za nimi je­dzie komik z ma­gi­kiem.

Magik pil­nu­je klat­ki z kró­li­kiem.

Kró­lik str­wo­żo­ny – wy­cią­ga uszy.

Boi się gwaru, boi się ru­szyć.

 

– Wiel­ka pre­mie­ra! Wiel­ka pre­mie­ra…

Każdy do cyrku niech się wy­bie­ra!

Każdy, kto tro­chę pie­nię­dzy ma.

Bilet kosz­tu­je grosz, albo dwa.

 

Ol­brzy­mi na­miot stoi go­to­wy,

Przy wej­ściu rzędy lamp ko­lo­ro­wych.

Wi­dzo­wie wcho­dzą, or­kie­stra gra,

Każdy wy­cią­ga grosz, albo dwa.

 

Już ławki pełne, już gwar na­ra­sta,

Na wy­stęp przy­szło chyba pół mia­sta.

Już wy­sy­pa­no świe­że tro­ci­ny,

A nad areną roz­pię­to liny.

 

Wszy­scy cze­ka­ją na przed­sta­wie­nie.

Na razie komik fika na sce­nie.

Wtem, w gar­de­ro­bie, nagła pa­ni­ka:

– Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

Nie ma go w klat­ce, nie ma na dwo­rze.

Bez niego magik za­cząć nie może!

Nie ma go w wo­zach i na are­nie.

– A może w tra­wie wy­so­kiej drze­mie?

 

Magik z roz­pa­czy rwie włosy z głowy.

Prze­cież to numer jest po­pi­so­wy!

Zaj­rzał w ba­ga­że, spraw­dził za murem.

Czym­że jest sztuk­mistrz bez sztucz­ki z kró­lem?

 

Prze­cież tak kró­lik łatwo nie znika!

Tak tylko myśli głu­pia pu­bli­ka.

W stro­nę wi­dow­ni pły­nie mu­zy­ka…

Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

Magik stra­pio­ny omal nie mdle­je.

Dy­rek­tor pew­nie go dziś wy­le­je.

Trud­no o pracę dziś dla ma­gi­ka.

Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

Na dia­bła była cała nauka!

Nowej ro­bo­ty trze­ba po­szu­kać.

Kupić ga­ze­tę? W niej ogło­sze­nia!

Być może ze­chce ktoś nająć lenia?

 

Za kró­lem węszą już bi­le­te­rzy.

Że w kasie zgi­nął, nie chcą uwie­rzyć.

Król na pie­nią­dze wszak nie jest łasy.

Poza tym nie ma klu­czy do kasy.

 

Kasę się za­wsze do­brze za­my­ka.

Nie chcą do środ­ka wpu­ścić ma­gi­ka.

Mówią, że pie­niądz zbyt łatwo znika.

Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

Zwie­rza­ka szuka już wol­ty­żer­ka

Ko­bie­ta z brodą pod ławki zerka.

Gru­bas – co ostre noże po­ły­kał -

Na pewno chrap­kę ma na kró­li­ka!

 

Pró­bu­ją zła­pać go akro­ba­ci.

Drogo im za to magik za­pła­ci…

Będą mu­sie­li znów się prze­bie­rać,

Więc na ma­gi­ka wście­kli są teraz.

 

Trze­ba się bę­dzie na dachy wspi­nać!

Kto wie, gdzie wle­zie taka zwie­rzy­na?

Trze­ba się kurzu bę­dzie na­ły­kać!

Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

Mają go zna­leźć smut­ni atle­ci,

Bo im dy­rek­tor szu­kać po­le­cił.

Muszą na­pi­nać sze­ro­kie bary,

Darmo pod­no­sić wiel­kie cię­ża­ry.

 

A może foka – co lubi bry­kać -

Za­miast śle­dzi­ka zja­dła kró­li­ka?

Może lwia klat­ka się nie do­my­ka?

Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

Sam pan dy­ry­gent kró­li­ka szu­kał.

Do trąby zaj­rzał, w bęben po­stu­kał.

Za­glą­dał także do wio­lon­cze­li,

Jed­nak tam stu­kać się nie ośmie­lił.

 

A może to jest ze­msta ko­mi­ka?

Może to komik scho­wał kró­li­ka?

Bo magik mru­czał coś w gar­de­ro­bie,

Że komik ra­czej nie radzi sobie.

 

Ani za­baw­ny, ani po­ciesz­ny,

Dla dzie­ci bar­dziej strasz­ny niż śmiesz­ny.

Jąka się, stęka i słabo fika.

Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

Nawet dy­rek­tor kró­li­ka śle­dził.

– Może pod biur­kiem gdzieś łobuz sie­dzi?

We wszyst­kie kąty długi nos wty­kał.

– Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

Kto mu wy­wi­nął taki nu­me­rek?

Na pewno skoń­czył w cyrku ka­rie­rę.

Będą do­cin­ki, w pra­sie kry­ty­ka.

Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

– Ach, kiedy dorwę ja tę ła­chu­drę

Grubo sma­ro­wać twarz bę­dzie pu­drem!

Chyba in­te­res trze­ba za­my­kać.

Nie ma kró­li­ka! Nie ma kró­li­ka…

 

 

Magik nie­śpiesz­nie palto za­kła­dał.

Więc musi odejść. Cóż – trud­na rada…

Wście­kli na niego są akro­ba­ci.

 

Dy­rek­tor gaży mu nie wy­pła­ci.

 

Z roz­pa­czą się­gnął do ka­pe­lu­sza,

A w ka­pe­lu­szu coś się po­ru­sza…

To kró­lik sie­dzi tu, w ka­pe­lu­szu.

On, z ka­pe­lu­sza, ni­g­dzie nie ru­szał.

 

Bał się ha­ła­su, krzy­ków i gwaru,

Ale ucie­kać nie miał za­mia­ru.

Tu, w ka­pe­lu­szu, zgieł­ku uni­kał.

– Mamy kró­li­ka! Mamy kró­li­ka…

 

Ra­do­śnie śmie­je się wol­ty­żer­ka.

Jąka się komik – tto ja­ak­kaś gier­ka…

Gru­bas – co ostre noże po­ły­kał -

Teraz za­po­mniał w gębie ję­zy­ka.

 

Ko­bie­ta z brodą także się śmie­je.

Cicho, bo broda jej się od­kle­ja.

Foka śle­dzi­ka łap­czy­wie łyka.

Mamy kró­li­ka! Mamy kró­li­ka…

 

Już cały na­miot, tonie w okrzy­kach:

– Za­czy­nać pro­gram! Dawać ma­gi­ka!

Magik, po­śpiesz­nie na scenę rusza.

Od­sła­nia puste dno ka­pe­lu­sza…

 

I wtem wy­cią­gnął z niego kró­li­ka!

– Brawo, ma­estro! – krzy­czy pu­bli­ka.

Huczą okla­ski, or­kie­stra gra,

Bilet kosz­to­wał grosz, albo dwa.

Koniec

Komentarze

Z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka życzymy Wam wszystkim spełnienia marzeń. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Dziękuję, koiku :)

Mee!

Ha, ha! Świetne! I mam od razu dwa skojarzenia:

1. Pan Hilary i jego słynne już okulary ;)

oraz

2. Presto

 

Skojarzenia to przekleństwo --- zresztą, czysto przypadkowe :)

 

...W każdym z nas drzemie odrobinę --- dziecka. Pozdrawiam milusińskich.

Super!

I zgadzam się, klauni są straszni...

ZNAKOMITE!

Bardzo przyjemnie się czytało, nawet jeśli od początku wiadomo, gdzie ten królik jest. :)

Świetnie nadaje się do recytacji, choć niektóre fragmenty możnaby pod tym względem dopieścić. 

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Brajt na magika! :)

Dziękuję(my) wszystkim.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

I nie wiem czy nie lepiej byłoby w ostatnich wersach strof nie powtarzać nagminnie "Nie ma królika! Nie ma królika!", tylko pisać "Cośtam cośtam nie ma królika!". To takie spostrzeżenie po przeczytaniu całego tekstu na głos. Ciężko po prostu za każdym razem to "Nie ma królika! Nie ma królika!" przeczytać tak, aby nie robiło się monotonne - przy jednym powtórzeniu byłoby o wiele łatwiej.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

:-)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Brajt na magika! Nie ma królika..." :)
Dzięki. Do przemyślenia. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

      Bardzo, bardzo ładny i zgrabny wierszyk. Wszystkie dzieci, niewątpliwie zachwycone, niebawem będą deklamować go z pamięci.

     Autorom należy się owacja na stojąco!

 

     Nie byłabym sobą –– czy w dwudziestej siódmej zwrotce, magik ubiera palto, wykorzystując swoje wyjątkowe, magiczne umiejętności? ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

:D Coś wykombinuję...

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

To ubieranie rzeczy to jakaś plaga normalnie : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Rewelacja! Brawo, chłopaki!

(...co napisali wierszyk dla draki ;)

Za to, że Ci się chciało policzyć zwrotki, chylę czoła. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Regulatorzy jest jak komputer. Robi to automatycznie podczas czytania! :) Dzięki Fanto. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Gdzie fantastyka, gdzie fantastyka? ;-)

 

Nieważne. Przeczytałem z dużą przyjemnością, chwilami cicho sobie recytując :-) Jest super. W sam raz na dzień dziecka :-)

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Jak to gdzie? W nas i wokół nas! :) Dziękujemy.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Zachwyt ogarnął mnie dziś w południe. 
Rymy składacie po prostu cudnie!  
I już nieważna do bani wiosna, 
Bo ja jak dziecko jestem radosna!


"Nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go…". I jeszcze przypomniały mi się "Skumbrie w tomacie". Tak czy siak, to dobre wzory.

 

A dla Ryszarda, i dla Koika,

brawa. W końcu znaleźli królika.

 

Pozdrawiam, w przerwach między owacjami i gratulacjami. ;-)  

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

...Marku, proponuję poprawkę: Magik nieśpiesznie palto zakładał --- Więc musi odejść. Cóż - trudna rada...

Zrobione. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

 

...Ocha, dziękujemy za piękny suplement. Droga "R" kłaniam się z podziwem.Droga Fanto, całuję Marysię.

A ja ciesze sie, że pięknie to poprawiliście. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

czytając wiersz przypomina mi się moje dzieciństwo, gdy co i rusz tata pisał dla mnie bajki... bardzo miłe wspomnienie

pozdrawiam

Haha. Dzięki :) . 

Sympatyczny wierszyk. Muszę go kiedyś przeczytać znajomym maluchom. :-)

Babska logika rządzi!

Dziękujemy i wspomniane maluchy pozdrawiamy. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Ryszardzie, dziękuję. Wybaczcie mi nieobecność, ale... zresztą, Markowi już pisałam w sprawie papierów itd...

Ledwiem żywa, małe żyjątko w moim brzuchu daje popalić. Gdy się trochę ogarnę, coś pewnie tu wrzucę, inspirowane rozmyślaniami podczas pochylania się nad muszlą klozetową :D

Happy days... :)

Czekamy na Twoje opowiadania i oby bliskie spotkania z porcelaną wkrótce były za Tobą! :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

 

...Fanto, a to się Marysia ucieszy... Karolino, pozdrawiam Twego ojca. Uśmiechnięty Ryszard.

Z powodu przedłużającego się remontu długo nie zaglądałam. A tu taka piękna niespodzianka. Gratuluję obu panom bardzo udanego wierszyka.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Mój królik jest zachwycony wierszem, co chwilę podgryza mi rękaw i prosi, żebym mu przeczytał jeszcze raz.

Jestem zachwycona! Bardzo dobrze mi się czytało.

Homar, masz królika magika! :) Pozdrów go i poczęstuj marchewką. :)

Monsun -- dzięki.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Niezłe. Jak widać, warto będzie zaglądać do zakładki z wierszami na nowej stronie.

pozdrawiam

I po co to było?

Sympatyczny wierszyk. Tuwimowski taki:)

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Dziękuję za ogromniasty komplement i choć daleko nam jeszcze do Mistrza, to miło takie porównanie zobaczyć ;)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Ha!

Cóż to za krew w żyłach mrożąca

jak bilans na koniec miesiąca,

jak przyjazd teściowej znienacka

o sprytnym króliku rzecz chwacka!

 

:)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

:)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Bardzo plastyczny wierszyk, zwłaszcza na początku widziałam wszystko w ilustracji. Potem troszeczkę zgrzytały mi niektóre wersy i zgadzam się z uwagą brajta odnośnie “nie ma królika…”, ale poza tym naprawdę miły tekst ; )

 

/Aeli

Dzięki :) Stare dzieje, ale super, że jeszcze tu zajrzałaś :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Bardzo mi się podobało :))

Dziękujemy ;) Super, że jeszcze tu zaglądacie.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Ekstra! Dzisiaj sprawdzę oddziaływanie na moje dzieciaki.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki! ;)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Bardzo przyjemny wiersz.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Równie przyjemnie się nad nim pracowało. Dzięki!

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Królik dokicał do biblioteki! Super!

 

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Po dwóch latach przypadkowo tu zajrzałem. Ze zdziwieniem i z niejaką satysfakcją zauważyłem, że w tej zakładce znajdują się wyłącznie nasze teksty. Pozdrawiam uśmiechnięty.

Zabawne i świetnie napisane :). Trzymasz rytm przez cały utwór, rymy są bardzo dokładne i przyjemnie brzmią… Po prostu rewelka! :)

Dziękujemy koleżance za życzliwą wizytę. Pozdrowienia.

Koledze :). Nic się nie stało, to moja wina, bo przez przypadek ustawiłem sobie na profilu płeć kobiecą. Albo ustawiła się automatycznie, nie wiem :).

Ja też piszę wiersze, więc chciałbym coś tu czasem wrzucić, jeśli to się nada.

Przydałoby się na tym portalu więcej poezji, choć z mojej strony nie można liczyć na poezję, a tylko na wiersze :).

Drogi kolego, przepraszam za pomyłkę co do płci. Zachęcam do wejścia na mój profil. Tam znajdziesz kilkanaście wierszy, między innymi takich, które dostały się do biblioteki. Sam ocenisz, czy warto zamieszczać tu wiersze – jest tu odpowiednia zakładka. Pozdrowienia.

A mnie się gwiazdka zaświeciła i zajrzałem do królika magika :)

Pozdrawiam serdecznie zarówno Ryszarda jak i kolegę Tomusiatko ;)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Byłbym Ci wdzięczny, Marku, gdybyś zajrzał do mej najnowszej humoreski (jest na profilu), pt. “Czerwony kapturek”, i zostawił jakiś ślad. Pozdrowienia.

Chętnie prześledzę cały dział poezji. Zwłaszcza że są tu tacy mili ludzie :).

Mam tylko nadzieję, że tematyka wierszy jest dowolna.

Tematyka dowolna. Możesz rozwinąć poetyckie skrzydła. Pozdrawiam uśmiechnięty.

@Tomusiatko – daj znać, jak już coś wrzucisz, bo dość sporadycznie na stronkę ostatnio zaglądam, przez co mógłbym przegapić. A co do miłych ludzi, to poznałeś już Beryla? :D

@Beryl – żarcik jeno ^^

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Pewnie poznam :)

koik – :-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Czytałem daaawno temu, sam nie wiem dlaczego nie zostawiłem komentarza.

Bardzo przyjemny tekst, mój ulubiony na portalu pisany wierszem.

Rymy składają się fajnie, rytm zachowany znakomicie – nic tylko czytać!

Wyborne:) 

 

Takie rytmiczne, że samo się czyta, a znaków, których na wiersz nie jest tak mało, nie żuć wcale:)

:) 

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Przyjemne w odbiorze.

Nowa Fantastyka