- Opowiadanie: sesi19 - Kulturalni gwałciciele (drabble)

Kulturalni gwałciciele (drabble)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Kulturalni gwałciciele (drabble)

Bez dzieci w domu staliśmy się niegrzeczni.

Zgwałciliśmy.

Wielokrotnie.

Wstyd mi się do tego przyznać, ale to ja zacząłem. Kasia tylko uległa chorobliwej inspiracji.

Na początku było całkiem przyjemnie.

Zrobiłem to przy otwartych drzwiach, pierwszy raz nie przejmując się tym, że zauważą mnie dzieci. Z siły całej trzymałem wijącą się główkę. Mimo to substancja splamiła ścianę. Ale leciało!

Kasia też tak robiła. Wielokrotnie mówiła o ogromnej swobodzie, jaką dało jej sranie przy otwartych drzwiach.

Gwałciliśmy kulturę!

Niestety wszystko zaszło za daleko.

Podejrzałem ją, siedzącą jak zwykle, obnażoną w połowie. Jej usta zasnuła czerń.

Mam nadzieję, że była to tylko czekolada.

Koniec

Komentarze

O matko! A gdzie element fantastyczny?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

W sam raz do obiadu ;D

 

 

 

Witaj!

 

Ten tekst ocenię opisowo jako "słaby Fasoletti".

 

Pozdrawiam

Naviedzony

Mocnotakiese.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

W dodatku bazujące na pomyśle równie starym, co zamach na Hitlera. Tylko błagam - tym razem bez czekoladowo-kakaowych konkursów.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Aha.

     Gniot.

no comments...

"I needed to believe in something"

Hm. Aha... No tak.

A tam zaraz gniot, toż to przecie kawał solidnej i wielowymiarowej literatury o ponadczasowym wydźwięku ;)

"I needed to believe in something"

Literatura, że palce lizać.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

<wcina radośnie czekoladę i rozpoczyna czytanie>
<bierze kolejny kawałek, zbliżając się do końca tekstu>
<chwila wahania>
<odkłada kawałek z powrotem na sreberko>
Hm...

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

No szkoda, miałem nadzieję narobić wam smaka...

Elanar, miałam tak samo :D

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ja już się z moją przeprosiłem. ;)

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

Dahj Pahn Spokhuj...

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Nie rozumiem sensu istnienia drabbli, więc się nie wypowiem czy dobre, czy słabe. Nie lubię tego, nie podobają mi się, więc nawet nie czytam.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Szokowanie na siłę.

A jest w tym cokolwiek szokującego?

Szokowanie dla szokowania po prostu nikogo nie szokuje. Powoduje najwyżej wzruszenie ramion.

O, wreszcie mogę to napisać bez wyrzutów sumienia, że zranię uczucia Autora: fekał. Opinia dotyczy jakości tekstu.

Jako rzecze ocha.

Jakoś mi po końcówce niesmacznie.

fuuuuj drabble, idę czytać Twoje opowiadanie, też fuj.

Nie podoba się.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Zniesmaczona, nawet ramionami nie wzruszę

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Szoku nie ma, szału nie ma, niesmaku w sumie też nie ma.

Nowa Fantastyka