Krótka historia pewnego końca

Ocho, dekadencja…

A co Ocha ma z tym do wspólnego? :) Poza tym, jak dekadencja, to trzeba wołać siostry z Genetix – już one z nią zrobią porządek :) Tak mnie… no… nie ruszyło…

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A tam dekadencja, po prostu przykra sytuacja :) Nikt nie nakazał, że drabble musi być lekki, zabawny i zaskakujący.

Zygfrydzie cny, ja o tym właśnie, że jako drabble nielekki, ba, niehumorystyczny i niezaskakujący – no nie wziął mnie klimatem, ale nie umiem nazwać dlaczemu. Od tego są tu mądrzejsi. :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A wiesz, Zygfrydzie, spodobało mi się. Melancholia…

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Czyli, w razie nadchodzącego końca, najlepiej być klientem prostytutki. I romantycznie, i może nawet bez płacenia się uda…

Babska logika rządzi!

Rzeczywiście, Finklo, bohater ów znalazł się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. I o ewentualne, szeroko rozumiane następstwa nierządu martwić się nie musi.

Ładne, emocjonalne :)   To tylko taka sugestia, ale można by było trochę skrócić początek, kasując jeden, dwa przykłady i dać coś bardziej wymownego, co podkręci jeszcze klimat. Myślę, że żona, prostytutka, podróżny wymiennie z  uczniem, ewentualnie starzec to dobre przykłady(choć można tutaj sobie wybierać dowolnie) i w zupełności wystarczą, a resztę słów spożytkowałabym na coś przydatniejszego :) I tak po pierwszych dwóch zdaniach można się zorientować o co chodzi.    Pozdrawiam

Rodzi się pewien klimat, ale – nie wiem, czy intencjonalnie – pojawił się swoisty intertekstualizm. Przywołanie żartu o łotewskich chłopach nieco zakłóca atmosferę ; ) Pochodził z daleka, nie wiedział więc, że daremny jego trud.

I po co to było?

Podoba mi się, ale przygnębionam nieco, no bo jak świat sobie poradzi, kiedy nikogo nie będzie…

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Regulatorzy, nikogo "tu" nie będzie, czyli w wiosce i najbliższej okolicy.

Zygfrydzie, to znaczy "tam", w tamtej wiosce, nie w naszej? ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Hmm… dla spokoju załóżmy, że że narrator pochodzi z wioski :P

Skoro pochodzi, to znaczy że przeżył! ;-D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nie da się z Tobą wygrać :)

Da się, ja nie we wszystko umiem grać. W dodatku nigdy nie grałam w żadną grę komputerową. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Cóż, takie sobie, szczerze powiedziawszy.

Zgodzę się z kolegą vyzartem.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nawet niezłe, napisane inaczej niż większość drabbli. Zgrzytnęła mi “kochająca” się prostytutka. Puenta mogłaby brzmieć lepiej. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Dzięki za wizytę. Nie spodziewałem się, że ktoś tu jeszcze kiedyś zajrzy :)

Sympatyczne :)

Przynoszę radość :)