- Opowiadanie: growe - Arka ( Drabble przedświąteczny )

Arka ( Drabble przedświąteczny )

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Arka ( Drabble przedświąteczny )

W karczmie panował zgiełk. Szczekanie psa zagłuszyło rozmowy zwierząt.

– Niech ktoś uciszy to bydle! – zawołał żółw.

Zakuty w zbroję słoń wyciągnął z sakiewki gałąź. Kundel uśmiechnął się i poleciał za rzuconym konarem.

– To moje ostatnie pieniądze, więc lepiej żebyś długo się nim bawił!

Spocony tyranozaur siedzący przy bufecie zadławił się kotletem. Zwierzęta ryknęły śmiechem i poprosiły o kolejną przystawkę.

– Wracając do sprawy – powiedział żółw – Brakuje miejsca dla naszych najmniejszych braci. Czasy hippisów przeminęły. Wszyscy ludzie golą się na zero.

– Precz z ludźmi! – krzyknął słoń.

Nagle w rogu pomieszczenia coś huknęło. Zgromadzeni wstali przerażeni i ujrzeli leżącego czworonoga. Włochaty pies zdechł.

Koniec

Komentarze

Nie jestem pewny czy odgadłem zamysł Autora…

A ja jestem pewna, że nie odgadłam/

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Nie mogę połączyć golenia się na zero ze zdechłym psem. Rysuję te kropki i nic mi nie wychodzi. Przepraszam, nie mam talentu malarskiego :(

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ach, przepraszam, już odgadłem :) Z łysiny ludzi brać się miało nieszczęście psów… :D Wiesz co? Dwa mam. I wcześniej też dwa miałem. Nie lubię cię, psom nie wolno takiej krzywdy robić ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Może pies myślał, że jest człowiekiem, i się przestraszył obcięcia na zero?

I po co to było?

Widać, że arka to też taka mała dżungla:).

Nie syfie, to nie to… :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nie zrozumiałam.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dlaczego psy się drapią? Oraz z jakiego powodu dzieciom to śmierdzące coś we włosy…? :) Tak mi się przynajmniej widzi…

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nie kminię tego.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Też nad tym myślałem, ale nie pasuje mi ta nagła śmierć zwierzaka po okrzyku słonia.

I po co to było?

Mam podejrzenie, że zwierzaki na Arce szukają nowego domu dla pcheł, wszy i innego tałatajstwa. A gnoje ludzie już nie sa hippisami i golą się na zero. Słoń, w amoku, krzyczy jeszcze, że ludzi nalezy wywalić. To za dużo dla biednego psa, kóry schodzi na zawał serca. Wymagało to sporego kundla, który mnie się przed nosem podrapał. :) Po pierwszym czytaniu nie zrozumiałem.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nie wiem – pies przecież jest głupi, szczeka zamiast mówić, biega za kijem, podczas gdy pozostałe zwierzęta rozmawiają, siedząc przy stole. Poważnie się zastanawiam, czy – wobec takiej kreacji – należałoby w ogóle przyjmować, że kundel cokolwiek rozumiał. Gdyby jednak rozumiał, to wytworzyłby się dziwny dysonans. 

I po co to było?

Ty masz/miałeś psa syf? Te bydlęta zachowują się jak najdurniejsze drapieżniki na świecie, a mimo to okazuje się, że doskonale rozumieją/czytają sytuację dookoła…

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nie to, że bronię drabble'a. Po prostu dla psiarzy pies jest zawsze bardzo rozumny. No, poza przypadkami, kiedy jest bardzo nierozumny. Ale obydwa warianty ślinią się tak samo, więc na pierwszy rzut oka trudno rozróżnić…

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Na wiosce u babki kiedyś był – ale durny jak kołek.  W każdym razie, biorąc pod uwagę słonia w pancerzu, gadającego t-rexa i wnerwionego żółwia, nie przypuszczałbym, że akurat pies będzie realistycznie przedstawiony ; )

I po co to było?

Bo dla psa najważniejsza noga pana… :D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Bo pies wie, że ma do nogi, kiedy tylko usłyszy. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Hmmm… Bo mężczyźni mają te psy, żeby w końcu mogli komuś rozkazywać ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ja przebywam w środowisku Kotów, więc muszę Ci wierzyć na słowo. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Kot w stanie czystym, pratchetowski?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Kot w stanie czystym dumnie pręży się na półce. Kotka w stanie czystym, bo ciągle sie myje, spoczywa na swoim ulubionym kocim pufie.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Szkoda :) U mnie myśliwiec i czołg, ale przy nierozważnym sierściuchu w zasięgu wzroku znienacka mam dwóch myśliwców, sprawnych i kłapiących zębami. Takie życie, natury nie oszukasz. Choć mile wspominam pewnego dachowca, który osaczony na otwartym terenie odpór dawał tak dzielnie, że pies aż zdurniał. Ach te dachowce… Mają sznyt ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Moje wszystkie Koty były i są dachowcami. A te które dopiero będą, z pewnością także. Pewnego dnia przychodzą i zostają. I już. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ani chybi magia!* Warto jeszcze ze zwierzęcego bidula uratować, ale to już samozaparcie i gotowość na skrzywienia zwierzęce wymagana. A znosi ci robactwo, myszki i ptaszki? Wiesz, że kociaki są odpowiedzialne za około trzy miliony morderstw rocznie? A to na psy się pisze te straszne artykuły… Przebiegłe, kocie dranie ;)   *wedle krasnoludów, foka też jest zwierzęciem magicznym. Nie ma rąk, nie ma nóg – a pływa. Ani chybi magia!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

:) NA dobranoc kocio-psich wynurzeń i coś o kocim postrzeganiu  (podejrzewam, że znane, bo nie nowe… ale tak mi się skojarzyło :) )

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Mieszkam w światyni z boginią. ;-) Dziękuję i dobranoc.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

@ Psychofish, jakby nie patrzeć to prawie odgadłeś drabble'a :D Hah długo głowiłem się, jak przerzucić pomysł na papier, a najbardziej to pies dał mi w kość :D

@growe: No skoro prawie, to daj znać czego nie odgadłem, bom ciekaw. Tym niemniej trudno go było pojąć, trochę za mało tropów :)   @regulatorzy: ona ma na imię Baast? :) A to zażarte bydlę… :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Chodziło mi o to, że zwierzęta zebrały się w karczmie, by obgadać sprawę pcheł ;-) Wcześniej siedziały one na ludziach, ale ci zaczęli golić się na zero. W środku czytelnik może znaleźć zwierzęta, które nie mają żadnej sierści ( żółw, słoń, tyranozaur ) ale za to jest włochaty pies. Włochaty, czyli pchły ( a raczej ich ogromne zastępy ) miały się gdzie osiedlić i dlateto też pies na samym początku ujada i ujada. Żółw z kolei oznajmia, że brakuje miejsca dla najmniejszych braci. Oznacza to, że sierściuchy już wcześniej musiały przyjąć na swoje ciało większą ilość pcheł ryzykując przy tym życiem ( zagryzienie, przedrapanie się itp. ) Koniec końców czworonóg pada, ponieważ zostaje zagryziony przez armię owadów. Arka to oczywiście ciało kundla. Taki o to miałem punkt widzenia na napisanie tego drabble'a ;-)

Allegoria utworu niestety mnie przerosła. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Aaaaaaa… No to wybacz growe, na to nie wpadłem :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Hehe nic nie szkodzi ;-) Najważniejsze, że jakieś przypuszczenia były :D

Przypuszczałem, że musiano psa wyeliminować, dlatego napisałem, że panuje prawo dżungli. Ale, że pies to arka? Na to nie wpadłem. To taki Tytanik. Raczej.

Nowa Fantastyka