- Opowiadanie: Blue_Ice - Podwieczorek w Cafe Biznes (drabble) [Podwieczorek 2014]

Podwieczorek w Cafe Biznes (drabble) [Podwieczorek 2014]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Podwieczorek w Cafe Biznes (drabble) [Podwieczorek 2014]

 

 

– Przykro mi, Ksymeno – Cukierski chrząknął i odsunął plik dokumentów. – Nie pomogę pani w umorzeniu takiego długu.

 

Pianka puchła w filiżankach z kawą. Jak biust Ksymeny – w miseczkach stanika.

 

'Nie złapię się na babeczki' – postanowił, uciekając wzrokiem od wzwiedzionych wiśni na budyniowych szczytach.

– Zamienimy się? – spytała słodko – wolę malinową…

Z uśmiechem przestawiła talerzyki. "Szelma" – pomyślał – i wsunął łyżeczkę w budyń pistacjowy.

 

Nagle z gumowatej masy wyrósł gigantyczny, zielony pysk żaby, strzelił jęzorem, oplótł nim Cukierskiego i wciągnął. Zaczęło bulgotać. Jak zawsze, gdy Żababa prała mózg.

 

Nie zważając na krzyki wokół, Ksymena pochyliła się nad podskakującym potworkiem.

– Przypominam: "połykasz kata – wypluwasz ofiarę".

 

 

 

 

Koniec

Komentarze

Hę???

Pewnie to i fajne, ale nie zrozumiałem.

Mastiff

A ja spróbuję interpretacji: Wielka żaba, to taki symbol kobiecego seksu. Prawnik ulegnie i pomoże Ksymenie za… coś, co ona, jako kobieta, posiada. Pozdrawiam.

Wielka żaba to symbol kobiecego seksu? O kuźnia.

Mastiff

Tylko nie psychoanaliza… Ble…

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Hę? ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie jestem autorem drabbla, a tylko zapędzonym w kozi róg czytelnikiem.

Nie zrozumiałam. Potem zastanawiałam się, dość intensywnie i dość długo. Nadal nie rozumiem. :-(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Hmmm… Przeżuje go i wypluje, pokornego jak cielę ;)

Przynoszę radość :)

"Wiśnie" mi się podobały ;) Nie rozumiem. Za to w tym miejscu "Z uśmiechem przestawiła talerzyki. Szelma – pomyślał – i wsunął łyżeczkę w budyń pistacjowy." błędnie zapisany monolog. Pozdrawiam i proszę o więcej wiśni ;P  ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

@ @ AdamKB, Bogdan, ryszard,  SzyszkowyDziadek, beryl, regulatorzy, TyraelX – dziękuję za przeczytania i próby zrozumienia. @Anet – dziękuję za zrozumienie :) Pozdrawiam wszystkich.  Może nie aż tak ciepło, jak zazwyczaj, bo chłód dziś przenikliwy taki … ;)

Ha! Nareszcie coś zrozumiałam :)

Przynoszę radość :)

beryl 2014-01-24  17:30

Hę? ;)   Żaba ludzkim głosem…? :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

@TyraelX, ponownie – dzięki za zwrócenie uwagi na kwestię monologu. Poprawiłam (chyba?), wstawiając cudzysłów. Jeśli zaś chodzi o myślnik po "pomyślał", to pełni on tam konkretną funkcję… Hm…wiśnie…chyba wolę już dziś niczym nie częstować … :P

Tak, oczywiście chodziło o cudzysłów. Nie jestem pewien, ale po "szelmie" CHYBA powinna być kropka. A myślnik prawidłowo stoi na swoim miejscu ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Faktycznie, z kropką lepiej to będzie wyglądać. Też pewna nie jestem, ale zaryzykuję. Dzięki.

CHYBA nie.

CHYBA najlepszy będzie wykrzyknik.

:-) Pochybamy jeszcze?  :-)

Na poCHYBel!

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

SkurCHYBsynom?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

@AdamKB – możemy też pohęować, chyba wyjdzie mniej więcej na to samo :P

@Anet – … i nie masz pojęcia (zielonego), jak bardzo jestem Ci wdzięczna za to zrozumienie ;)

Skonstruowałabym zdanie puentujące na przykład tak: "– Przypominam: połykasz jako kata – wypluwasz jako ofiarę." …ale to źle brzmi, a poza tym jest 'kropką nad i' o lekkości i wdzięku kuli w kręgielni. Tak przynajmniej mi się wydaje. No i psuje tego ostatniego zdania pewną uniwersalność skojarzeniową. Posmak powiedzenia. Pozdrawiam!

Bez oCHYBy – ciekawe komentarze. :-)

Babska logika rządzi!

@Finkla – może wisienkę? Częstuj się :) Ale budyniu pistacjowego lepiej nie próbuj. Przeterminowany :P

Nie, dziękuję. Wisienka też się ostatnio nie najlepiej kojarzy… Dzięki za ostrzeżenie z budyniem. Cholera, przez ten konkurs CHYBA się odzwyczaję od słodyczy… ;-/

Babska logika rządzi!

@wierni i wytrwali – wykonałam jeszcze jeden manewr w koncówce. Mo że  po mo że.

@Finkla – no chyba żartujesz? :)

Owszem. Przecież mrugnęłam. :-)

Babska logika rządzi!

Chyba, że tak ;)

Myśląc nad możliwymi interpretacjami mojego pierwszego w życiu drabbla, dochodzę do takiego wniosku: @Ryszard – Twoja interpretacja zależności między Ksymeną a Żababą, ich "układu", nawet mi się podoba – że w zemście a jednocześnie geście przysposabiania do celów własnych,  Cukierski zostaje przemaglowany przez agresywną kobiecość Ksymeny (reprezentowanej przez Żababę) – i wypluty, już zdatnym do robienia interesów :))) Całkiem nieźle pasuje do tej abstrakcyjno-komiksowej, stusłowej fantazyjki ;)) Pozdrawiam i jeszcze raz specjalnie Ci dziękuję za niepotraktowanie zielonego potworka po macoszemu ;) Pozdrawiam niemroźnie :)

Podziękowania przyjęte. Całus.

Ciekawy pomysł, niezłe wykonanie, ale mam wątpliwości co do zapisu dialogów. Niekonsekwentnie stosujesz cudzysłów. Za to zrozumiałam. Nie wiem, czy zgodnie z intencjami Autorki, ale jakąś koncepcję mam.

Babska logika rządzi!

Puchnąca kawa… Wisienki… :) Teraz rozumiem, dlaczego Żababy tak piora mózgi… :) Nieco abstrakcyjne i pokręcone. Dużo autorów wykorzystuje żaby, ale żababa jest… oryginalna :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ja (chyba) zrozumiałam, ale żaba wydaje się jednak dziwną metaforą…

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

@Finkla – dzięki. Sprawa z cudzysłowem ma się tak, że najpierw był tylko jeden – drugi i trzeci dodałam już po edycji, zdruzgotana zalewem "hę", w szale poprawiania i "rozjaśniania". I potem już, zadowolona, że zdążyłam wpaść na w miarę subtelny pomysł naprowadzający – nie zauważyłam tej niekonsekwencji. Niestety. A szkoda, bo zanim drabble zamieściłam, siedziałam ważąc i licząc sto razy każde słowo i przecinek i czytając wciąż od początku do upadłego :( @PsychoFish – pokręcone, mówisz…no tak, Żababa wzięła zimnego drania ostro w obroty ;) @joseheim – w mojej koncepcji to nawet nie była metafora. Za metaforę uznali to (niektórzy) czytelnicy – a ja im dałam wolną rękę w tej kwestii ;) Miał być to raczej układ, tandem – Ksymena i jej potworek do pacyfikowania utrudniających życie kreatur.

Nowa Fantastyka