- Opowiadanie: famil - Powrócili (Podwieczorek 2014)

Powrócili (Podwieczorek 2014)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Powrócili (Podwieczorek 2014)

 

Anahi i jego żona Una, odpoczywali na plaży i jedząc soczyste owoce, patrzyli jak ich dzieci biegają po piasku, krzycząc coś radośnie do siebie. Una pracowała intensywnie cały dzień, mąż polował, tak więc oboje zasłużyli sobie na chwilę relaksu.

 

Nagle Anahi dostrzegł statek zbliżający się do ich wyspy. Wielkie zielone żagle. Anahi ich nie rozumiał, ale widział już wcześniej podobne. Wstał gwałtownie i podszedł do brzegu, tak jak kilku innych z jego plemienia. Ponieważ, wszyscy wiedzieli co to oznacza.

 

Anahi podbiegł do żony i powiedział:

 

– Kochanie, każ dzieciom umyć rączki. – Spojrzał z uśmiechem na zbliżający się okręt. – Niedługo kolacja.

Koniec

Komentarze

Ha, ha :) Powinien kazać im umyć rączki ;)

Przynoszę radość :)

Tak. Zdecydowanie lepiej to brzmi ;)

"odpoczywali na plaży i jedząc soczyste owoce" – przecinek przed "jedząc" gdzieś uciekł. "Wielkie zielone żagle. Anahi ich nie rozumiał" – ja też tego nie rozumiem (albo niepotrzebnie doszukuję się głębszego znaczenia). Że co? Że nie wiedział, do czego one służą, ale nie miało to dla niego większego znaczenia, bo… itd?

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Wielkie zielone żagle. Anahi ich nie rozumia (…) – ja też nie rozumiem żagli, jakoś tak trzepocą niewyraźnie:). A dlaczego zielone?

Mastiff

Skoro nikt nie rozumie, to Anahi też ;)

Przynoszę radość :)

Tylko starzy żeglarze rozumieli żagle. Szczególnie te zielone.  :-)   Bo ja wiem? Raczej takie sobie.

Mnie się zielone żagle jedynie z "Humboldtem" kojarzą. Zresztą on cały jest zielony ;-) Z tekstu zupełnie nie wynika dlaczego akurat zielone sa takie ważne i coś oznaczają. Zresztą właśnie dlatego mam wrażenie, że są wciśnięte na siłę ;-) Ale scenka mi się podoba :)

Żagle oznaczają kolację. Mnie tam wszystko pasuje.

Przynoszę radość :)

Istotnie, tekst nie tłumaczy dlaczego żagle były zielone, co jednak sprowokowało odbiorców do różnych spekulacji, więc może i dobrze :D Pomysł podsunęła mi pewna historia, którą kiedyś gdzieś czytałem bądź widziałem. Odnaleziono statek handlowy na jakiejś wyspie. Właściwie to jego resztki. Uktwiły mi w pamięci właśnie te charatkerystyczne, zielone żagle. Stworzyłem więc, własną wizję tego, co mogło się stać z załogą ;)

Jest pomysł, brakuje fantastyki. I nie bardzo widzę związek tytułu z resztą. Jak można rozumieć żagle?

Babska logika rządzi!

Ludożerczy twist w finale ratuje drabble'a. Nie rozumiał żagli? Przecież tytuł i treść sugerują, że to nie pierwszy raz okręt tu zawija, a sympatyczna rodzinka ma podwieczorek. Fajny pomysł, ale nierówne wykonanie.   Przecinek niepotrzebny po "Ponieważ"?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Niezłe ; ) Choć zieleń to zaiste niecodzienny kolor dla żagli.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Dla mnie zbyt wiele powtórzeń imienia Anahi. Zakończenie do przewidzenia.

Jest zaskoczenie, ale fantastyki brak.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka