- Opowiadanie: TyraelX - Księżniczka i żabka

Księżniczka i żabka

Oceny

Księżniczka i żabka

 

„Księżniczko, nie wstydź się. To tylko mała, zielona żabka”. A może nie tylko? Legenda mówi o królewiczu, zaklętym w kumkającego płaza. Dziewczynka rozejrzała się dookoła, sprawdzając, czy nikt nie patrzy. Marzenia o złotym pałacu i białej sukni mogą się spełnić za momencik. „Tak – nie zaszkodzi spróbować”.

 

Zdjęła trzewiki, weszła po kolana do wody. Żabka, siedząca na pływającym przy brzegu liściu kaczeńca, patrzyła na nią wesoło. Księżniczka nachyliła się i dała buziaka w mokry pyszczek. W tym samym momencie z wody wyłoniła się wielka paszcza, pochłaniając kaczeńca, żabkę i księżniczkę. „One zawsze się na to nabierają” – pomyślał Potworny Ropuch, przełykając śniadanie.

Koniec

Komentarze

Słucham sobie spokojnie i nikomu nie wadząc Petera Gabriela, aż tu nagle mnie Wena zaatakowała…

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Ropuch powinien jednak wypluć przynętę, z którą zasadniczo opłacało by mu się nawiązać symbiotyczną przyjaźń :D uśmiałem się, więc: + :D ok. na dziś dosyć fantastyki, dobranoc :)

Fajne :)

Przynoszę radość :)

 Wena podeszła, ucałowała i oto skutek. Rozumiem, że byłeś po kolacji i pani Wena ocalała. ;-)  

„Legenda głosi o królewiczu…”Legenda mówi/ opowiada/ powiada o królewiczu… Głosi się coś, nie o czymś.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dzięki, jak zwykle niezawodna regulatorzy, za "głosi" – to niezauważony artefakt po przycinaniu do stu słów :)   Mam ogromną nadzieję, że Wenie nic strasznego się nie stało i jeszcze mnie odwiedzi ;-)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

…i nagle żabka zmieniła się w czternastolatkę. I tej wersji, Wysoki Sądzie, będę się trzymał! :)   Antybajkowy drabbelek :) Przyjemny :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Spoko drabble. I zrozumiałem! :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Nie rzuciło na kolana. Czy liść kaczeńca utrzymałby żabkę?

Babska logika rządzi!

Sajko – widzę, że mamy podobną linię obrony… ;) Szyszku – no to spoko luzik i luźna guma ;) Finklo – utrzymałby, utrzymał. Chyba, że myślisz o ropusze – wtedy musiałby to być wielki, Potworny Liść ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Spodziewałem się, że żabka będzie trująca i biedna dziewoja się zatruje. ;P Całkiem, całkiem (i całką!).

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

Ha, Elanarze, podsunąłeś mi pewien pomysł, który wprowadzę w życie w wolnej chwili :) Dzięki! 

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Taki psikus, pułapka. Całkiem fajny :)

Tyraelu, wierzę, że nie zamierzasz otruć jakiejś biednej dziewczyny.   …czy, co gorsza, scałkować jej. W kazdym razie ja niczego nie sugerowałem i za współudział siedzieć nie będę.

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

Gdzie całki? Co całki? Ktoś coś mówił o całkach?! Uwielbiam całki. Całki są fajne. Jak będzie fajne opko o całkach to na pewno przeczytam. Jak będzie niefajne, to też, bo będą całki, a całki są fajne. Lubię całki.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Z całek to ja najbardziej lubię całą szklaneczkę Metaxy. O całkach opka nie napiszę, truć też nikogo nie będę – kombinujcie dalej ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Ojej…

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

A TUTAJ część druga ;) Dzięki, Elanar, za pomysł… :D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Bardzo przypadło mi do gustu! :3

Follow the White Rabbit!

Wynika z tego, że masz świetny gust… ;)))

 

 

 

W takim kim razie bardzo mnie to cieszy – o, tak: :D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Ropuch miał niezły apetyt. Śmieszne. Jest w tym jakiś pomysł.

Dobre. Koniecznie należy przeczytać przed drugą częścią i drugą potem. Fajne :) (na lic. Anet)

Koalo – i tutaj ponownie dziękuję :D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Nowa Fantastyka