
– Człowiek rodzi się dłużnikiem społeczeństwa. Rolą Państwa jest nadzór spłaty tego zobowiązania – rozpoczął.
– Właśnie dlatego odbieramy dzieci matkom zaraz po porodzie, organizujemy testy predyspozycji i użyteczności oraz eliminujemy nierobów i niedorobów z puli genetycznej kraju – kontynuował.
– Daliśmy sobie wmówić, że życie ludzkie jest bezcenne, tymczasem jego wartość można precyzyjnie obliczyć. Tym właśnie zajmuje się etyka – podsumował, rozpisując na tablicy długi, skomplikowany wzór.
Na twarzach studentów malował się totalny brak zrozumiena.
– O co chodzi? Politechnika, filozofia, drugi rok… całki powinni mieć dawno opanowane – pomyślał profesor. Na głos powiedział tylko:
– Jakieś pytania?
Hmm… podchwytliwe:) Dobry pomysł. Pozdrawiam
Mastiff
Matko jedyna, to już za dwadzieścia siedem lat?! Ładnie to wymyśliłeś. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Politechnika, filozofia, całki – zabawne, ale wprowadza dodatkową nutę absurdu, osłabiając siłę myśli głównej. Na koniec wypadałoby IMO raczej wzmocnić tę myśl, a nie rozmywać. Niezły drabel mimo wszystko. Niepotrzebna półpauza przed "o co chodzi".
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
Kuszący pomysł, ale najwyraźniej błędy systemowe są ponadczasowe ;)
Hmm, nie ogarniam – nie moje klimaty. Ale, po komentarzach widzę, że tekst się raczej podoba.
Dobry. Jeden z lepszych.
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Kłóci mi się filozofia z polibudą. Ale, tak właściwie, zarządzanie to chyba też dziedzina nie na uczelnie tego typu. I krótki horyzont czasowy dałeś.
Babska logika rządzi!
Niezle
Nie zrozumiałem :(.
ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!
Ktoś podszedł ambitnie do tematu ;) – O co chodzi? Politechnika, filozofia, drugi rok… całki powinni mieć dawno opanowane – pomyślał profesor. - Tu bez półpauzy, przed "o co chodzi", bo musiałam się cofnąć i upewnić, że tego nie mówi.