- Opowiadanie: Eferelin Rand - Hołdy dla Boga Bezmyślności

Hołdy dla Boga Bezmyślności

Dyżurni:

regulatorzy, homar, syf.

Biblioteka:

Finkla

Oceny

Hołdy dla Boga Bezmyślności

Coś się zmieniło.

 

 

Michał z początku nie potrafił określić co takiego dokładnie. Godzinami krążył ulicami, przypatrywał się miastu i krążącym jego arteriami mieszkańcom. Pozornie wszystko było w porządku, ale jakiś szczegół zakłócał obrazek. Dopiero po paru dniach zauważył, że ludziom puchną głowy.

 

Robiły się coraz większe i większe, jak nadmuchiwane balony. Później Michał doszedł do wniosku, że to porównanie nie do końca jest trafne. Zjawisko przypominało bardziej wzdęcie, z tym że zamiast wygłodzonych afrykańskich dzieci dotknęło niczego nieświadomych mieszkańców Miasta.

 

O przerażającym odkryciu próbował porozmawiać z rodziną i znajomymi, ale wszyscy traktowali go jak wariata. Okazało się, że nikt poza nim nie dostrzega zachodzących zmian. Zresztą Michał nie był pewien, czy jakakolwiek zmiana w istocie nastąpiła, czy też po prostu stopniowo zaczął widzieć prawdziwe oblicze rzeczywistości.

 

Postanowił rozwiązać zagadkę.

Odezwała się w nim żyłka detektywistyczna, ale głosikiem cienkim, słabym i ledwie słyszalnym. Michał chwilę pomyślał, szybko się jednak zmęczył, a do tego nic konkretnego mu do głowy nie przyszło. Postanowił więc sięgnąć po skuteczniejsze narzędzia. Myślenie od lat było przeżytkiem.

 

Zasiadł wygodnie przed komputerem i w wyszukiwarce internetowej po prostu wpisał odpowiednie hasło. Natychmiast pojawiła się nieskończona lista gotowych odpowiedzi. Wiedza niczym manna z nieba.

 

Gdyby przyjrzał się uważnie swemu odbiciu w ekranie monitora, zobaczyłby jak jego głowa z każdym kliknięciem puchnie.

 

 

Tomasz Zawada

 

Rzeszów, dnia 05.12.2011 r.

 

Koniec

Komentarze

Absurdzik, który od jakiegoś czasu krązył mi po głowie. Życzę przyjemnej lektury.

Pozdrawiam.

Przeczytałem to jednym tchem. Bardzo mi się spodobało. Ten absurdzik krótki, ale na tyle treściwy by stwierdzić, że ten Internet może i jest kopalnią wiedzy i faktycznie może od tego głowa spuchnąć - tak jak to trafnie ująłeś. Ale jest też miejscem do którego każdy ma dostęp, i każdy ma możliwość napisania jakiegoś artykułu, stworzenia ciekaweg portalu, czy modyfikacji jakiegoś tematu lub działu wiedzy. I tego ostatniego obawiam się najbardziej. A może inaczej - obawiam się negatywnym skutkom. Takim jest ogólnie znana WIKIPEDIA.

Dla mnie WIKIPEDIA jest wielkim złem, zakrzywieniem, bo dla moich geologicznych pojęć, jest istnym złem i absurdem, pełno tutaj błędów, nieścisłości. Dlatego z góry uprzedzam by ślepo z tego nie korzystać i nie wierzyć w to co jest tam wypisywane. W większośći przypadów piszą to - niestety - laicy. Lepiej sięgnąć jeśli już po literaturę fachową lub spytać specjalistę.

Dlatego to krótkie opowiadanie mi się od razu spodobało. I poruszyło problem, który powyżej przedstawiłem. No i oczywiście z góry za ten wylewny komentarz przepraszam.

Pozdrawiam

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Dziękuję za komentarz. Nie masz za co przepraszać, że obszerny, bo odbiór tekstu przez każdego czytelnika to dla mnie też każdorazowa nauka.
Inspiracją do napisania tego tekstu była rozmowa z gimnazjalistką, od której aż włos mi się na głowie zjeżył. ;)

Anonimowemu ktosiowi dziękuję za jedynkę i życzę większej odwagi w wyrażaniu własnego zdania.

Pozdrawiam.

Podobnie do mkmorgotha. Wizjonerstwo pewnego rodzaju.
Internet, Wikipedia... Najlepsze idee idą na śmietnik w zetknięciu z bezmyślnością, bezczelnością, arogancją.

Jak dla mnie takie se... Lem to napisał już dawno i to jednym trafnym zdaniem.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Niezłe. W czasach Google i Wikipedii człowiek musi myśleć, by selekcjonować informacje. Niestety większość łyka wszystko, jak młody pelikan. Dałabym 4, ale w ramach protestu wobec anonimowych pał podwyższę na 5.

Treść bardziej przypomina krótki felieton niż opowiadanie, a szkoda. Ale może być. 4.

Mastiff

Oceny 5, 4. Coś tam pisaliście o 1. Zastanawiam się, komu tak odbiło. To musi być ktoś z dłuższych użytkowników, sami wiecie dlaczego. Sugerowałbym komuś z Redakcji sprawdzenie kto jest tym pałowiczem. Mają taką możliwość.
Co do shortu- rzeczywiście absurdalne. Niespecjalnie w moim stylu, więc postrzymam się przed oceną.

Choroba, teraz zobaczyłem że nie mam możliwości oceniania tekstu i być może to moja wina z tą oceną 1, bo mam stary durnowaty laptop, i zdarza się, że zamienia mi znaki na klawiaturze, zamiast cyfr są znaki lub literki, itd. Zwykle pisze wszystko w notatniku lub w MS Word, a nie bezpośrednio w tym edytotrze na portalu. A wtedy pisalem. Wysłałem już mejla w tej sprawie do DJ Jajko, by sprawdził czy to faktycznie moja sprawka. Jeśli to moja wina, to z góry przepraszam Eferelina i wszystkich, i bije się pokornie w pierś.

Pozdrawiam

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

krótki, absurdalny i dobrze napisany. no i z morałem. czego chcieć jeszcze?
rozumiem, że internetowe zjawisko miało być tu zparabolizowane, ale mimo wszystko jakoś trudno mi zaakceptować taką wizję. mimo wszystko lubię wierzyć w ludzkość.

Dziękuję wszystkim za komentarze i poświęcony czas.

Co do tych ocen to szkoda zachodu, mkmorgoth. Co one mają za znaczenie? Liczą się opinie i za nie dziękuję.

Pozdrawiam.

Początek mnie mocno zaintrygował, ale pod koniec zapachniało oczywistą oczywistością:)
 

Dzięki za opinię, Seleno.

Trafiłam tu w ramach wędrówek do początku.

Muszę pilniej przyglądać się własnej głowie. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Tak sobie myślę, że jeżeli czegoś nie ma w Internecie, to nie istnieje. A że Wikipedia nic nie mówi o puchnięciu głowy, to chyba jednak wszystko zmyśliłeś. Uff, mogę klikać dalej.

Misie. :-)

Ale te zbędne entery to mógłbyś już pousuwać.

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka