- Opowiadanie: koniolubgrubas -

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

.

Koniec

Komentarze

"wyrwał się zwierzeńscy krzyk" - przepraszam, jaki krzyk?
"W ten sposób Edward mógłby zostać zbezczeszczony, co zakrawałoby na świętokradztwo." - mogę się mylić, ale jeśli ktoś podkochuje się w głównym bohaterze książki, to chyba nie podpiera łóżka rzeczoną książką. tak przynajmniej sądzę.
"Szykowała się do opuszczenia sali, ale zatrzymała ją końcówka wypowiedzianego przeze mnie zdania." - nie rozumiem skąd ten nagły, niezapowiedziany przeskok do narracji pierwszoosobowej
"wniknął w niej ciało i przejął je" - "jej ciało"

od komentarza się powstrzymam, bo niespecjalnie wiem co napisać na temat twojego tekstu. błędy popraw, puki czas, zanim wytkną ci je inni.
pozdrawiam.

Tekst pisany na kolanie i nawet pobieżnie nie przejrzany przed wrzuceniem.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Nie wiem, co to ma wspólnego z Schulzem.

Ocene "za pierwsze zdanie" masz 6:). Serio.
O kij, a myślałem że będzie tak fajnie...:(. 
"Magdalena leżała wśród mrocznej pościeli i szmat." - jeśli "mroczna" posciel była celowa, to nieźle się posmiałem. To znaczy, nieźle się posmiałem, i mam nadzieję że to było celowe.
" W dzikiej konwulsji uderzyła łonem mięsistym w bzu dzikiego łóżkową krawędź, która cicho skrzypiała pod tej rozpustnej chuci natarczywością, zaklinana chórem nędzarskim do pogańskiej, wynaturzonej płodności. " - genialna stylizacja:). 
Szczerze mnie rozbawiłeś. Piątkę stawiam panowie i panie, piątkę.

Tekst napisany naprawdę nieźle, pomijając kilka rzucających się w oczy błędów:
"zwolna odwinęła jądro" - z wolna
"Zbyt długo marzył o chwile cielesnej uciechy" - chwili/ chwilach.

Pierwszy fragment, do gwiazdki, jest przekombinowany, moim zdaniem przerost formy nad treścią.
Jeśli chodzi o historię, to ratuje ją prześmiewcze zakończenie. Opowiadanie mi się podobało.

Pozdrawiam.

Podobało się - poza drobnym błędami, które zostały wyżej wymienione, nie mam zastrzeżeń. Pozdrawiam!

tak, "mroczna" pościel była celowa, z Schulzem też jest coś wspólnego, ale nie zdradzę co:)

Również nie wiem, co to na wspólnego z Schulzem, ale mniejsza z tym. Mimo bardzo przyjemnie zaskakującego zakończenia muszę stwierdzić, że cała postać głównej bohaterki wygląda mi na zerżniętą z Carrie Kinga. Pół biedy postać, można się przecież inspirować. Bardziej bulwersuje mnie fakt, że nawet scena z okresem jest jak wyjęta z "Carrie". Szkoda, bo przy nieco większej dozie inwencji byłbym w stanie polubić Twoje teksty.

Oceny nie zostawię, bo musiałbym w niej ująć moje wątpliwości co do oryginalności niektórych części tekstu.

Pozdrawiam,

exturio

te aluzje do "Carrie" były celowe, podobnie jak scena masturbacji jako próba hołdu dla Schulza, ale rozumiem zarzuty, może się trochę w tym zagalopowałem, ale chodziło o jawne inspiracje:)

Aluzja aluzją, jawna inspiracja inspiracją, ale plagiat to jednak plagiat. Scena z okresem nie jest inspirowana, tylko najzwyczajniej przepisana, skrócona, może ze zmienionymi słowami. Nie wiem, nie pamiętam Carrie aż tak dobrze, a akurat nie mam żadnego egzemplarza pod ręką. Wiem za to, że ogólny szkielet opisu i sposób wykonania był u Kinga zbyt podobny.

ok, dokonałem stosownego- mam nadzieje- wyjaśnienia pod koniec.

No  teraz, po przyznaniu się do "drobnych cytatów" po krótszej dyskusji, powinienem wlepić Ci 1 za faktyczny plagiat. Nie chcę być złośliwy i bardziej pogrążać tego, bądź co bądź, niezłego tekstu (dobrego, jak się okazało, głównie dzięki zapozyczeniom od innych autorów -- przecież niespójność stylistyczną widać na pierwszy rzut oka w sposobie opisywania).
Ta jedynka, która obniżyła Ci średnią nie była ode mnie.
 
Pozdrawiam,
exturio

Chyba usunę możliwośc edycji zamieszczanych treści.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jestem za!

A ja nie. Czasem wpadnie jakiś głupi ortograf albo trzeba zmienić układ dialogów/akapitów, bo jak wiadomo edytor ucina je po wklejaniu. Tekstu, kurdę, nie zdążyłem przeczytać, zerknąłem, a jak wróciłem do domu, to już nie ma. Ale w takim wypadku, to chyba nic straconego, prawda?

ps. Jajko, to w końcu doturlaleś się do tej poczty z paczkami, czy nie?   

Zafascynowało mnie twoje opowiadanie. Co prawda, wielu powie, że to przerost formy nad treścią, ale nie słuchaj ich. W piękny sposób ukazałeś człowieka, który idzie na przeciw prawom świata. Pragną tekstu? Pragna akcji? Pragną fabuły? Nie będzie tego! - niemal słychać ten krzyk. A to wszystko za pomocą zwykłej kropki.

Nowa Fantastyka