
Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
– Zamienił się w żółwia i odleciał, czy dobrze zrozumiałem?
– W ogromnego żółwia!
– Ach tak! Więc, zamienił się w dużego żółwia i odleciał?
– Tak właśnie.
– Zaraz po zjedzeniu niebieskiego ciastka z czekoladową posypką, czy tak?
– Przecież już to panu mówiłam!
– Przepraszam, chce się tylko upewnić, czy dobrze to zanotowałem.
– Dobrze.
– Zanim doszło do tego przykrego incydentu pani wnuczek był 15 letnim blondynkiem?
– Tak i nazywał… To znaczy nazywa się Tom. Znajdziecie go, prawda?
– Zrobimy wszystko, co w naszej mocy. A teraz, jeśli można, niech pani pójdzie z panem Hillem. Trzeba załatwić jeszcze kilka formalności i naprawdę proszę się nie martwić, wszystko będzie dobrze.
Na krótką chwilę zapanowała cisza. Starsza pani spojrzała z nadzieją w niebo, wyglądając wśród chmur swojego kochanego wnuczka. Niestety, był to daremny trud, bo zamieniony w żółwia Tom szybował beztrosko wiele kilometrów dalej, wzbudzając zainteresowanie wśród ptaków, które czegoś podobnego dotąd nie widziały.
– Proszę pani – powiedział pan Hill, trącając zatroskaną babcię w ramie. Kobieta odwróciła się do niego i lekko się uśmiechnęła.
– Na pewno wróci – powiedziała po chwili – zamieniony w żółwia czy nie, Tom nigdy nie idzie spać bez kolacji. Zgłodnieje i zleci, inaczej być nie może.
To powiedziawszy chwyciła pana Hilla pod ramię i powędrowała z nim w kierunku rozłożonego na potrzeby śledztwa namiotu.
cdn.
____
Jest to wstęp do opowiadnia, jeśli chcecie zamieszcze całość ;)
Ach tak, pewnie chcę więcej! ;)
"Tak właśnie" - Brak kropki na końcu zdania.
"- Przepraszam, chce się tylko upewnić czy dobrze to zanotowałem." - Brak przecinka po "upewnić".
"- Zanim doszło do tego przykrego incydentu pani wnuczek był 15 letnim blondynkiem?" - Brak przecinka po "incydentu", poza tym w tekstach literackich cyfry zapisujemy słownie. Zatem "piętnastoletnim blondynkiem".
"A teraz, jeśli można, niech pani pójdzie z panem Hillem trzeba załatwić jeszcze kilka formalności i naprawdę proszę się nie martwić wszystko będzie dobrze." - Po "Hillem" dobrze byłoby postawić kropkę i zacząć "Trzeba" od nowego zdania. Poza tym przecinek "martwić".
"Na krótką chwile zapanowała cisza. Starsza pani spojrzała z nadzieją w niebo wyglądając wśród chmur swojego kochanego wnuczka." - Chwilę, nie chwile. Przecinek po "niebo".
"zatroskaną babcie" - babcię.
"chwyciła pana Hilla pod ramienie" - Pod ramię, jak mniemam.
Namiot na potrzeby śledztwa?
A to wszystko w tak króciutkim tekście...
Nie czekaj na opinie, edytuj wątek i dorzuć do niego kontynuację tekstu. Po tak krótkim fragmencie praktycznie nie da się niczego ocenić, ani stylu, ani fabuły. W tej chwili sama zamiana wnuczka w żółwia brzmi... głupio. O ile nie masz na to jakiegoś super oryginalnego pomysłu i wyjaśnienia, a tego nie można ocenić bez dalszej części.
Pozdrawiam.
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Tak jak mówi Joseheim. Ten tekst na razie jest niczym, zlepiem kilku dialogów bez żadnego podtekstu, ani sensu. Ale ma w sobie potencjał i może być naprawdę fajny.
Mam w takim razie do ciebie dwie prośby.
Po pierwsze, nigdy nie publikuj samego wstępu do czegokolwiek. Nigdy.
Po drugie, pokaż, że jesteś inny niż reszta amatorów i czytaj swój własny tekst przed publikacją. Szanuj swojego czytelnika.
A, wyłapałam jeszcze jedno! "Chce się tylko upewnić..." - chcę. ; )
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
1. Jak zamieszczać, to całość. Takie parę zdań wieje spamem.
2. pani wnuczek był 15 letnim blondynkiem? --- to brzmi strasznie nienaturalnie.
pozdrawiam
I po co to było?
Myślałeś, że tym strzępkiem tekstu powalisz kogoś na kolana i wzbudzisz pragnienie poznania dalszego ciągu?
Nic z tego. Wrzuć całość, to pogadamy.
Mnie powalił. Ale już leżałem siadając...
Podobało się, panie autor.
ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!
- Na pewno wróci - powiedziała po chwili - zamieniony w żółwia czy nie, Tom nigdy nie idzie spać bez kolacji.
Lepiej: - Na pewno wróci - powiedziała po chwili. - Zamieniony w żółwia czy nie, Tom nigdy nie idzie spać bez kolacji.
ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!
To jakiś żart?
Tekst krótki. Dialog między babcią a śledczym sztywny. Jedyne skojarzenie, jakie miałam z tekstem była wypowiedź: Tom nigdy nie idzie spać bez kolacji (...) Zgłodnieje i zleci.
Skojarzenie z tekstem jakiejś starej reklamy: Mućka... wróci na dojenie.
No i co? Nijak oceniać.