
Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
Po pierwsze primo --- angielski tytuł nie wpływa dodatnio na tekst i jego odbiór, więc to zbędny szpan.
Po drugie primo --- Twoja wizja przyszłości jest równie przerażająca jak język, w którym tę wizję opisałeś.
Niestety.
Siedmio letni - razem. Siedmioletni.
Dwudziesty pierwszy wiek zwykle pisze się jednak rzymskimi.
"Wyobraźnia, to coś co dla takich jak ja powinno być zabronione, gdyż daje nam to złudne nadzieje, na szczęśliwą kartę przetargową w życiu, którą nigdy nie będziemy posiadać dostaniemy."
Przeczytaj to zdanie na głos. I nie, nie chodzi jedynie o przecinki.
Pierwsze wyjście, innych zdaniem jest łatwiejsze do przyjęcia - odwrotny szyk. "Zdaniem innych".
Totalny brak przecinków, w miejscach tak newralgicznych jak chociażby "że". Plus liczne powtórzenia.
"Sprzedać, lub własnoręcznie zabicie któregoś" - lub własnoręcznie zabić, nie zabicie. Tutaj akurat przecinka nie powinno być.
Tekst miał być smutny, dramatyczny i nie wiem, egzystencjalny pewnie. A jest o niczym.
Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher
"Siedmio letni ja" - "siedmioletni" - brawo, błąd już trzeciej linijce tekstu.
" cieszący się obrazkiem z starej książeczki po moim ojcu, gdzie można było widzieć mały czerwony samochodzik, którego nigdy na pewno nie będę posiadał , to jedyne na co mogłem i mogę teraz liczyć" - "ze starej książki", "można było zobaczyć/ujrzeć/cokolwiek, ale raczej nie widzieć"
"a właściwie posiadał go będzie mógł jedynie w swoim rozumie" - "posiadać go będzie mógł" - jeśli już konstruujemy karkołomne zdania, konstruujmy je poprawnie.
"którą nigdy nie będziemy posiadać dostaniemy" - "której nigdy nie będziemy posiadać" lub "której nigdy nie dostaniemy" - kolejny autor, który jest zbyt zajebisty i zbyt leniwy, żeby czytać własne teksty przed publikacją i ustrzegać się takich właście, głupich błędów. Cudownie. Wręcz bosko.
"Życie w slumsach to życie dożywotnie dla mnie, moich dzieci i wszystkich moich potomków" - "życie dożywotnie"? Czyli "życie, które trwa całe życie"? No coś takiego...
" lepsze dla naszych dzieci, mogą oni zostać sprzedani jako służba, towarzysz na wieczór, lub do pracy która zawsze będzie ponad ich siły i przeżyją w niej góra parę tygodni" - "mogą one zostać sprzedane", "towarzysze na wieczór". Poza tym, w jaki sposób skazywanie kogoś na kilkutygodniową męczarnie, która i tak zakończy się śmiercią, jest lepsze od zabicia go na miejscu?
" Boją się oni że się zbuntujemy" - bez "oni". Zaimki nie zawsze są potrzebne.
"gdzie nie będzie musiał cierpieć katuszy tego świata" - "nie będzie musiało". Dziecko to rodzaj nijaki. Pamiętaj, proszę.
"Sprzedać, lub własnoręcznie zabicie któregoś" - "sprzedać lub własnoręcznie zabić" albo "sprzedanie lub własnoręczne zabicie"
Dobra, po pierwsze, zapoznaj się z zasadami interpunkcji języka polskiego, bo przecinki w twoim tekście stawiane są chyba losowo. Po drugie jeśli już decydujesz się na budowanie długich, karkołomnych zdań, upewnij się, że przecinki stoją tam gdzie powinny i poważnie się zastanów czy zdania są poprawnie zbudowane. Inaczej zdania takie będą poplątane i nieczytelne - zupełnie jak tutaj. Po trzecie, przeglądaj własny tekst przed publikacją. Jeśli chcesz, żeby ktokolwiek przeczytał twoją twórczość, naucz się wkładać trochę pracy w redakcję własnych tekstów. Jeśli tobie nie chce się czytać własnego tworu, dlaczego nam miałoby się chcieć? Szanuj własnych czytelników.
Jeśli chodzi o fabułę, niby jest w niej jakiś pomysł, ale jest źle zarysowany, przedstawiony w sposób nieczytelny i - koniec końców - przewidywalny.
Normalnie nie wystawiałbym oceny, ale takie stężenie autorskiego lenistwa mnie zwyczajnie denerwuje, więc z premedytacją dostajesz ode mnie 1.
„...tych rzeczy które przedstawiają bilbordy w wielkich miastach, a tacy jak ja mogą o nich tylko pomarzyć ." - Brak przecinka przed „które". Zbędna spacja przed kropką na końcu zdania.
„Siedmio letni" - razem. Siedmioletni.
„obrazkiem z starej książeczki po moim ojcu, gdzie można było widzieć mały czerwony samochodzik, którego nigdy na pewno nie będę posiadał , to jedyne na co mogłem i mogę teraz liczyć. " - ZE starej książeczki. Raczej „na którym" niż gdzie, ale to by generowało powtórzenie. Tak czy owak - nie brzmi najlepiej. Zbędna spacja przed przecinkiem.
„Wszystkie te cuda stworzone przez bogatych ludzi, są stworzone jedynie dla takich jak oni." - Albo wydzielasz wtrącenie („stworzone przez bogatych ludzi) przecinkami z obu stron, albo wcale. Powtórzenie.
Ok, nie chce mi się wymieniać wszystkiego, naprawdę. Bo musiałabym skopiować niemal każde zdanie. W każdym razie - interpunkcja kuleje.
„...wyobrażeniem czegoś czego nigdy nie będzie posiadał, a właściwie posiadał go będzie mógł jedynie w swoim rozumie." - Musiałam to przeczytać powoli i wyraźnie trzy razy, żeby do mnie dotarł sens. A to nie najlepiej.
„...na szczęśliwą kartę przetargową w życiu, którą nigdy nie będziemy posiadać dostaniemy." O.o No przeczytaj to sam na głos, człowieku... kartę której, a nie którą, i zdecyduj się: albo której nie dostaniemy, albo której nie będziemy posiadać. Na pewno nie oba naraz.
Życie dożywotnie... jasne.
„...moich dzieci i wszystkich moich potomków. Pewnego dnia będę miał dwójkę dzieci..." - no, bo dzieci nie są potomkami. Powtórzenie.
Zaraz potem znowu są „dzieci".
„...jest podobno lepsze dla naszych dzieci, mogą oni zostać sprzedani jako służba, towarzysz na wieczór, lub do pracy która zawsze będzie ponad ich siły i przeżyją w niej góra parę tygodni." Mogą one, a nie oni. Z pewnością oddanie dzieci do pracy, w której przeżyją góra parę tygodni jest lepszym rozwiązaniem, yeah.
„Jest to moim zdaniem brutalne, lecz tego życzy sobie elita, gdyż ich zdaniem jest to jedyne wyjście."
„...jest łatwiejsze do przyjęcia do swojej świadomości, gdyż nie jesteśmy świadomi co się z tym dzieckiem dzieje . Ja uważam za lepsze wyjście drugą możliwość, zabicie swojego dziecka i świadomość tego że..."
„...gdzie nie będzie musiał..." - Musiało. To dziecko.
„...z wycieńczenia pada na ziemie w kopalni." - ziemię.
„...każdy członek slumsów zobowiązany jest do poczęcia dwójki dzieci. Gdy młodszy z nich skończy siedem lat, każdy dorosły ma obowiązek zadecydować o losie swoich dzieci." - Ugh. Powtórzenie na powtórzeniu powtórzenie pogania. Gdy młodsze z nich, nie młodszy.
„Sprzedać, lub własnoręcznie zabicie" - Sprzedać lub własnoręcznie zabić, albo sprzedaż lub własnoręczne zabicie.
„Obowiązek, do którego jesteśmy zmuszani." Eheś.
No dobrze, skoro i tak przy życiu może zostać tylko jedno dziecko, to po kiego grzyba pozwalać na płodzenie dwójki?
Ogólnie... język polski jest jednym z trudniejszych na świecie, ponoć. Przez kilka następnych lat przykładaj się zatem bardziej na lekcjach, zwłaszcza do gramatyki. Dużo czytaj. Bardzo dużo. Potem... jak kiedyś wyciągniesz tek tekst, przeczytasz go, złapiesz się za głowę i zrozumiesz, co jest z nim nie tak, wtedy dopiero przystąp do kolejnych prób pisarskich.
Niestety, życie jest ciężkie. Pisanie to ciężka praca. Jeśli nie jesteś w stanie ciężko pracować, lepiej znajdź inne hobby.
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
A niech to, kiedy zaczynałam jeszcze nie było ani jednego komentarza...
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Ja się aż tak nie rozdrabniałam, ale chciałam zauważyć, że w tym samym zdaniu poradziłyśmy przeczytanie na głos XD.
Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher
No, bo to świetne zdanie do czytania na głos jest. ; )
A wiesz, na co ja zwróciłam uwagę? Nie patrzyłam kto wystawił poszczególne komentarze, ale jak zobaczyłam "I nie, nie chodzi tylko o przecinki", wiedziałam, że to Ty. ; P
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Wszystko zostało już powiedziane ;)
Każdy z nas gdy był mały wyobrażał sobie smak czekolady, coli i wszystkich tych rzeczy które przedstawiają bilbordy w wielkich miastach, a tacy jak ja mogą o nich tylko pomarzyć . - brak przecinka przed który i niepotrzebna spacja przed kropką na końcu zdania. Poza tym pisze się bilboard.
Szesnastoletni ja, nie potrafi cieszyć się już starym obrazkiem, wyobrażeniem czegoś czego nigdy nie będzie posiadał, a właściwie posiadał go będzie mógł jedynie w swoim rozumie. - dla mnie to zdanie nie brzmi logicznie ani czytane na głos, ani bezgłośnie. Złe dobranie osoby przy odmianie czasownika w stosunku do zaimka.
Wyobraźnia, to coś co dla takich jak ja powinno być zabronione, gdyż daje nam to złudne nadzieje, na szczęśliwą kartę przetargową w życiu, którą nigdy nie będziemy posiadać dostaniemy. - na litość Boską! KTÓREJ [karty przetargowej] NIE BĘDZIEMY POSIADAĆ. Nie mam pojęcia, co to dostaniemy robi na końcu zdania.
Nie wymieniałem błędów, które zauważyli moi poprzednicy, a które wołają o pomstę do nieba. Przecinki powstawiane na chybił-trafił, a nuż się uda. Językowo bardzo słabo, składniowo również. W tekście roi się od pleonazmów i błędów językowych, a także od błędnych odmian czasownika, zaimka czy rzeczownika. Proponuję przypomnieć sobie zasady odmieniania czasowników przez osoby oraz innych części mowy przez przypadki (wspominam tak na marginesie, że mamy ich 7, nie tylko 3, a istnieje między innymi taki, jak dopełniacz, którego nie zwykłeś używać, rezygnując z niego na rzecz biernika).
Następnym razem przeczytaj tekst ze dwadzieścia razy zanim go wstawisz i wstrzymaj się przed jego wstawieniem nawet tydzień. Może będzie przynajmniej ciut lepszy. Co do tytułu, mogłeś wymyślić dużo lepszy - polski, chociaż obawiam się, że mógłby być tak samo poprawny jak opowiadanie, więc może dobrze, że wstawiłeś tylko dwa słówka angielskie.
Aaah... z pośpiechu brak kursywy i pogrubień. Brak edycji komentarzy daje się we znaki...
BTW, nie powinno być The Frightenic Future?
Frightening*
Może masz rację. Ale ja przyznaję się bez bicia, że znam lepiej język ojczysty niż jakikolwiek obcy. :)
Lassar, zależy w jakim kontekście. Generalnie jednak myślę, że twoja opcja brzmi lepiej.