
Zrzuciłem tę cholerną bombę, jak mi kazali. Nawet udało mi się odlecieć jakieś dwieście pięćdziesiąt kilometrów, ale wtedy wszystko siadło. Wylądowałem. Tu nie ma nic. Tylko morze piachu. I gorący, suchy wiatr. Kończy mi się woda. Została ostatnia butelka. I co z tego? Ile czasu potrwa zanim opad mnie dosięgnie? Wiatr wieje w moim kierunku. Może lepiej skrócić oczekiwanie na powolną śmierć? Mam przecież broń. Wystarczy pociągnąć spust. Czy Bóg wybaczy samobójstwo? Ale jakie ma to teraz znaczenie. Zabiłem pięćset tysięcy. Jedna śmierć więcej, czy mniej. Świat przestał istnieć. Bóg pewnie też, bo nie ma już kto w Niego wierzyć.
Już czwarty drabel dzisiaj, ale ten nie poruszył mnie specjalnie.
Ja również bez emocji.
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Tak poważny dylemat moralny w tak krótkiej formie? Trudne do zrobienia. Ale gratuluję próby.
Trudno w drabblu przekazać takie emocje, jakie zamierzałeś. Próba, według mnie, nieudana i tekst czyta się bez większych emocji. No, ale próbować trzeba.
Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że lepszy efekt dałoby zaczęcie niejako prawie od końca, od zastanowienia, strzelić sobie w głowę czy nie strzelić, a potem ujawnienie, kto i dlaczego się namyśla.
no dobra, przyznaję się - fantastyki w tym nie uświadczyłem!
Żadnej pointy?
Dziękuję za uwagi.
A fantstyka gdzie? Chyba w tym, że jeszcze nie było wojny nuklearnej i jeszcze nikt nie został ostatnim człowiekiem na świecie.
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Hm, równie dobrze to mógł być zagubiony samolot znad Japonii jakieś siedemdziesiąt lat temu... Pięćset - to nie wszyscy. Nigdzie nie zauważyłam informacji, że to ostatni człowiek na świecie.
Wydaje mi się, że o wiele lepiej by wyszło, gdybyś napisał tak, jak sugerował Adam. Teraz jest nijako.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Hmmm. Do mnie też nie przemówiło. A od zabicia pięciuset tysięcy chyba jeszcze nie giną wszyscy potencjalni wyznawcy. Chyba że to jakieś postapo i tylko dobicie ludzkości. Ale w takim razie – kto wydał rozkaz?
Babska logika rządzi!
Myślałam, Bemiku, że przeczytałam wszystkie Twoje zapiski, ale okazało się, że byłam w błędzie. Ten nie jest rewelacyjny, ale i tak nie żałuję, że na niego trafiłam.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
A co Cię, Reg gania po starych tekstach???
Dzięki za wizytę.
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Ano, staram się czytać stare teksty, wciąż obecnych użytkowników. Takie wypady do przeszłości. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Fajny drabble, ma potencjał na dobre opowiadanie. ;)
Dzięki, to był właśnie kawałek z opowiadania, który został nieco przycięty, żeby zmieścić się w stu słowach.
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
A tak ci gwiazdkę zaświecę. :)
Ty! Dobre to jest! Zwłaszcza, perspektywy czasu.
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
O, aż musiałam sama ponownie przeczytać, o czym jest.
Dzięki, Zalth, za wizytę.
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.