- Opowiadanie: RobertZ - Prządki

Prządki

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Prządki

 

– Pląta mi się – odezwał się pierwszy głos. – Całe włókno szlag trafił!

 

– Co ty robisz! Uważaj! – Skarcił drugi głos.

 

– Pomieszało mi się. – W pierwszym głosie pojawiła się nuta płaczu.

 

– Nie szarp tak, bo poplączesz do reszty – zauważył trzeci głos, znacznie spokojniejszy i cichszy.

 

– Samo się szarpie. Ta przędza jest strasznie niespokojna. – Zauważył pierwszy głos. Czuć było w nim narastającą panikę. – Co mam robić, co mam robić, co mam…

 

– Uspokój się! – warknął drugi głos. – Masz swoje lata, a się mażesz.

 

– Ale już za późno, stało się! – Nie rycz. – Uspokajał pierwszy głos. – Nie patrz na to, że się pruje, ale staraj się rozplątać. Później nadrobisz, to co się wcześniej zepsuło.

 

– Za późno! – Tym razem w trzecim zabrzmiała z trudem tłumiona nuta wściekłości. – Poplątałaś, sprułaś. Nitki zaczynają się ponownie łączyć, tworząc coś zupełnie nowego.

 

– Ale się pomieszało. – Zauważył drugi głos. – Zupełnie różne światy w jednej tkaninie.

 

– Tego już nie cofniemy – powiedział trzeci głos. – Nie mamy władzy na czasem. Panujemy jedynie nad przemijaniem.

 

– Tego nie było. Ta nić jest zupełnie nowa. Jak go nazwiemy? – spytał pierwszy głos.

 

– Horn – zaproponował drugi głos.

 

– Lepiej Horacy – zarządził trzeci.

 

– Ale to jest inny świat – zaprotestował drugi głos – i nie noszą takich imion.

 

– Jesteś pewna? – spytał trzeci głos. – Te światy się ze sobą splątały. Ten chłopiec, Mar, Marek. Jego tam też nie powinno być.

 

– Ale jego los – wtrącił pierwszy głos – jest o wiele lepszy. Wyzdrowieje, dokona wielkich czynów.

 

– Tak masz rację. – Trzeci głos nie wydawał się już zły. Pojawił się w nim cień uśmiechu. – Czasem niefortunnie splątana nitka przynosi światu trochę światła. Przędźmy dalej, przyjaciółki. Przed nami cała wieczność.

 

Cisza zapadła na kolejne stulecie.

 

Koniec

Komentarze

   Brak podziału tekstu na akapity jest zamierzony? Moim zdaniem, az się prosi wyodrębnić akapity...

Brak akapitów nie musi przeszkadzać, ale te błędy w zapisach poszczególnych wypowiedzi...   

Spodobało mi się. Zgrabne objaśnienie dziwnych kaprysów losu.

Przyznam, że przeczytałem kilka razy. Rytmicznie, to opowiadanie jest bliskie doskonałości. Treściowo, sięgnąłem aż sentymentalnie po Thorgala z półki.

Czuje tu ducha Herberta.Nie Franka, lecz Zbyszka:)

Wielki plus!

Ale akapity, zgodnie z sugestią Czerwonookiego Rogera, należało by wyodrębnic.

pozdrawiam

 

*należałoby

   Zobaczymy, co powie Autor --- jeżeli coś powie...  

Na mnie nie zrobiło wrażenia. A taki zapis zupełnie nie podoba mi się.

Pozdrawiam

Mastiff

Jeżu kolczasty! - Jak zwykł mawiać jeden z użytkowników portalu. 

"(...)odezwał się pierwszy głos.", "Skarcił drugi głos.", "Zauważył pierwszy głos." - Lepiej żeby regulatorzy tu nie zajrzała... Jakimż to cudem głos mógł coś zauważyć?! Albo kogoś skarcić?! Głos ożył i jest osobą? O ja pierdziu...


"Trzeci głos nie wydawał się już zły. Pojawił się w nim cień uśmiechu." - To już za dużo, jak dla mnie. 

Ciemność, widzę ciemność! I głosy...

 

Zapis bezdyskusyjnie zmieniłabym na "standardowy". Pogubić się można w tych głosach.

Akapity zjadło mi przy wklejaniu i nie mogę tego, jak na razie naprawić.

Głosy są u mnie osobami. W tym tekście słyszymy kogoś, ale go nie widzimy. Jedynie słuch jest naszym przewodnikiem.

        No i od razu tekst wygląda inaczej, czyli po prostu o wiele lepiej, się go czyta, a to, co się czyta, jest jasne i zrozumiałe… Ale to jest jeszcze źle powiedziane. To jest zupełnie inny tekst. Od razu też widać, że jeden myślnik w jakimś zdaniu jest zbędny.

        Tylko tak – mamy podział tekstu na akapity, Pięknie, ale nie mamy – i nie będziemy mieli – wcięć tekstu od lewego marginesu. A byłoby ich sporo. Tekst znowu zmieniłby się, wymuszając na autorze coś takiego – dodanie odrobinki opisu. Odrobinki, po prostu po to, żeby nie dominował tylko dialog i żeby prawie wszystko w tekście nie zaczynało się od wcięć. Zresztą, dodanie przyprawy pisarskiej w postaci nieznacznego opisu – analizy tonu głosu, jego brzmienia, chropowatości, próby wyobrażenie sobie postaci, opisu szczęku nożyc gdzieś tam po jakimś zdaniu – wyszłoby opowiadaniu bardzo na zdrowie. Byłoby pisarsko o wiele bardziej kompletne.

        Króciutki tekst RobertaZ pokazuje, jakie znaczenie ma edycja tekstu, i, oczywiście, nowy edytor, jako profesjonalne narzędzie przy tworzeniu i publikowaniu tekstów literackich. Po prostu wymusza respektowanie pewnych kanonów. Teraz widać, że w opowiadaniu jest nadmiar dialogu przy szczątkowym opisie. Opis winien być minimalny, ale jest go nieco za mało. Przy zachowaniu wcięć z lewej strony byłoby to jeszcze bardziej widoczne.

        No, ale, zgodnie z przyrzeczeniem dj Jajko, nowy edytor, uwzględniający wreszcie te standardy, zostanie zainstalowany, najszybciej, jak to jest możliwe.

        Pozostaje tylko cierpliwie czekać. Miejmy nadzieję, że już krótko.

        Pozdrówko.

        Coś tam wytłuścilo początek... Sorry.

Byłem, przeczytałem, ale żadnych emocji nie wzbudziło.

 

Pozdrawiam.

Zawsze myślałem, że jestem oberkonserwatystą. Od dziś tak nie myślę. Dzięki Rogerowi.  { :-)  }

   Picasso, zanim stał się kubistą i ekspresjonistą, przeszedl w malarstwie dlugi okres realizmu... Kompozycja tekstu ma swoje prawa, i zanim zacznie się  eksperymentować, a często po prostu iść na skróty, lepiej je opanować.

Niestety nie znam wszystkich mitologii. Ta opowieść może i dobra, ale dla mnie jest nie czytelna.

Piękne i poetyckie. Proszę o więcej w takim stylu (:

---> homar. Naprawdę nie słyszałeś o Parkach i Mojrach?  

AdamKB - pomimo mojego oczytania (autentycznego, bez fałszywej skromności), nie przypominam sobie. Daj namiar to  w te pędy  nadrobię zaległości.

 

 

 

 

Dowolna encyklopedia / dowolny leksykon starożytności. Nawet co obszerniejsza zwykła encyklopedia powinna zawierać te hasła.

Teraz to już wiem :)

Dziękuje za wszystkie komentarze. Szczególnie krytyczne, gdyż dzięki nim cały czas się uczę.

Dziękuje również wszystkim, którzy pzreczytali ten tekst. Jest to dla mnia, i nie tylko, bardzo ważne :)

Błedy przy zapisie dialogów, do tego pogubiłem się w tych głosach, a treściowo bez żadnychemocji. Nie podobało się.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Domyśliłam się, o co chodzi, pewnie przez tytuł, który niczego nie kryje. Pozostaję neutralna. Dodatkowo zdumiał mnie niekonsekwentny, raz prawidłowy raz nieprawidłowy, zapis dialogów.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Nowa Fantastyka