
Boję się, że przyjdą w nocy i wyżrą mi mózg.
Anna mówi, że to jakaś paranoja. Żebym nie przesadzał. I że spanie w metalowym ochraniaczu na głowie to jednak zbyt wiele. Każe mi porozmawiać z Michałem.
Rozmawiam.
Przez trzy godziny opowiada o różnych przesądach i zabobonach. O dziwnych, egzotycznych religiach. Wszystko bardzo zgrabnie racjonalizuje i wyjaśnia. Ale dla mnie najważniejsze jest ostatnie kilka sekund jego przemowy. Zapewnia mnie, że nie ma takiej możliwości, aby jakikolwiek zombiak przyszedł do mojej sypialni i dobrał się do mojej czaszki.
Wierzę mu. Z pewnością wie co mówi. Jest przecież zombiakiem od prawie trzydziestu lat.
literówka: porozmawiał - > ć
Hm, nie, pointa jakoś do mnie tym razem nie trafiła. Poproszę więcej Anny następnym razem ; )
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Pan baranek zaczyna atakować ilością, gubiąc po drodze jakość. Mało Anny!
Wydaje mi się, że tego rodzaju zombi co Michał, zjadają mózgi bez otwierania czaszki. I faktycznie metalowy ochraniacz na nic się nie zda, raczej odcięcie od wszelkiego rodzaju środków masowego przekazu. Mam Kiku takich zombi w swoim otoczeniu - to nie oni zjadają mózgi. Oni są tylko ofiarami.
Jak się głębiej zastanowić, to jest jak na razie najlepszy drabel z tych, co ostatnio napisałeś.
Prokris, z tą ilością to jest tak: wydaje mi się, że te akurat stusłówka powinny się prezentowac w stadzie. Nawet myślałem początkowo, żeby wrzucić kilka w jednym poście, ale wtedy trudniej by mi było ocenić, które chwytają, a które nie.
Tym razem to nie Anna mówi, a Michał. Wolę Annę.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Chyba coś w tym jest, że im mniej Anny tym gorzej. W każdym razie to chyba najgorszy Twój seciec, jakiego czytałem w ciągu tych ostatnich dni.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Jeju, znowu próba - nieudana - rozbawienia bądź przynajmniej wywołania uśmiechu na twarzy czytelnika.
Temat Zombie całkowicie faux pas. Ale to tylko moim zdaniem.
Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.
Mało Anny! :-)
Babska logika rządzi!