Profil użytkownika


komentarze: 1, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0

Ostatnie sto komentarzy

Pssyt – popowiedź. 60k to limit, ale spokojnie jak się go lekko przekroczy. Przeca nie odwalimy świetnego tekstu tylko dlatego, że ma 65 czy nawet 70k znaków. Te limity to tak naprawdę wskazówka, że za mikropowieści i powieści dziekujemy. 

Coś tu chyba jest nie tak… Przez ostatnie dni robiłem absolutnie wszystko, co mogłem, i kiedy mogłem, by skrócić swoje opowiadanie do regulaminowych sześćdziesięciu tysięcy znaków, przez co byłem zmuszony wyciąć parę – w moim mniemaniu – naprawdę dobrych kawałków tekstu i znacznie zubożyć szczegółowość niektórych opisów. Ledwo się wyrobiłem na czas. I to wszystko po to, by dwa dni po terminie dowiedzieć się, że tekst mógł mieć nawet 70k znaków, które, przynajmniej w przypadku mojego opowiadania, mogłyby stanowić ogromną różnicę. A wzmianka o tym pojawia się dwa dni przed zakończeniem konkursu, i to nawet nie na Facebooku – którego śledził chyba każdy, którego zainteresował konkurs – lecz w jednym z komentarzy w Hyde Parku. Z premedytacją obcinałem swoje opowiadanie, krzywiąc się przy każdym usuniętym znaku, a okazuje się, że było to zupełnie niepotrzebne.

Oczywiście zgadzam się, że ścinanie może pozytywnie wpłynąć na jakość tekstu, ale wszystko ma swoje granice. Prędzej czy później z tego powodu dochodzi się do momentu, w którym zaczyna tych usuniętych wyrazów brakować. Podejrzewam, że nie tylko ja miałem takie odczucia podczas obcinania opowiadania.

Nie chcę wyjść na marudę, broń Boże. Doceniam całą inicjatywę i jestem wdzięczny za możliwość wzięcia udziału w takim konkursie, szczególnie że naprawdę świetnie się przy nim bawiłem. Uważam jednak, że skoro została podana informacja, iż objętość nie może przekraczać 60000 znaków, to może powinniśmy się wszyscy trzymać wcześniej określonych zasad.

 

Pozdrawiam serdecznie

Nowa Fantastyka