Profil użytkownika


komentarze: 23, w dziale opowiadań: 22, opowiadania: 13

Ostatnie sto komentarzy

Hej, dziękuję Wam za wszystkie spostrzeżenia i uwagi. Rzeczywiście wyłapywanie literówek mogłem ogarnąć bardziej dokładnie – tym bardziej, że tekst jest bardzo krótki.

Poprawiłem wszystkie błędy, z wyjątkiem “miażdżenia powietrza”, nie wiedzieć czemu, to wyrażenie jest dla mnie bardzo namacalne, oddaje bezsiłę w doskonały sposób. Ale to tylko moja opinia :)

Co do rodowitych Ślązaków na Zagłębiu, wiem, że trochę naciągnąłem demografię na rzecz Śląska. Skoro cykl opowiadań jest związany z regionem, to postanowiłem nieco przybliżyć Psary.

Co się tyczy samej legendy, tutaj możecie znaleźć tekst opowieści: https://www.polskatradycja.pl/legendy/slaskie/551-pies-z-psar.html :)

Kuba Pawełek

Jeśli dobrze pamiętam z wizyty w kopelni w Wieliczce, jest tam figura skarbika. Pozwolę sobie więc wysnuć wniosek, że to raczej opiekun kopalni wszelkiego typu :)

Natomiast czy ma on jakieś konotacje wampirze… To raczej przyjazny “bożek”, więc nie jestem pewien jak z jego odżywianiem przy takim usposobieniu :)

Kuba Pawełek

@Staruch, fakt, powtórzenia już wyeliminowane. Podobnie jak te kilometry w dół, zapomniałem o tym szczególe. Rzeczywiście, znacznie lepiej pasuje te kilkaset.

Nooo, Szczęść Boże, wiadomo. Również zostało poprawione, teraz powinno już być cycuś glancuś :D

Dzięki!

Kuba Pawełek

Dzięki za dotychczasowe komentarze. Naniosłem poprawki, zmieniłem nieco kulejące fragmenty fabuły. Zostawiłem tylko wzmiankę o zawyżonych wartościach stężenia metanu. Po potwierdzeniu z wyżej wspomnianym górnikiem, wiem, że zdarzają się prace na granicy bezpieczeństwa… a informacja była istotna dla historii.

Mam nadzieję, że po tych poprawkach, tekst czyta się lepiej, a fabuła nabrała więcej “realizmu” tam, gdzie powinna go nabrać :)

Kuba Pawełek

@Staruch, no fakt, ojciec mojej żony jest górnikiem, zapytałem go tylko o ogólniki przy pisaniu bery. Może faktycznie należało bardziej skupić się na detalach pracy na dole. Sam tam nigdy nie byłem, co trochę mnie smuci, bo co roku jest taka możliwość.

Naniosę niezbędne poprawki, co mam nadzieję zwiększy realizm :)

@Deirdriu, nieszczęsne kryształki miały być synonimem pyłu, czegoś takiego, ale już Staruch to wypunktował. Będzie poprawiane.

Kuba Pawełek

Siemka, dzięki za wszelkie uwagi.

 

@regulatorzy, poprawiłem wszystkie błędy. Dzięki za link do zapisywania dialogów, za każdym razem jak sprawdzam te artykuły, znajduje u siebie nowe błędy.

 

@Staruch, masz rację, “gizd” to rzeczywiście poprawna forma zapisu. Musiałem polegać na wersji brzmieniowej :)

 

@śniąca, sam mniej więcej dwa lata temu szukałem mieszkania, i pomyślałem o Nikiszowcu. Katowice strasznie promują tę dzielnicę. Niczym nadzwyczajnym było to, że mieszkania były kupowane przez deweloperów, którzy przekształcali je w ultranowocześnie wyposażone urządzenia, ale jednocześnie umeblowane po staremu. Do dzisiaj można je znaleźć na OLX, Gratce, schodzą dość szybko, ale drogie w ch**. Więc potwierdzam, montuje się tam ogrzewanie podłogowe i inteligentne zarządzanie mieszkaniem, ale sąsiad obok pali węglem.

 

@drakaina, Staruch doskonale to wyjaśnił. Węgiel zrzuca się ręcznie do piwnicy i potem rozdziela na “komórki” przydzielone do poszczególnych mieszkań. Czasami to jest po prostu jedna, wspólna kopa. Pierwsza bera jest w becie, trzeba nad nią popracować, zanim ujrzy światło Poczekalni :) Bera jest śląska, ale w zasadzie, nie pomyślałem, że pierwszy człon również mogę lokalizować…

 

@homar, dzięki za uwagę. Do tego musiałbym napisać kolejny szort, już tutaj byłem tuż za limitem 5k znaków. Ale w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie :)

 

@wybranietz, tak, z ryczki :D ale skoro wszystkie dialogi są napisane po śląsku, uznałem, że nie będę katował odbiorcy nie znającego gwary, lokalną narracją :)

 

Dzięki jeszcze raz za uwagi, hałd już nie ma ;)

Kuba Pawełek

Jako mężczyzna muszę powiedzieć, że obrzydliwe :D

Ale na tyle realistyczne, w naszej nieszczególnie zdrowej rzeczywistości, że widzę to jako temat przewodni, jednego z odcinków Czarnego Lustra :)

Kuba Pawełek

Oniryzm ma ten, w zasadzie dla mnie minus, że próba rzetelnego przedstawienia wydarzeń, często odziera sam sen z magicznego charakteru. No i właśnie tu zaczyna się mój kłopot, bo kiedy tak jak Ty, maciekzolnowski, próbujesz polecieć w strumień świadomości, to ni hu hu, nie wiadomo o co kaman :D

No i żeby była jasność, to żaden błąd, bo kompozycyjnie i językowo to ja tutaj nic strasznego nie widzę. Tylko no… Sny rządzą się swoimi prawami, i ja ich do końca nie rozumiem ;)

Ale! Czytało się przyjemnie.

Kuba Pawełek

Dziękuję za komentarze. Choć miałem nadzieję, na tekst bardziej podejdzie, to z pokorą przymuje krytykę. Poprawki powinny pojawić się w tekście jeszcze dzisiaj. Wrócę z pracy i zrobię to jak należy, żeby nie przelecieć po nich po łebkach.

Cóż, należało posłuchać beta czytaczy i rzeczywiście bardziej rozbudować wątek Ammitów wraz z całkowicie nową postacią zamiast wykreowanych przez Pana Sapkowskiego…

Kuba Pawełek

Bardzo fajne! Scena typowa, że hej, ale udało Ci się z niej stworzyć całkiem przyjemną opowieść. 

Nie do końca rozumiem zakończenie, ten kierowca to kto? Śmierć? Duch? Rozumiem, że czytelnik ma za zadanie samemu dopowiedzieć się sobie właściwe zakończenie, ale tutaj pole do popisu dla wyobraźni jest na tyle duże, że wprowadza (według mnie) niepotrzebny chaos.

Poza tym, serio, całkiem udany szort :)

Kuba Pawełek

Hej, przeczytałem i… Cholera, ciężka sprawa. Ciężko powiedzieć, że szort się podoba, albo nie. Jest ponury, depresyjny, generalnie jak czytałem, to widziałem ten deszcz i wiatr za oknem. 

Ostatnia historyjka to już w ogóle szczyt obrzydzenia. 

Warsztatowo bardzo dobrze, tutaj nie mogę się przyczepić już do niczego więcej niż przedmówcy. Mam tylko jedno ale…

Wybuchu powstania nikt nie przewidział. – Trochę mnie to razi w oczy. Był taki czas w 1944, że wszyscy dobrze zdawali sobie sprawę z tego, że powstanie wybuchnie. To już nie była kwestia “czy”, ale “kiedy”. Może się czepiam, ale no to zdanie nie pasi :D

Kuba Pawełek

@regulatorzy, dzięki za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami. Miło, że tekst wywarł zakładane wrażenie :)

Mówiono nam, że wcale nie będzie schematu. Że to będzie się działo chaotycznie. – Czy to celowe powtórzenie? –  Zgadza się, założyłem, że takie powtórzenie wzmocni wydźwięk zdania.

Te kukurydze to dość śliski temat. Osiedle jako osiedle funkcjonuje pod nazwą Tysiąclecia, kukurydze to obiegowe nazewnictwo, które nadali mieszkańcy miasta ze względu na charakterystyczny kształt bloków. Szczerze mówiąc, nie mam zielonego pojęcia jak traktować te nieszczęsne k(K)ukurydze :D

Reszta błędów poprawiona :) Jestem bardzo zadowolony z efektu, czyta się lepiej i brzmi również lepiej.

Kuba Pawełek

Tekst poprawiony zgodnie z wszystkimi sugestiami z komentarzy :)

Kuba Pawełek

@regulatorzy, ale ja wcale nie twierdzę, że użycie tego właśnie imienia było całkowicie bezzasadne, znam również jego pełną wersję – Joshua. Religijne nacechowanie tekstu też jest wyczuwalne. Po prostu końcówka dla mnie jest taka… Nagła. Co wcale nie zmienia faktu, że tekst uważam za bardzo wartościowy.

Kuba Pawełek

@śniąca – zakładam, że drugim typem na lokalizację bohatera, był Altus? :)

Kuba Pawełek

Ciężko powiedzieć, że historia jest przyjemna. Zdecydowanie bardziej pasuje tu słowo “siermiężna”, ale zakładam, że właśnie o to chodziło autorce. Ze strony językowej nie znalazłem żadnych innych potknięć, niż koleżnki i koledzy wcześniej.

Przez cały tekst ten Josh nijak nie pasował do historii. Wydawało mi się to nawet komediowe, ojciec najpierw górnik, potem rolnik. Syna po imieniu można kojarzyć z jakimś mieszczuchem-hipsterem. Końcówka wyjaśnia, ale ten twist zrobił na mnie takie wrażenie, że po dłuższym namyślę, nie jestem pewien, o co tak do końca chodziło :)

Kuba Pawełek

Hej :) z tym Tysiącleciem to racja, jako mieszkaniec miasta nie przyszło mi do głowy, że ktoś może tego nie znać, naiwność… Jeśli chodzi o kukrydze, to katowiczanie najczęściej właśnie tak nazywają te wysokie molochy – chyba, że nazwa wyszła już z obiegu :)

@śniąca, założyłem, że bohater stoi na wybudowanym już biurowcu KTW (stawiają go na miejscu byłego wieżowca PKP przy Spodku) :)

Kuba Pawełek

Dzięki za wszystkie wskazówki i zauważone błędy. Tekst został ponownie załadowany, już z naniesionymi poprawkami :)

Kuba Pawełek

Mea culpa, biję się w pierś z tym poprawianiem. Nie ma się co tłumaczyć, trzeba się zabrać do roboty i poprawić oba teksty. Dzięki za zawrócenie na to uwagi :)

Kuba Pawełek

Nowa Fantastyka