
komentarze: 2, w dziale opowiadań: 2, opowiadania: 1
komentarze: 2, w dziale opowiadań: 2, opowiadania: 1
Przede wszystkim dziękuję za komentarze. Opowiadanko poprawiłem, zdaje mi się, że jest teraz bardziej przejrzyste. A teraz do rzeczy.
Szara- tak, w pewnym sensie był to taki mały eksperyment, zrozumiałe jest też, że bardzo się do niego nie przykładałem. Uznałem jednak, że samo opowiadanie jest coś warte, więc postanowiłem je zamieścić.
Mortycjan- Ściany się pozbyłem. (; heh. Co do stylizacji, wprowadziłem cudzysłowy aby oddzielić wypowiedzi narratora od (teraz już) chłopa. Jak napisałem wcześniej, zdawałem sobie z tej niespójności sprawę, jednak nie wiedziałem, że będzie aż tak zawadzać. Cóż, teraz już (chyba) nie ma tego problemu. Co do słowa "minstrel" to pomyłka wynikła z mojego kojarzenia osoby wykonującej ten zawód nie tylko z poezją i lutnią, ale też np. z kolorowymi piłeczkami do żonglowania, niekończącymi się chustami z rękawa itp. A taka osoba mogłaby zostać przez chłopa uznana za magika, gdyż nie rozumiałby on tych sztuczek i utożsamiał je z magią.
Co do słowa "magija"- podzielam pogląd ASa, że fantastyka nie dzieje się "gdzieś tam w przeszłości, w średniowieczu", ale w innym świecie, który tylko z pozoru może przypominać nasze, np. średniowiecze. Tym Sapkowski tłumaczył posługiwanie się przez jego postaci, m.in. czarodziejki, językiem naukowym i dosyć skomplikowanym, który absolutnie nie istniałby w NASZYM średniowieczu. Dlatego też i ja, używając tego słowa, jestem całkowicie przekonany, że w świecie który hm, stworzyłem, jest ono na porządku dziennym. (:
Tak jak mówiłem- braki fabuły są hm, usprawiedliwione? Nie, absolutnie nie, ale to była tylko zabawa słowem, więc liczę, że mi to wybaczycie. Czy zakończenie miało być śmieszne... Zdecydowanie nie liczyłem na więcej niż lekki uśmiech na twarzy czytelnika. Uff... to tyle, czekam na kolejne komentarze, za obecnie jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam
Króciutka historyjka, tak raczej dla zabawy. Zdaję sobie sprawę z niespójności języka, myślałem jednak, że nie będzie aż tak zawadzać. Życzę miłej lektury.