
komentarze: 11, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 1
komentarze: 11, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 1
dzięki chłopaki ;)
Adaś - nie omieszkam podzielić się owocem pracy. nie musisz mi tłumaczyć, że prosty to nie prymitywny, jestem już dużą dziewczynką. nie musisz do każdego zdania dołączać zdania objaśniającego.
co do odbiorców moich tekstów... są to ci którzy wierzą w zwycięstwo dobra nad złem. czy oni są zorientowani językowo? nie wiem. =)
mogłabym poprawić tu i teraz te zdania. rozumiem o co ci chodzi =) ale jeszcze się trochę poupieram przy swoim.
a jeśli okaże się że to co chciałam przekazać, wyrażają takie właśnie słowa? oczywiście zrobię, jak mówisz. co mi szkodzi. jednak lubię wszystkie wytknięte mi przez ciebie zdania. pamiętam historię każdego z nich. one wyglądają tak, bo mają tak wyglądać. ale jeśli twierdzisz, że średnio zainteresowany czytelnik nie zrozumie o co mi chodziło, to spróbuję ułatwić mu zadanie... jestem tym co piszę.
hihi nie zamierzam rezygnować =) wiesz... tylko nie trafiłeś. nad każdym zdaniem w tym opowiadaniu myślałam godzinami. potem pisanie zajęło mi tydzień. przeczytałam opowiadanie dwadzieścia dwa razy. przeczytało je też pięć innych osób.
czytam od dziecka bardzo dużo książek. nie żartuję. kocham czytać.
a sugestia, że nie lubię tego naszego języka? ...przecież właśnie dlatego piszę, że lubię słowa!
niepowodzenie tego opowiadania tkwi więc w czymś innym. we mnie?
wytknij kiepsko zbudowane frazy, nie pasujące "z racji odmiennego od właściwego dla miejsca ich użycia nacechowania"
nasze globalne tu i teraz jako takie, nie interesuje mnie. z resztą czym jest każde opowiadanie które piszemy? produkcją naszych czasów...
powiedz mi coś więcej o moim opowiadaniu, prosze. tematyka cię nie interesuje... tak myślę. ale popatrz: czy tolkien nie odzwierciedlał swoich czasów w swoich oderwanych od rzeczywistości opowieściach? lubię taki przekaz rzeczywistości.
z każdym tak dyskutujesz? musisz spędzać tu sporo czasu =)
nie 'twoim komentowaniu', a 'komentowaniu ciebie' albo twoich tekstów jak wolisz. tośmy się dogadali.
twoje uwagi mają podstawę, nie jestem ignorantką. dając tu opowiadanie automatycznie zgodziłam się na to. szanuję to
mówiłam raczej o wodzeniu na pokuszenie do komentowania ciebie =) ale przełóżmy to na następny raz?
rozmowa? nie każada rozmowa to walka
a co tekstów... jeśli nalegasz =D prawdę mówiąc to eksperymentalne wrzucenie tekstu. tyle się nad nimi napracuję, a ktoś rzuca okiem i nie bawi się w taktowne komentarze. do każdych słów jestem osobiście przywiązana
no tylko jak na razie tylko ty mnie skomentowałeś =D
To w ramach podsumowania na mój temat? uważaj bo też się pokuszę.
dzięki ci człowieku za te kilka słów opinii. myślę o tym ;)
Nic nie poradzę, że mam taką skomplikowaną osobowość Adamie.
Czy ja wiem, czy tak wolontariuszowsko? Od razu przeczytałam twoje opowiadanie. :)
może ci to wyjaśnić? =)
dziękuję za komentarz!