Profil użytkownika


komentarze: 6, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Cóż, o literówkach już była mowa... Chyba przydało by się przeczytać opowiadanie kilka razy i wyłapać te błędy. Tak w ramach szacunku dla czytelnika:)

Mnie trochę utrudniały lekturę zdania sklecone niejako na prędce (tak mniemam) oraz porównania, które niestety nie są trafione:
"Władca złapał rogacza, ścisną z całych sił a ten jak dziecinne jajeczko do oblewania zionął ogniem wypalając resztki nowego świata" Rozbawiło mnie to jajeczko, wybacz:)

Zamysł ciekawy, ale niestety da się przewidzieć, że jeśli pierwszy świat nie podobał się trollom to i drugi nie zostanie doceniony. Przez to troszkę jałowy wydaje się ten fragment o "resetowaniu" świata. Może jakby to było krótsze to puenta nie rozwodniłaby się tak bardzo... No i dialogi jakoś nie porywają. (wiem wiem, jestem trollem i czepiam się czy tak czy siak...)

Nie mniej jednak  ważne, żeby się nie poddawać.
Nie twierdzę też, że czas przeznaczony na lekturę został zmarnowany. Czekam więc na nowe opowiadania:)

Być może RogerRedeye. Przeczytałem, gdyż spodobała mi się miła atmosfera tej pociesznej ale i niegłupiej historii. Chodziło mi o to, że trudno przejąć się losem bohaterów/dinozaurów w większym stopniu, brak napięcia, poczucia zbliżającej sie zagłady... Sucho opisane są te ostatnie godziny. 

 

Miło poczytać o takich poczciwych kosmitach. Niemniej jednak, jak każdy z (nas) piszących musisz pisać więcej i ćwiczyć.

Jedne co odważę się zauważyć to że brak jakiegoś dramatycznego napięcia w opowiadaniu.  

Szacunek. Uśmiechnąłem się po lekturze. Nie wiedziałem, że szort może dać satysfakcję.

Szort konkretny i nieprzekombinowany; to jest to. Gratuluję. 

Zmieniłem wstęp, bo zostałem źle zrozumiany. Nie mam nikogo w dupie. Chodzi mi o błędy warsztatowe, bo pozostałe starałem się wytępić. Byłem młody miałem swoje fazy, różne rzeczy mnie ciekawiły i fascynowały. Dlatego uznałem, że użyję przymiotnika kiczowaty (autoironia...) bo mały miszmasz wyszedł z tych inspiracji:)  

ale nie twierdzę, że to jest  dno. Jakąś wartość ma, inaczej bym nie wysyłał tego tu. Czytałem różne opowiadania tutaj i myślę, że być może komuś się spodoba. Lubię je bo przypomina mi czasy, kiedy żyłem takimi opowieściami dlatego też niejako sam jestem bohaterem. Jeśli ktoś czuł lub czuję się podobnie to być może uśmiechnie się odrobinkę przy lekturze.  

Nowa Fantastyka