
komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 3
komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 3
Przeczytałam Zawsze musi być ktoś, do kogo nie trafi. Dzisiaj będę to ja
Doceniam lekkość opowiastki, ale widocznie miałam nastrój na coś innego. Do kolejnego!
pokoloruję Ci świat na czarno
Dobrze się czytało. Najmniej trafił do mnie pomysł awarii systemu na skutek jednej książki. Dane treningowe nawet tak nie działają. To jakby twierdzić, że kropka soli zepsuła dużą michę sałatki. Końcówka zauważalnie słabsza. Całość nadal ciekawa. Pozdrawiam.
pokoloruję Ci świat na czarno
W zasadzie to, co poprzednicy plus:
nie zdawał sobie sprawy, iż owo zlecenie będzie jego ostatnim.
– spoiler. Od razu wiadomo, co będzie w zakończeniu, a jak na tak krótką formę, myślę, że można było się z tym wstrzymać do ostatniego akapitu
Zdecydowano się więc na ostateczne rozwiązanie – śmierć
– dla mnie brzmi to trochę dziwnie. Tak, jakby ta śmierć była niezwiązana z żadnymi ich działaniami, mieli usiąść i sobie na nią poczekać. A oni przecież chcieli ją zabić, a nie czekać sobie na dziadka Kostucha.
W sumie ma to swój urok jako taka bajka dla dzieci (pardon za porównanie, ale chodzi mi o długość formy), natomiast jako dojrzała forma domaga się to konsekwencji i rozbudowania. Niemniej koncepcja imo jest ciekawa.
pokoloruję Ci świat na czarno