
komentarze: 1, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1
komentarze: 1, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1
Tekst jest solidny pod względem warsztatowym, a nawet całkiem interesujący. Natomiast płynące z niego przesłanie uważam za szkodliwe i naiwne. Żeby była jasność: jestem przeciwnikiem rasizmu i ksenofobii, rozumianych jako wrogi stosunek do innych ludzi wyłącznie przez wzgląd na ich odmienną narodowość, kolor skóry itd. Zgadzam się również, że huligani, zwani kibolami, nierzadko kryją się za patriotyczną retoryką, tylko po to by usprawiedliwić swoje huligańskie wybryki.
Ale…
Oczywistą oczywistością jest, że każdy naród na świecie ma swoich bandytów, morderców, gwałcicieli, złodziei itp. Jednakże… poszczególne narody, kraje i państwa różnią się między sobą (i to niekiedy drastycznie) odsetkiem popełnianych przestępstw. Różnice te wynikają z wielu czynników, a jednym z kluczowych jest czynnik kulturowy.
Jeżeli więc z państwa X, które ma bardzo wysoki odsetek przestępczości, nastąpi duży napływ ludności do państwa Y o niskim odsetku przestępczości, to oczywiste jest, że poziom przestępczości w państwie Y wzrośnie. Im większy będzie ten napływ, tym bardziej ten poziom wzrośnie.
Doprawdy, nie trzeba być geniuszem, aby rozumieć tak prostą zależność. Zdumiewa mnie zatem, że tak wielu niezwykle inteligentnych ludzi – najczęściej o lewicowym profilu poglądów – zdaje się tej oczywistości nie dostrzegać. Często są na tyle ideologicznie zaślepieni, że nie potrafią wyciągnąć właściwych wniosków z doświadczeń innych państw, położonych bardzo blisko.
Skutki politycznych wyborów takich ludzi – a jest ich mnóstwo – będą niestety opłakane.