
komentarze: 31, w dziale opowiadań: 30, opowiadania: 4
komentarze: 31, w dziale opowiadań: 30, opowiadania: 4
@Bemik – do faceta można mówić przeróżnie… :) "Romek" przy tym, to pikuś, pan Pikuś… Dzięki.
@Laodika – stereotyp stereotypem, ale to biednemu facetowi (Romkowi, którego będę się trzymał ;)) się najbardziej dostało. Wkręcenie z rozmachem. @Adam – w interesie nadawców (tv-twórców) nie jest wyganianie na spacer, ale reklama dźwignią handlu, a że zazwyczaj hasła są głupie, a pomysły jeszcze bardziej… Ziemniaki są bez tłuszczu, a cola z naturalnych składników. :) Piwo jednoczy wszystkich i cementuje przyjaźnie (prawda?). @ Prokris – przez prawię dekadę też nie oglądałem. Ostatnio się "przekonałem" i chyba się odprzekonam. :) @Ryszard – mam szczęście do żony (ale i tak jej tego opowiadania nie pokażę…), ale nie to kupowania Internecie. :) Dzięki.;)
Wygania, ale tylko w reklamie. Jakoś mnie carlsberg natchnął i boję się cokolwiek kupować. :) Roger – czyli mogło być gorzej. Lepiej, oczywiście, też. :) Dziękuję.
Dzięki, bo o to pośmianie się mi chodziło. :)
Dzięki.
Dziękuję bardzo, Regulatorzy. :)
Dziękuję bardzo za wyróżnienie i gratuluję wszystkim współuczestnikom! Największe gratulacje dla Unfalla! Tylu wybornych drabbli w jednym miejscu świat jeszcze nie widział! ;)
Zamrozimy! :)
Miło mi.
Jesteśmy bardziej przed niż po bożonarodzeniowych… :)
Przedświąteczny… Dziękuję. ;)
Dziękuję, Bemik. Siedem to ponoć szczęśliwa cyfra. ;)
Dziękuję. W zasadzie większość tekstu jest Cycerona. :)
Dziękuję bardzo. Łał. :)
Yuup! Twoje drabbelskie opowiadanko. :)
Dziękuję. M.in. Twoje mnie do napisania tego zachęciło, a teraz będę mógł towarzysko (intelektualnie) błyszczeć, sypiąc Cyceronem z rękawa…
Siedem uszek w barszczu, choć na jakości się to pewnie odbija… :) Nie bijcie.
Dobrze, że warsztat Ci "nie podpadł", a z pomysłami to już tak faktycznie bywa. Nie każdemu przypadnę do gustu. :)
Dziękuję, że zajrzałaś, przeczytałaś i skomentowałaś.
Pozdrawiam.
??
Miejmy nadzieję. :)
Dziękuję i pozdrawiam.
;) Pomogły, pomogły.
Z tym wbieganiem na klatkę trochę dumałem, ale masz rację. Pewnie jest to jakiś mój regionalizm, albo podwórkowa moda sprzed lat. Zmieniłem. :) Dziękuję.
I przegapiłem, przez co nie poprawiłem, tego podwójnego "życia".
Pozdrawiam.
Dziękuję i pozdrawiam.
Czekałem i bałem się, że zairzysz(cie) do "korzeni". Czas ran nie goi... :)
Jutro skoryguję błędy i dziękuję za poświęcony mi czas.
Zapraszam do lektury.
Dziękuję. Lepiej się na Renatkę nie natknąć... :)
Pozdrawiam
Dziękuję.
Zapraszam do lektury (z lekkim przymróżeniem oka).
Wystarczyło. :) Ciężką (fizyczną) pracę jeszcze pewnie sporadycznie użyję (ciężko się oduczyć...).
Szaty z pogiętych przerobiłem na pomięte, literówkę pokonałem, a potomkowie Borgiów mogą się już nie wściekać. Dziękuję regulatorzy.
Pozdrawiam
Dziękuję. Na to liczyłem najbardziej. Wyłapywanie błędów jest dla mnie najcenniejsze.
Mam pytanie do regulatorzy. Czytałem wcześniej parę opowiadań na tej stronie(przed opublikowaniem swojego) i zauważyłem, że dość często poprawiasz te "ciężkie" błędy. :) A i tak się wepchałem ze swoim...
Czy można zostawić słowo "ciężki" przy określeniu pracy (tak jak np w angielskim hard work, ale i heavy work)? Czy do ciężki los też jest błędem? Pytam poważnie. Czy w każdym z poza wagowych znaczyń jest źle? Oduczyć się i już? :) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Dzięki RogerRedeye.
A wie dlaczego :) Nawiązałem do Miltona, owszem.
Skąd wiesz czy w drugim dziełku nie bedę odzyskiwał czegoś, co utraciłem w pierwszym? :) Moze Konstantyn wróci i wygonia kogoś innego? Żart, RogerRedeye. Widzę, że Cię zdenerwowałem, a tego nie chciałem.
Poza tym ten short jest w zasadzie antyreligijny, jakbym się nie starał zasłaniać żartem, stąd też ten rewersik (odwrócenie).
Tytuł nawiązuje do Miltona i do ogólnie juz chyba przyjetego mitu; powiedzenia: raj utracony. Pozdrawiam
Dziekuję wszystkim.
@Bohdan: W zasadzie masz rację; jest to rozbudowany żart, ale mam nadzieje, ze parę osób rozbawi.
@homar: Nie interesują mnie ataki na Twojego chrześcijańskiego ego. Wręcz przeciwnie, dlatego ostrzegałem. Nawet czymś grubszym nie zamierzałbym atakować. :) Dziękuje za poswięcony czas i mam nadzieję, że potraktowałe(a)ś to z przymrużeniem oka. Przepraszam, jak uraziłem.
@Prokris: Proszę bardzo i dziękuję.
Ostrzeżenie dla przewrażliwionych na punkcie religii chrześcijańskiej i wielkiego papieża (ostrzegam również tych tylko wrażliwych): Nie czytajcie; chyba że potraficie zrobić to z klasycznym przymrużeniem oka. Możecie nawet z jednym przymkniętym.
Inaczej skończę jak Doda… :)
A dla niezaznajomionych z życiorysem Konstantyna Wielkiego: http://pl.wikipedia.org/wiki/In_hoc_signo_vinces